Ten mecz = kolejny cios zebrany przez Górny Śląsk
Bezbramkowym remisem zakończyły się drugie w tym sezonie derby Śląska, w których naprzeciw siebie stanęły Piast Gliwice oraz Górnik Zabrze. Podział punktów oddalił jednocześnie podopiecznych Marcina Brosza od gry w grupie mistrzowskiej.
Już w sobotę spotkanie Bayern Monachium vs Borussia Moenchengladbach! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Górnik Zabrze po niemal całym sezonie spędzonym w dolnej części tabeli dostał szansę, jakiej nie dostaje się często. To przede wszystkim dlatego derby Śląska nie zapowiadały się jako zwykłe, drętwe spotkanie. Choć w rzeczywistości tak wyglądały. Były bowiem starciem o pierwszą ósemkę. Przed rozpoczęciem 29. kolejki PKO Ekstraklasy szansę na grę w grupie mistrzowskiej miała znaczna część stawki. Wśród niej piłkarze Rakowa Częstochowa, Zagłębia Lubin i właśnie Górnika Zabrze, którzy pomimo miejsca w drugim szeregu - wciąż marzyli o wkroczeniu do przysłowiowej "elity". I marzenia te nadal pozostaną marzeniami. Przynajmniej w przypadku podopiecznych Marcina Brosza, którzy dzieląc się punktami z Piastem - nieoficjalnie wypisali się z walki o wyższe cele.
Mecz walki to zdecydowanie dobre określenie,
— Przemysław Świder (@SwiderPrzemek) June 9, 2020
Na plus Milewski i cała linia defensywna, reszta przeciętnie lub słabo.
Tuszynski tragiczny, słaby Vida i nijakie zmiany .
Niestety wystawiając Tuszynskiego z Piotrem WF zabrał sobie możliwość ofensywniejszego ustawienia.#PIAGOR
Remis osiągnięty na obiekcie przy Okrzei jeszcze dwa miesiące temu byłby uznawany za ogromny sukces. Nikt nie spodziewał się bowiem, że Górnik stanie przed szansą gry w "elicie", która zgasła szybciej, niż zdążyła się na dobre zrodzić. Samo starcie, choć nie porwało, to od pierwszych minut przemawiało za przyjezdnymi. Podopieczni Marcina Brosza jeszcze przed przerwą zagrozili za sprawą Jesusa Jimeneza oraz Stavrosa Vasilantonopoulosa. W drugiej odsłonie z pozycji spalonej trafił zaś Igor Angulo, odpowiadając jednocześnie na dogodne okazje mistrza Polski. Bowiem spotkanie, choć nie było tym z najwyższej półki, to swoje sytuację gospodarzom stworzyło. Uderzenia Toma Hateleya z rzutu wolnego, Piotra Parzyszka sprzed pola karnego oraz Patryka Tuszyńskiego bramkarzowi zabrzan jednak nie zagroziły. Gra toczyła się głównie w środku pola, a walka - jak na Ślązaków przystało - totalnie wymazała walory techniczne.
Czerwiński zagrał taki mecz, że moim zdaniem reszta obrońców Piasta była zbędna. Czytanie gry, odbiór, rozegranie, agresja. Odrobił pracę domową. Ogólnie mecz dla koneserów gry defensywnej. #PIAGÓR
— Mateusz Nowak (@MateuszHindenb1) June 9, 2020
O tym mówiła przede wszystkim postawa Sebastiana Milewskiego, Erika Jirki, Jesusa Jimeneza czy Kristophera Vidy - po przerwie kompletnie wyłączonych gry. W tej zdecydowanie rządziły środki pola obu zespołów, które kontynuując passę z ostatnich kolejek, dużo biegały, walczyły... tym razem bez skutków. Drugie w tym sezonie derby zakończy się tym samym bezbramkowym remisem, który ligowych rywali z pewnością cieszy. Zwycięstwo Cracovii nad Lechią pozwoliło się zbliżyć do Piasta na pięć punktów. Na potknięciu Górnika może natomiast skorzystać Jagiellonia Białystok. Podopieczni Iwajło Petewa w razie jutrzejszego zwycięstwa z ŁKS-em przybliżą się do gry w grupie mistrzowskiej.
Piast Gliwice 0:0 Górnik Zabrze
Piast: Plach - Konczkowski, Korun, Czerwiński, Kirkeskov - Milewski, Hateley, Jodłowiec (75' Sokołowski), Vida (71' Tiago Alves) - Parzyszek, Tuszyński (81' Klupś)
Górnik: Chudy - Vasilantonopoulos, Bochniewicz, Wiśniewski, Gryszkiewicz - Prochazka, Manneh (71' Bainović), Jirka (86' Ryczkowski), Jimenez (87' Kopacz) - Giakoumakis, Angulo