11 punktów przewagi - nie, męcząca się Legia tego nie wypuści
ŁKS zrobił swoje i przegrał. Czy możemy zatem poświęcić resztę uwagi starciu lidera z wiceliderem Ekstraklasy? Dziękujemy za przyzwolenie. Nawet bez niego byśmy tak uczynili.
Legia kontra Piast - ten mecz najbardziej interesował nas dzisiaj. Liczyliśmy, że tym razem oba zespoły nie rozczarują nas swoją grą. Oczywiście, piątek rozbudził nadzieje, bo w meczu Rakowa padło aż 5 goli, zaś 3 piękne bramki zdobyto w Lubinie. Czy Warszawa była dzisiaj od tego, aby bawić się na całego?
Mnóstwo meczów Bundesligi, Serie A oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy wyjściowe:
Legia: Majecki - Jędrzejczyk, Wieteska, Lewczuk, Karbownik - Wszołek, Antolić, Martins, Luquinhas - Gwilia - Pekhart
Piast: Plach - Kirkeskov, Czerwiński, Korun, Rymaniak - Sokołowski, Hateley - Milewski, Felix, Konczkowski - Parzyszek
Waldemar Fornalik w roli trenera Piasta ma całkiem przyjemny bilans ostatnich spotkań przeciwko Legii. Wygrał w fazie finałowej w 2019 roku (to wtedy Gerard Badia z uśmiechem mówił, że "grają za****sty sezon"). Wygrał w Gliwicach i był to jeden z tych meczów, który wyznaczał granicę - od czasu tego spotkania Legia strzelała gole w każdym meczu polskiej ligi aż do meczu w Zabrzu w 30. kolejce. Rzadko też od tego czasu przegrywała, a drużyną, która ją pokonała był... Piast. 8 marca w Warszawie grająca przez większość meczu w dziesiątkę Legia poniosła porażkę. A następnie czekała do 30 maja na kolejne spotkanie, na skutek pandemii...
Jakże byliśmy uradowani, że obejrzymy kolejne starcie Legii z Piastem. Naprawdę, akurat te mecze w Warszawie pomiędzy ekipą Vukovicia a drużyną Fornalika należały zawsze do co najmniej przyzwoitych. Jak było dziś? Legia chciała świętować jeszcze jedno zwycięstwo obok rozwiązania kontraktu Ivana Obradovicia...
Niestety pierwsza połowa to jedno wielkie rozczarowanie. Tak naprawdę na plus zasłużył jedynie Domagoj Antolić, który był zdecydowanie najjaśniejszą postacią środka pola Legii. Męczyli się zarówno jedni, jak i drudzy. Jeden celny strzał oddany przez wicemistrzów Polski to za mało, aby stwierdzić, że jesteśmy zadowoleni.
Można nas było pytać:
I odpowiedź brzmiałaby - "yes, we were not entertained". Stawka jakby paraliżowała znowu jedną i drugą drużynę, mimo że wiemy, iż 11 punktów przewagi nad Piastem to bardzo bezpieczny dystans dzielący Legię i wciąż obecnego mistrza. Widać po Legii zmęczenie od strony psychicznej, bo przecież wiele razy w tym sezonie dawali oni z wątroby nawet więcej niż fizycznie potrafią.
Oglądanie tego meczu na leżąco to nie jest dobry pomysł... 🥱
— Kuba (@Kubaa1916) June 27, 2020
Druga połowa? Cóż, dalej trwała mimo wszystko ligowa sjesta (tak określił to red. Zbigniew Mroziński z "Piłki Nożnej"). Dopiero Legia starała się powoli rozruszać ataki, a Luquinhas nękał swoją szybkością i zwinnością graczy Piasta. Szczególnie jednego - Bartosza Rymaniaka. I teraz opowiemy wam historię - kiedy dostawał pierwszą żółtą kartkę, powiedzieliśmy sobie w duchu "a w sumie on tego meczu nie skończy". Szymon Marciniak wyrzucił obrońcę Piasta z boiska minutę później.
Druga kartka dla Rymaniaka w krótkim odstępie czasu
— Piast Gliwice (@PiastGliwiceSA) June 27, 2020
🟨🟨 🟥 - Bartosz Rymaniak
---
⏱ 55' | #LEGPIA 0-0
Problemem dla Legii było jednak to, co stało się później. Totalnie schowany do kieszeni w pierwszej połowie Paweł Wszołek sfaulował w mijance zawodnika Piasta... w polu karnym Legii. Jorge Felix mógł zrobić jedno. Osłabiony Piast właśnie obejmował prowadzenie.
Jorge Felix - trzy mecze z Legią, trzy gole. Po bramce w każdym ze spotkań.
— Piotr Kamieniecki (@PKamieniecki) June 27, 2020
(Ale w meczu z Legią II gola nie strzelił)
Żyleta podpowiadała Felixowi gdzie ma strzelić. pic.twitter.com/0qNxCb5FBV
— Damian Smyk (@D_Smyk) June 27, 2020
Trener Vuković musiał reagować - zdjął z boiska Igora Lewczuka i wprowadził Mateusza Cholewiaka. Legia po prostu czuła, że ten mecz wymyka jej się z rąk. Pochwały sprzed 29. kolejki lekko się zacierały przed wzrokiem, źle starzały. Potrzebowała mocno przyspieszenia i dokładności w polu karnym. A tymczasem cierpiała też jej prawa strona bez kontuzjowanego Marko Vesovicia - Artur Jędrzejczyk nie dawał nic dobrego w ataku, a Paweł Wszołek nie mógł sobie poradzić z Kirkeskovem. Wszołka zresztą zmienił... Luis Rocha, ten, którego skreślano już przy Ł3. Od najlepszego meczu z Arką do takiej nieporadności z Piastem - krótką drogę przebył tczewianin. Kazik śpiewał, że "prawa strona nigdy nie zasypia". Cóż, w Legii zasypiała ewidentnie. A to przecież gliwiczanie mieli mieć problem po asie kier dla Rymaniaka.
Na boisku pojawił się ten, który jesienią dał szczęście z Lechem - Maciej Rosołek. Dwóch napastników, dalej wywierana presja, a mimo tego frustracja rosła, bo nie udawało się strzelić, trafić do siatki. Ale w końcu udało się to jemu - a to druga z naszych przepowiedni, która się spełniła. Asysta Karbownika, gol Rosołka (ale nie zwycięski, ledwie ten, który dawał nadzieję na walkę o zwycięstwo).
84' | JESZCZE JEDEN LEGIO! JESZCZE JEDEN! 🔥#LEGPIA 1⃣:1⃣ pic.twitter.com/iIzg3IruKm
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) June 27, 2020
Poderwał wszystkich do boju, nawet Luisa Rochę, który od początku pobytu na boisku grał naprawdę dobrze. Skrzydło lewe nadrabiało to, co przez pierwszą część meczu zawalało prawe. Inna sprawa, że Kirkeskov ledwie raz odpuścił Karbownika i już chłopak złapał luz. Więcej, pracował nawet mocno w obronie, choć najczęściej go widziano w okolicy prawego skrzydła.
Ostatecznie skończyło się na remisie 1:1.
I żeby nie było tak kolorowo dla Legii - czy wy zdajecie sobie sprawę, że Legia nie wygrała z Piastem w tym sezonie ani razu w lidze? I nadal jest 11 punktów przed nim? Mistrzem może zatem zostać najwcześniej w Poznaniu, będzie czekała na jutrzejszy wynik Lecha, a także na wynik z następnej kolejki. Piast zagra ze Śląskiem bowiem w niedzielę, a Legia - w sobotę.
Dzisiejszy mecz był szczególny dla Radosława Majeckiego, który od 1 lipca zacznie przygotowania do nowego sezonu Ligue 1 z drużyną AS Monaco. Piłkarze Roberta Moreno odbędą obóz w Polsce, w ośrodku w Opalenicy (tak, tu pojawić się powinien żart, że kiepski ten transfer za granicą, skoro Majecki i tak będzie trenował w ojczyźnie). Majecki zaliczył w Legii 58 spotkań, aż 27 razy zachowując czyste konto, odniósł 32 zwycięstwa, 12 razy zremisował, 14 razy przegrał.
"Radek Majecki!" - poniosło się z Żylety. Kibice podziękowali bramkarzowi Legii za grę w naszym klubie. #LEGPIA
— FumenLL (@FumenLL) June 27, 2020