Cracovia przerwała marsz Legii. ''Wojskowi'' poza Pucharem Polski!
Puchar Polski już na pewno nie trafi do stolicy. Piłkarze Legii Warszawa przegrywając (0:3) z Cracovią zakończyli przygodę w krajowym pucharze, podkreślając słabszą dyspozycję z ostatnich tygodni. Bramki dla rywali zdobyli w tym spotkaniu Mateusz Wdowiak (dwie) oraz Michał Helik.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Nawet najlepiej funkcjonujące jednostki muszą kiedyś nawalić. Nic bowiem nie trwa wiecznie, o czym od połowy czerwca przekonują się obserwatorzy warszawskiej Legii. Podopieczni Aleksandara Vukovicia po dwóch remisach z rzędu, dołożyli dwie porażki - jedna boleśniejsza od drugiej. W sobotę piłkarze stołecznej drużyny nie sprostali wyzwaniu "Kolejorza", przegrywając (1:2). Dziś zaś pożegnali się z Pucharem Polski, w którym górą okazała się Cracovia. Podopieczni Michała Probierza wykorzystują nie najwyższą dyspozycję "Wojskowych", zwyciężyli (3:0) - meldując się w finale krajowych rozgrywek.
Widzę po TT, że Muzyk ostro fałszuje. Prawda to?
— Juliusz Słaboński (@RocknRollStar8) July 7, 2020
Takiego rozwoju zdarzeń spodziewano się jednak od dobrych kilku tygodni. Wraz z odejściem Radosława Majeckiego do Monaco wielką niewiadomą stało zastąpienie młodzieżowego reprezentanta Polski, czego zaszczyt ostatecznie spadł na barki Wojciecha Muzyka. I co by nie mówić - status podstawowego bramkarza wydaje się ciężarem nie do podniesienia. O tym przekonaliśmy się już w sobotę, gdy 21-latek popełnił minimalny błąd przy bramce Jakuba Kamińskiego. Dziś niechlubnego wyczynu dokonał zaś dwukrotnie. Najpierw przy golu Mateusza Wdowiaka. A kilka minut później po uderzeniu Pelle van Amersfoorta, ostatecznie sparowanym pod nogi Michała Helika. I właściwie to tyle. Dwa gole, w które należy również wmieszać Michała Karbownika - przy pierwszej bramce złamał linię spalonego, przy drugiej zaś nie upilnował strzelca bramki - dały gospodarzom pewne zwycięstwo i wyrzucenie warszawskiego zespołu z Pucharu Polski.
Jednak aby nie było, że "Wojskowi" po dwóch straconych golach nie podjęli rękawic. Podjęli... lecz nieskutecznie. Wszelkie ataki przyjezdnych rozbijały się na defensywie rywali, która w przeciwieństwie do warszawiaków - zagrała dziś bezbłędnie. W dodatku końcówka przyniosły kolejną bramkę Mateusza Wdowiaka (znów po błędzie defensywy gości), co ostatecznie zapewniło awans "Pasów". Teraz podopiecznym Michała Probierza pozostało czekać na kolejnego rywala, którym będzie ktoś z dwójki Lech Poznań - Lechia Gdańsk. O tym przekonają się jednak jutro.
Znowu Karbownik zamieszany w 2 bramkę dla Cracovii. Przy pierwszej nie trzymał linii spalonego.
— Hubert Michnowicz (@Hubert__Michno) July 7, 2020
Cracovia 3:0 Legia Warszawa (5', 82' Wdowiak, 14' Helik)
Cracovia: Hrosso - Rapa, Helik, Jablonsky, Pestka - Loshaj (72' Thiago), Pelle, Fiolić (66' Dimun), Wdowiak (88' Siplak), Hanca - Lopes
Legia: Muzyk - Karbownik, Jędrzejczyk, Wieteska, Rocha (81' Stolarski) - Slisz, Martins (46' Rosołek), Gwilia, Cholewiak, Luquinhas - Pekhart (57' Wszołek)