Korupcyjne porozumienie Cracovii coraz bliżej
Od jakiegoś czasu wokół Cracovii toczą się dyskusje dotyczące jej korupcji z sezonu 2003/04. Większość klubów została już ukarana za występki tamtego okresu, ale "Pasy" jakoś się od konsekwencji uchyliły. Dopiero teraz cała sprawa do nich wróciła i - jak twierdzi Interia - węzeł jest coraz bliższy rozwiązania.
Uwaga! Tylko do czwartku, bez jakichkolwiek wpłat, aż do 2000 złotych bonusu może otrzymać każdy nowy klient Betclic.pl! Szczegóły tej urodzinowej promocji znajdziecie w tym linku.
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
W sezonie 2003/04 pół ligi handlowało meczami, a Cracovia nie chciała być gorsza. Wiele drużyn zostało jednak za to napiętnowanych i do dnia 1 lipca 2009 roku zdegradowanych do niższych lig. O co chodzi z tym dniem? Ano o to, że już 2 lipca za grzeszki sprzed lat spuszczeniem do niższej ligi już nie karano. Minęło od tamtego momentu 11 lat, więc wiadome było, że nie ma mowy o tym, aby krakowska ekipa została wywalona z ekstraklasy, choć zapewne niektórzy pod Wawelem takiego scenariusza by sobie życzyli. Prawo jest jednak prawem, jakkolwiek śmiesznie to brzmi, i skoro PZPN tak postanowił, to tak też robi.
Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dla "Pasów" jest więc kara finansowa i/lub odjęcie punktów przed nowym sezonem. "Pasy" chciałyby na pewno, aby stało się z nimi tak jak w przypadku GKS-u Bełchatów w 2014 roku, który również był wtedy karany za korupcję, ale... punktów mu żadnych nie zabrano, tylko nakazano zapłacić pół miliona za ustawienie 33 spotkań. Czemu tak? Ano temu, że w ekstraklasie był wtedy etap, kiedy w tabeli, po przekrojeniu jej na pół, dzielono punkty - również na pół. Gdyby więc Bełchatowowi odjęto jakieś punkty, a następnie urżnięto połowę, mogłoby dochodzić do dziwnych sytuacji i do skrajnego wypaczania rezultatów sezonu. Gdyby GKS miał na koncie takie -10 punktów i odjęto by z nich połowę, to... bełchatowianie by zyskali, bo mieli by wówczas już tylko -5. A nie o to chodziło.
Cracovia to, aktualnie, jeden z bardzo niewielu zdrowych finansowo klubów... Niszczenie go za czasy gdy nawet PZPN był przegniły do spodu jest już trochę niesmaczne.
— vanatosky (@vanatoski) July 16, 2020
Wygląda na to że również w oczach innych kibiców cracovia będzie po prostu jebaną kurwą i taka prawda. Jak będą wyglądać w oczach innych klubów które były karane degradacją czy dużo większą karą ujemnych pkt? Cracovia za 19 kupionych meczów ma dostać... -5 pkt. Czas zaorać to.
— Szczepan (@PaSz90) July 16, 2020
Cracovia pokazała oczywiście palcem ten przykład licząc na to, że uda się przekonać PZPN tylko do kary finansowej. "Pasy" - świadome swojej winy i chcące wyjść PR-owi na przeciw - same chcą poddać się karze, żeby pokazać, że chcą zamknąć ten niechlubny rozdział w swojej historii i że dzielnie poddadzą się wyrokowi. Początkowo krakowianie liczyli tylko na wysoką karę miliona złotych, ale niewykluczone jest, że te ujemne punkty również się pojawią. Interia podaje, że Cracovia sama z siebie chce zaproponować odjęcie pięciu "oczek" na początku przyszłego sezonu, co sprawi, że klub wyjdzie z całego tego zamętu - przynajmniej teoretycznie - z twarzą i w końcu skończy temat o "niebyciu ukaranym". Ukarana będzie i to jeszcze na relatywnie korzystnych dla siebie zasadach. Czas sprzyja korupcji.