Włosi zainteresowani piłkarzem Śląska. W grze kluby z Serie A
Ekspresowy rozwój wśród poszczególnych graczy i dołączenie do walki o europejskie puchary sprawiły, że Vítězslav Lavička stał się uznanym szkoleniowcem na krajowym podwórku. Lada moment może zostać również ojcem sukcesu Jakuba Łabojki. Pomocnik Śląska po znakomitym sezonie pod skrzydłami czeskiego trenera znalazł się na radarze włoskich klubów.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Już w najbliższą niedzielę piłkarze Śląska Wrocław podejmą kolejną próbę wtargnięcia na podium Ekstraklasy. Zadanie postawione przed podopiecznymi Vítězslava Lavički nie będzie jednak proste. Ich najbliższym rywalem - a zarazem bezpośrednim w walce o podium - będą piłkarze Piasta Gliwice. Drużyna Waldemara Fornalika, której szanse na mistrzostwo Polski są ledwie iluzoryczne, rozpocznie właśnie walkę o udział w europejskich pucharach.
Zbliżające się spotkanie z mistrzem Polski będzie jednocześnie szansą na udowodnienie gotowości do wyjazdu, o którym od dłuższego czasu mówi się w kontekście Jakuba Łabojki. Pomocnik Śląska w przeciągu ostatnich tygodni znalazł się na radarze włoskich klubów. Wśród tych nie brakuje marek z Serie A, lecz zdecydowanie bardziej oczywista wydaje się gra na jej zapleczu. Jak poinformował portal śląsk.net - usługami 23-latka interesują się SPAL oraz Brescia. Oba zespoły po rozegraniu 29. kolejek plasują się jednak na samym dnie ligowej tabeli i ich spadek do Serie B wydaje się już przesądzony. Ponadto w grze o usługi Polaka znajdują się Spezia Calcio oraz Chievo Verona, do których wczoraj dołączyła również Pescara.
Całą sytuację związaną z ewentualnymi przenosinami do Włoch nieco rozwiał sam piłkarz. Jak mówi dla "Przeglądu Sportowego" pomocnik Śląska - zainteresowanie faktycznie jest. Na ten moment brakuje jednak ofert, bez których za granicę ani rusz.
Jeśli pojawi się na stole oferta, ale zaznaczam – konkretna oferta, można ją rozważyć. Mam już 23 lata i wydaje mi się, że ograłem się na poziomie ekstraklasy, choć oczywiście około 50 gier to nie jest jakaś wstrząsająca liczba. Nie napalam się na nic przedwcześnie. Mam menedżera. Dajmy mu spokojnie wykonywać swoją pracę. Jeśli chodzi o temat Włoch… Coś jest na rzeczy, ale co, to okaże się dopiero po sezonie. Żadnej oficjalnej oferty nie ma, poza tym, to nie jest czas myślenia o transferach, bo rozgrywki wchodzą w decydującą fazę - mówi Łabojko.