Od Sevilli do Częstochowy. Raków się wzmacnia
Z bardzo wysokiego C trwający sezon Ekstraklasy rozpoczęli piłkarze Rakowa Częstochowa. Podopieczni Marka Papszuna pomimo porażki z Legią Warszawa dość szybko dokonali przełamania. W ubiegłą sobotę pokonali na wyjeździe Lechię Gdańsk. W osiąganiu cieszących wyników ma im teraz pomóc Ivi Lopez. Hiszpański atakujący z Sevillą, Getafe czy Levante w CV.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Już tylko miesiąc pozostał przedstawicielom Ekstraklasy na ostatnie wzmocnienia i szlify obecnych kadr. Bezapelacyjnymi hitami trwającego okna transferowego były powroty Artura Boruca, Bartosza Kapustki oraz Waldemara Soboty. Wiele oczekuje się również od zawodników Lecha Poznań – Mikaela Ishaka oraz Jana Sykory. W tym wszystkim nie mówi się jednak o Rakowie Częstochowa. Drużyna prowadzona przez Marka Papszuna w pierwszych tygodniach działalności na rynku zaopatrzyła się w Macieja Wilusza, Marcina Cebulę oraz Vladislavsa Gutkovskisa. Jak poinformowała oficjalna strona zeszłorocznego beniaminka – w Częstochowie zagra również Ivi Lopez. Hiszpański napastnik w przeszłości występujący w Sevilli, Getafe oraz Levante.
💣Boooom! @14IviLopez nowym piłkarzem Rakowa! Więcej: https://t.co/NMQuJWn1CC pic.twitter.com/xKMmt3iJZh
— Raków Częstochowa (@Rakow1921) September 1, 2020
Aczkolwiek występujący w kontekście klubu z Andaluzji to dość dużo powiedziane. 26-latek w zespole tegorocznego triumfatora Ligi Europy grał w latach 2015-2017. Debiutu w pierwszym zespole jednak nie zaświadczył. Zdecydowanie częściej widywano go w drużynie rezerw, gdzie na przełomie dwóch lat rozegrał 73 spotkania. Zdobył w tym czasie 23 bramki, po czym za ponad milion euro trafił do Levante. Na najwyższym szczeblu rozgrywkowym ustrzelił 4 trafienia.
Ponadto ma na swoim koncie występy w Sportingu Gijon. Huesce, Realu Valladolid oraz Ponferradinie. Teraz przyszedł jednak czas na kierunek dość niestandardowy. Raków Częstochowa będzie bowiem dla Lopeza dopiero pierwszym zagranicznym klubem. Zwracając uwagę na jego poprzedników – o brak stabilizację nie powinno mieć się obaw. Niemal każdy przybywający tu Hiszpan coś wnosił. Jeden został królem strzelców, drugi liderem w dogrywaniu. Na korzyść Ekstraklasy działa zaś fakt, iż w razie objawienia kolejnej gwiazdy nowy nabytek Rakowa zostanie w Polsce na dłużej. Podpisany wczoraj kontrakt będzie bowiem obowiązywał przez kolejne 4 lata i wygaśnie dopiero w 2024 roku.