Lech zagrał swoje - Zagłębie wyrwało triumf w końcówce
Po 33. dniach od zakończenia rozgrywek rozpoczął się blisko dziesięciomiesięczny maraton w drodze po miano najlepszej drużyny w Polsce. Gospodarzem spotkania inauguracyjnego tym razem mianowano Stadion Miejski w Lubinie, gdzie miejscowe Zagłębie podejmowało piłkarzy Lecha Poznań. W starciu najlepszych ofensyw poprzedniego sezonu górą byli "Miedziowi", którzy zwyciężyli (2:1). Bramki dla gospodarzy zdobyli w końcówce Lubomir Guldan oraz Saša Balić. Dla Lecha odpowiedział Mikael Ishak.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
33 dni temu zakończyła się kariera Christiana Gytkjaera przy Bułgarskiej. Reprezentant Danii zapisując dublet w starciu z Jagiellonią Białystok, godnie pożegnał się z miejscowymi fanami, sięgając przy okazji po upragnioną koronę króla strzelca. Odejście doświadczonego atakującego do Włoch nie obeszło się jednak bez echa, bowiem jak udowadnia szereg przypadków na krajowym podwórku – drużyna bez napastnika jest niczym pacjent odłączony od respiratora, co w najbliższych miesiącach nie powinno grozić "Kolejorzowi'. Następcą Gytkjaera został 27-letni Mikael Ishak. Szwed pomimo niemrawego początku w Opolu (zadebiutował w meczu pucharowym z Odrą) zaczyna godnie przedstawiać się lokalnym sympatykom. W starciu inaugurującym rozgrywki Ekstraklasy zdobył jedną z bramek, lecz trafienie 27-latka zwycięstwa "Kolejorzowi" nie dało..
Oj, umie to Ishak
— Radosław Nawrot (@RadoslawNawrot) August 21, 2020
Szwed na listę strzelców wpisał się jeszcze w pierwszej odsłonie. Na kilka sekund przed zejściem do szatni wykorzystał zamieszanie w polu karnym Zagłębia i strzałem przy słupku pokonał bezradnego Dominika Hładuna. Golkiper "Miedziowych" w starciu z rozpędzonych "Kolejorzem" poległ tylko raz, choć szans po stronie przyjezdnych było znacznie więcej.
Jak obiecywał prezes Lecha Poznań, Karol Klimczak – głównym celem wicemistrza Polski na zbliżające się miesiące jest zyskanie miana najładniej grającej drużyny w Polsce. I co by nie mówić – podopieczni Dariusza Żurawia w kierunku wyznaczonego celu dążą bardzo żwawym krokiem. Na inaugurację rozgrywek totalnie dominowali cofniętych lubinian – i tu niespodzianka – co zwycięstwa ostatecznie nie dało. Tylko w pierwszej odsłonie znakomitych okazji na bramki nie wykorzystali Tymoteusz Puchacz, Mikael Ishak, Kamil Jóźwiak oraz Dani Ramirez, po którego uderzeniu piłka wylądowała na słupku bramki gospodarzy.
Jak można jednocześnie grać tak pięknie i tak nieskutecznie... #ZAGLPO
— Marcin Malawko (@MarcinMalawko) August 21, 2020
Po przerwie zaś kolejne szanse tworzyli Jakub Kamiński, Michał Skóraś oraz ponownie Ramirez i Puchacz, co z minuty na minutę podkreślało rosnącą przewagę przyjezdnych. Przewagę, która ostatecznie nie urosła do miana triumfu. Na dziesięć minut przed końcem spotkania do remisu doprowadził Lubomir Guldan. Kapitan "Miedziowych" poza profesurą w obronie, popisał się również skutecznością w ataku – której zabrakło Lechowi – przyczyniając się do zwycięstwa gospodarzy. Te w ostatnich minutach regulaminowego czasu gry wykorzystał Saša Balić. Reprezentant Czarnogóry wykorzystując dośrodkowanie Damjana Bohara nie dał szans Filipowi Bednarkowi, który o debiucie na boiskach Ekstraklasy będzie chciał jak najszybciej zapomnieć.
Zagłębie Lubin 1:2 Lech Poznań (82' Guldan, 87' Balić - 45+4' Ishak)
Zagłębie: Hładun - Chodyna, Jończy, Guldan, Balić - Żubrowski (68' Poręba), Bashkirov, Starzyński (79' Szysz), Bohar (90+3' Simić), Zivec - Mraz (68' Sirk)
Lech: Bednarek - Czerwiński, Satka, Crnomarković, Puchacz - Moder, Tiba, Ramirez (73' Marchwiński), Kamiński (90' Szymczak), Jóźwiak (67' Skóraś) - Ishak