Milowy krok w kierunku Europy - Piast lepszy od Śląska
Piast Gliwice wciąż może marzyć o europejskiej arenie. Podopieczni Waldemara Fornalika dzięki zwycięstwu (1:0) nad Śląskiem Wrocław umocnili się na podium Ekstraklasy. Jedyną w tym spotkaniu bramkę zdobył Piotr Parzyszek.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Stosunkowo niedawno, bowiem ledwie rok temu 34. kolejka Ekstraklasy była dla Piasta Gliwice zaledwie półmetkiem w drodze po mistrzostwo. Dziś na takowy sukces nie ma już szans - Legii do tytułu brakuje zaledwie jednego puntu - co z punktu widzenia gliwiczan ucieszy nawet najmniejszy sukces. Nawet drugie miejsce w tabeli, które w przypadku polskich drużyn zagwarantuje grę na europejskiej scenie. Lecz aby to osiągnąć, nie można sobie pozwolić na notoryczne wpadki, które w przypadku mistrza Polski są odzwierciedleniem ostatnich trzech spotkań. Jednak ze względu na to, że po deszczu wychodzi słońce i w przypadku "Piastunek" wyjść musiało. I wyszło. W starciu ze Śląskiem Wrocław podopieczni Waldemara Fornalika zwyciężyli (1:0) po bramce Piotra Parzyszka, stawiając milowy krok w kierunku europejskich pucharów.
Koniec pierwszej połowy przy Okrzei. Co za emocje. Śląsk przeważał, był bardzo blisko zdobycia gola, ale gospodarzy ratował Ferro Plach. W końcu piłka wpadła, ale do siatki Śląska. Po kontrze gola strzelił Piotr Parzyszek.
— Dawid (@Verate5) July 5, 2020
Czekamy na drugie 45 minut!#PIAŚLA
Spotkanie rozgrywane na obiekcie w Gliwicach od samego początku przemawiało jednak za rywalami. Bowiem to Śląsk był zespołem przeważającym w pierwszym kwadransie, drugim kwadransie i częściowo również trzecim. Chwila nieuwagi zaważyła jednak o końcowym wyniku. W 36. minucie starcia dośrodkowanie Martina Konczkowskiego zamienił na bramkę Piotr Parzyszek. Trafienie przeciwko wrocławianom było jednocześnie 11. w trwających rozgrywkach i wciąż dającym nadzieje na status najlepszego polskiego strzelca w lidze. Strzelca, którego ponownie zabrakło Śląskowi.
Drużyna prowadzona przez Vítězslava Lavičkę ledwie tydzień wcześniej dokonała znakomitego powrotu z zaświatów. Remisując z poznańskim Lechem, ponownie podłączyli się do walki o wicemistrzostwo, by dziś znów się od niego oddalić. Ostatnie tygodnie w wykonaniu Śląska są bowiem istną sinusoidą, co potwierdził ostatni gwizdek w starciu z Piastem. Gwizdek zapewniający triumf gospodarzom i stawiający ich jednocześnie na pole position w wyścigu o Europę. Wyścigu, którego meta już za rogiem.
Napisałbym, że bardzo dobra pierwsza połowa Śląska, ale... to Piast prowadzi. Piast konkretniejsi w ofensywie i groźny od ok. 25 minuty. Mimo wszystko dla tych ataków Śląska - różnych sposobach rozegrania akcji - warto im oddać, co należy, czyli bicek od Zachodnego! #PIAŚLĄ
— Piotr Wiśniewski (@PiWisniewski) July 5, 2020
Piast Gliwice 1:0 Śląsk Wrocław (36' Parzyszek)
Piast: Plach - Konczkowski, Korun, Czerwiński, Kirkeskov - Jodłowiec (75' Sokołowski), Hateley, Milewski (85' Steczyk), Vida, Felix - Parzyszek (77' Tuszyński)
Śląsk: Putnocky - Musonda, Puerto, Tamas, Stiglec - Łabojko, Chrapek (76' Gąska), Pich, Marković (85' Bergier), Płacheta (72' Samiec-Talar) - Exposito