Vejinović dobija Śląsk w końcówce meczu
Arka mierzyła się dzisiaj z drużyną znajdującą się w górnej części tabeli, kolejna porażka mogłaby oddalić szanse na utrzymanie w lidze. Właśnie na to zapowiadało się do 82. minuty, kiedy Adam Danch dał nadzieje na korzystny rezultat... a co się działo dalej? Zapraszam do czytania.
Już za tydzień spotkanie Bayern Monachium vs Borussia Moenchengladbach! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Drużyna walcząca o utrzymanie pojechała do ekipy, która walczy o europejskie puchary. Punktem wspólnym obu zespołów są dramatyczne końcówki meczów w pierwszej kolejce po przerwie spowodowanej koronawirusem. Śląskowi udało się uciułać remis, a Arka Gdynia przegrała derby Trójmiasta w ostatniej sekundzie spotkania z Lechią. Jak było tym razem?
#ARKŚLĄ czekam na meczycho, ale z przeczuciem, że Arka się dzisiaj postawi. Jednak takie mecze drużyna z pierwszej czwórki ligi musi wygrywać. Pora coś udowodnić sobie i kibicom
— Michał Toś (@TosMichal) June 7, 2020
Pierwsza połowa wyglądała jak przedsezonowy sparing, a nie walka o życie. Głównie pozorują grę, brakuje umiejętności, co wiemy od dawna, ale ambicji? Zawada sprawił, że zacząłem tęsknić za Serrarensem. Do tego komediant z gwizdkiem, który reaguje na każdy krzyk. #ARKŚLĄ
— Artur Ceyrowski (@fideista) June 7, 2020
Pozytywnie po derbach
Nowym szkoleniowcem Arki Gdynia został Ireneusz Mamrot, któremu nowi właściciele powierzyli trudną do wykonania misje utrzymania Gdynian w Ekstraklasie. Przegrana z Lechią Gdańsk była, łagodnie mówiąc, pechowa. Do 84. minuty wydawało się, że Arka w końcu pokona w Ekstraklasie swojego odwiecznego rywala, ale te plany będzie musiała odłożyć na później, ponieważ katem Arki okazali się w 88. minucie Łukasz Zwoliński, a Flavio Paixao dobił rywala bramką z rzutu karnego w ostatnich sekundach meczu. Czy dziś Gdynianie spisali się lepiej?
Ostatnie dwie kolejki dla drużyny dowodzonej przez Vitezslava Lavicke to porażka 1:0 z Jagiellonią przed przerwaniem rozgrywek i remis z Rakowem po ich wznowieniu. Trzeba uczciwie przyznać, że lepszym zespołem tydzień temu był Raków Częstochowa i tylko nieodpowiedzialne zachowanie Tomasa Petraska w polu karnym pozwoliło Śląskowi zdobyć bramkę z rzutu karnego. Arka jest drużyną gorszą od Rakowa, ale to wcale nie oznaczało, że goście mieliby odnieść łatwe zwycięstwo.
trener od stałych fragmentów gry Maciej Kędziorek 40% ze wszystkich goli padło po Sfgr w Rakowie. Widać że w Arce też wykonuje dobrze swoją robotę . Jak nie gol to karny po Sfgr. Dwa mecze 5 goli 100% jeśli dopisujemy rzuty karne @_Ekstraklasa_ #ArkaRazem @ArkaGdyniaSSA #arkśla
— Harry84TAG (@Harry84TAG) June 7, 2020
Takich końcówek meczów potrzebujemy
Pierwsza odsłona przyniosła nam kilka akcji z obu stron, tyle że gra sama w sobie nie porywała kibiców siedzących przed telewizorami. W 12. minucie wątpliwy karny podyktowany przez Pawła Raczkowskiego na bramkę zamienił Michał Chrapek. Przemysław Płacheta zaliczył kilka ciekawych rajdów praktycznie przez całe boisko, tyle że na marne jego trud, ponieważ nie udało się tego wysiłku okrasić golem. Również pod drugą bramką mieliśmy jako takie zagrożenie, tyle że Oskar Zawada nie potrafił wykorzystać sytuacji wykreowanych przez kolegów z zespołu.
Druga połowa była... O ile większa część nie obfitowała w jakieś ogromne emocje, o tyle końcówka tego spotkania dała nam ich w nadmiarze. Końcówki meczów w Ekstraklasie są od momentu wznowienia rozgrywek przeciekawe, tak było i w tym przypadku. W 82. minucie Michał Nalepa dośrodkowuje z rzutu rożnego na dalszy słupek, gdzie w odpowiednim miejscu i czasie znajduje się Adam Danch, doprowadzający do remisu uderzeniem z głowy. Kilka minut później bliscy ponownego wyjścia na prowadzenie byli goście. Rzut rożny dla Śląska, i tu trzeba pochwalić Jakuba Łabojkę za dwie rzeczy. Po pierwsze: składając się do przewrotki trafił w piłkę, po drugie uderzył tak, że Steinbors musiał się trochę wysilić przy obronie tego strzału.
No i deser na sam koniec. Kolejny rzut rożny dla Arki, zamieszenie w polu karnym, tyle że akcja trwa dalej. Dopiero po chwili sędzia Raczkowski dostaje sygnał z wozu VAR o zagraniu ręką. Chwila niepewności, arbiter główny podbiega do telewizorka stojącego poza boiskiem, patrzy, po czym dyktuje dyktuje jedenastkę dla gospodarzy. Wszystko byłoby fajnie, gdyby Marko Vejinovic po prostu podbiegł do piłki, wpakował ją do siatki, ale nie mogło się obyć bez dramaturgii. Holender uderza w prawy róg bramki, jednak Matus Putnocky paruje strzał... niestety prosto pod nogi Vejinovicia, który dobija nieudany strzał z jedenastego metra. Można by rzecz, że właśnie tym strzałem Arka dobiła Śląsk Wrocław.
Arka Gdynia z pierwszymi trzema punktami pod wodzą Ireneusza Mamrota. W sumie nic na to nie wskazywało, że Śląsk zdoła sobie wydrzeć zwycięstwo.
Arka 2:1 Śląsk (Danch 82', Vejinovic 90+7 K - Chrapek 12' K)
Arka: Steinbors - Zbozień, Maric, Danch, Marciniak - Kopczyński (Jankowski 78'), Nalepa - Samanes (Siemaszko 46'), Vejinovic, Młyński - Zawada (Skhirtladze 62')
Śląsk: Putnocky - Cotugno (Dankowski 77'), Puerto, Tamas, Stiglec - Zivulic, Mączyński(Łabojko 71') - Pich, Chrapek, Płacheta - Exposito (Bergier 80')
#ARKŚLĄ mecz z gatunku tych przegranych przez trenera. Zero kreatywności z przodu, akcje tylko z kontry i totalny minimalizm po fuksiarskim golu. To się musiało tak skończyć. VL w stu procentach ponosi odpowiedzialność za ten blamaż.
— Cyprian Dmowski (@Cyprian_Dmowski) June 7, 2020
I na koniec... ciekawe, jak podobało się Kamilowi Glikowi to widowisko?
Kamil Glik dans les tribunes de Gdynia cet après-midi. Lui qui est sur le départ de l’AS Monaco doit savourer ce spectacle qu’est l’Ekstraklasa pic.twitter.com/6pvtbJthkH
— 𝗣𝗶𝗹𝗸𝗮 & 𝗡𝗼𝘇𝗻𝗮 🇵🇱 (@FootPolak) June 7, 2020