Pierwsze zwycięstwo Wisły Kraków po wznowieniu rozgrywek
Wisła Kraków musiała wygrać ten mecz, żeby oddalić się od strefy spadkowej. Rywala nie mieli dzisiaj łatwego, ponieważ naprzeciw stanął zawsze groźny Raków Częstochowa, który potrafił napsuć krwi niejednemu lepszemu zespołowi. W pewnym momencie wydawało się, że "Biała Gwiazda" po raz kolejny pozostanie bez punktów, ale koniec końców odniosła pierwsze zwycięstwo po wznowieniu rozgrywek.
Już w sobotę spotkanie Bayern Monachium vs Borussia Moenchengladbach! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Po świetnej serii Wisły Kraków przed przerwaniem rozgrywek, w nowej rzeczywistości nastały chude dni. Gra ekipy dowodzonej przez Artura Skowronka nie wyglądała zbyt dobrze, czego nie da się nawet usprawiedliwić rywalami, z którymi przyszło im się mierzyć po powrocie do ligowego grania. Wicelider Piast Gliwice rozniósł Wiślaków aż 4:0, a przodująca w lidze Legia Warszawa 1:3. Siedem straconych bramek i zaledwie jedna strzelona w dwóch meczach, do tego gorąco zrobiło się jeśli chodzi o inne drużyny zamieszane w walkę o utrzymanie w Ekstraklasie. Korona Kielce traci zaledwie punkt do trzynastej Wisły, a Arka po wygranej ze Śląskiem Wrocław już tylko trzy.
Dzisiejszy rywal Wisły Kraków nie był z najwyższej półki, ale potrafi uprzykrzyć życie. Dwa ostatnie mecze to remisy po 1:1. Drużyna Marka Papszuna nie zdołała dowieźć zwycięstwa ze Śląskiem, a i w ostatniej kolejce nie dali rady zdobyć trzech punktów w starciu z ostatnim w tabeli ŁKS-em Łódź. Wygrana z Wisłą Kraków pozwoliłaby zachować ekipie z Częstochowy szanse na górną ósemkę.
Obu zespołom bardzo zależało w tym meczu na trzy punkty, a co się działo na boisku?
Prowadzimy, ale to tyle dobrego. Gramy identycznie jak za późnego Stolara, wycofani, bez pomysłu...
— Juliusz Słaboński (@RocknRollStar8) June 10, 2020
Błędy w budowaniu akcji, w obronie ataków przeciwnika, tak pokrótce opiszemy grę Wisły Kraków w pierwszej połowie. Raków był w swoich poczynaniach trochę lepszy, ale popełnił jeden błąd więcej, kiedy Kamil Piątkowski zagrał ręką w polu karnym, a sędzia Mariusz Złotek po krótkiej analizie wozu VAR wskazał na wapno. Do piłki podszedł Jakub Błaszczykowski, który pewnie uderzył w lewy dolny róg bramki, otwierając wynik tego nie zbyt ciekawego starcia. Musimy też nadmienić, że Wisła oddała w pierwszej odsłonie zaledwie jeden celny strzał.
Tylko ja słyszę co jakiś czas jakby gwizdek czy mi się wydaje? #WISRAK
— KP (@KP_1906) June 10, 2020
W drugiej połowie mecz wyglądał lepiej. W 59. minucie Tijanic podał do Schwarza, który minął zwodem obrońców i wpakował piłkę pod poprzeczkę. Kilka minut później blisko ponownego wyjścia na prowadzenie była Wisła Kraków, ale pięknie zapowiadającą się akcje zmarnował Łukasz Burliga. Wydawało się, że nie ma zielonego pojęcia co zrobić, więc z braku lepszych pomysłów postanowił wkopać z całej siły w pole karne tak, by nikt nie był w stanie jej przejąć. Wymowny był też fakt, że od razu po tym "podaniu" Łukasz Burliga opuścił plac gry.
W 66. minucie zamieszanie w polu karnym, zawodnicy Rakowa przewracają się na murawie, koniec końców futbolówka trafia w rękę Klemenza, po czym dyktuje jedenastkę, którą strzałem w prawy róg wykorzystuje Brown-Forbes. Jedenaście minut później Wisła Kraków ma rzut rożny, do piłki podchodzi Jakub Błaszczykowski i dośrodkowuje ją prosto na głowę Rafała Janickiego, dzięki czemu Wiślacy remisują i wracają do gry. No i w 88. minucie Jakub Błaszczykowski dośrodkowuje w pole karne, futbolówka odbija się od obrońców Rakowa prosto pod nogi Savicevica, a ten ustala ostateczny wynik spotkania.
Po pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, że do końca spotkania padnie tyle bramek, ale stało się. Wisła Kraków wygrywa swój pierwszy mecz po wznowieniu rozgrywek, dzięki czemu oddala się nieznacznie od strefy spadkowej.
Wisła Kraków 3:2 Raków Częstochowa. (Błaszczykowski 10', Janicki 77', Savicevic 88' - Schwarz 59', Brown 68')
Wisła: Buchalik - Burliga (Niepsuj 64'), Klemenz, Janicki, Hebert - Basha (Kuveljic 69'), Zhukow - Hołownia, Błaszczykowski, Boguski - Savicevic (Sadlok 90+2)
Raków: Szumski - Tudor, Piątkowski, Petrasek, Jach, Bartl (Kościelny 77') - Tijanic, Sapała (Poletanovic 90+1'), Schwarz - Brown Forbes, Musiolik
Dziwny i generalnie wciąż slaby mecz, kondycja i gra w wielu aspektach wola o pomstę do nieba. Niemniej jednak gratulacje dla drużyny za walkę do końca!!! Pracować pracować i jeszcze raz pracować na utrzymanie. Te 3 punkty jak 9. #WISRAK
— bmc (@bmc1689) June 10, 2020