''Nafciarze'' przyklepali spadek Arki. Gdynianie oficjalnie żegnają się z ligą
To już jest koniec, nie ma już nic - zanucą w ogromnym smutku kibice Arki Gdynia, którzy jako trzeci zapewnili sobie miejsce na zapleczu Ekstraklasy. Wszystko za sprawą zwycięstwa Wisły Płock. "Nafciarze" w domowym starciu z Górnikiem Zabrze odnieśli skromne zwycięstwo (1:0).
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Przełom czerwca i lipca był jednocześnie końcem ekstraklasowej przygody dla ŁKS-u. W piątek z ligą pożegnała się zaś Korona Kielce. Dziś cała Gdynia liczyła na potknięcie Wisły Płock, bowiem to właśnie od wyniku "Nafciarzy" zależała przyszłość Arki. Podopieczni Radosława Sobolewskiego ostatniego żądania ze strony gdynian jednak nie spełnili. Remis z przyjeżdżającym Górnikiem dał im utrzymanie i przyklepanie spadku "Arkowców".
No no, ależ golazo Huberta Adamczyka z @WislaPlockSA w meczu z @GornikZabrzeSSA 💪 i to jeszcze do tego debiutancki gol w @_Ekstraklasa_
— Tomasz Molik (@molik_tomasz) July 6, 2020
To co - Arka już w 1. lidze? #WPLGOR
Na niespodziankę liczyć było jednak trudno. Po pierwsze - oba zespoły grały już niemal o nic, o czym świadczy przede wszystkim fakt, że Górnik wyszedł mocnymi rezerwami. W podstawowym składzie oglądaliśmy między innymi Daniela Ściślaka czy debiutującego w Ekstraklasie Aleksandra Paluszka. Młody stoper Górnika z debiutu może być jednak zadowolony, gdyż wszelkie ataki ze strony gospodarzy były duszone jeszcze w zarodku. Po drugie - "Nafciarze" zagrali po prostu swoje. Zagrali wolno, skromnie, lecz przemyślanie. Bowiem do triumfu wystarczyło zaledwie jedno trafienie, które na 20 minut przed końcem spotkania zagwarantował Hubert Adamczyk. Młodzieżowiec płocczan strzałem z okolic pola karnego dał swojemu zespołowi zwycięstwo. Siebie zaś przedstawił jako gracza z ogromnym potencjałem.
O tym już dawno nie może powiedzieć Dominik Furman. Reprezentant Polski choć wiek juniorski ma za sobą - dziś dla odmiany się nie popisał. Rzut karny wykonywany podcinką nijak pasuje do rozgrywek Ekstraklasy, co w triumfie ostatecznie nie przeszkodziło. Bowiem właśnie w taki sposób zakończyła się przygoda Arki w trwającym sezonie Ekstraklasy. Do tej z pewnością będą chcieli wrócić już niebawem, lecz muszą pamiętać o jednym. Los poprzednich spadkowiczów nie był dla nich łaskaw.
Hubert Adamczyk daje prowadzenie Wiśle Płock.
— Tomek Hatta (@Fyordung) July 6, 2020
Arka Gdynia: pic.twitter.com/xM5URAxcT4
Wisła Płock 1:0 Górnik Zabrze (68' Adamczyk)
Wisła: Kamiński - Stefańczyk, Uryga, Marcjanik, Garcia - Adamczyk, Szwoch, Furman, Merebashvili (57' Tomasik), Gjertsen (83' Kocyła) - Sheridan (76' Angielski)
Górnik: Chudy - Wiśniewski, Bochniewicz, Paluszek (55' Bainović), Janża, Vasilantonopoulos - Prochazka (55' Angulo), Ściślak (83' Krawczyk), Jimenez, Jirka - Giakoumakis