Cracovia straciła filar defensywy. Piłkarz zawieszony za korupcję!
Śmiano się Groclinu, szydzono z Cracovii. Ale jedno się nie zmienia. Nie minął nawet miesiąc, a kolejna sprawa z korupcją w tle rozegrała się na naszych oczach. W dodatku po raz kolejny z przedstawicielem Ekstraklasy w roli głównej, który za młodzieńczą głupotę został wykluczony z gry na najbliższe półtora roku. Chodzi rzecz jasna o defensora Cracovii, Davida Jablonsky'ego. O Czechu było głośno od niemal roku.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
I wspomniany rok w kwestii doświadczonego stopera nie zmienił zbyt wiele. Wczorajszego wieczoru światło dziennie ujrzała informacja, iż 28-latek już oficjalnie został zdyskwalifikowany przez UEFA. Jego kara potrwa do końca 2021 roku i pozbawi go występów na wszystkich szczeblach rozgrywkowych. Aczkolwiek o co tak właściwie się rozchodzi?
David Jablonský zdyskwalifikowany https://t.co/9Ks6yp9IBl
— 90minut.pl (@90minut_pl) September 21, 2020
Dla tych, którzy o sprawie 28-letniego defensora nie słyszeli, wyjaśniamy. David Jablonsky, zanim trafił do Polski, spędził siedem lat w FK Teplice. I to właśnie wydarzenia z czeskiego klubu ciągnął się za nim do dnia dzisiejszego. Defensor Cracovii w 2012 roku dopuścił się ustawienia aż pięciu spotkań - jednego meczu w Pucharze Czech, dwóch w rozgrywkach młodzieżowych oraz dwóch na trzecim poziomie rozgrywkowym. Jak ustalili wówczas śledczy – Czech był pośrednikiem z osobami, które miały na celu wypłynąć na rezultaty wspomnianych pojedynków. Ponadto miał angażować w to innych graczy, co potwierdził szereg zeznań oraz rozmów.
28-latek został skazany wraz z końcem 2018 roku. Usłyszał wówczas karę 1,5 roku zawieszenia oraz grzywnę w wysokości 18 tysięcy koron czeskich. Wraz z odwołaniem się od decyzji sądu mógł jednak kontynuować grę, co pozwoliło mu zasilić szeregi Cracovii.
Po przenosinach do Polski temat rosłego defensora nieco ucichł i odżył dopiero w ostatnich miesiącach. Zanim jednak do ostatecznej dyskwalifikacji doszło, 28-latek trafił do Rosji, po czym czeska federacja utraciła go z radarów. Jablonsky wraz z zasileniem Toma Tomsk zdecydował się wyrejestrować z tamtejszych struktur i uniknąć nałożonej wcześniej kary. Czeska federacja pomimo bezsilności postawiła sprawę jasno i poinformowała o ówczesnych zdarzeniach PZPN, UEFA oraz FIFA. Ze względu na to, iż międzynarodowe jednostki w kwestii wymierzania kar za korupcję są zdecydowanie bardziej surowe – zawodnikowi groził nawet koniec kariery – zdecydował się powrócić w rodzinne strony, gdzie dobrowolnie poddał się karze.
W poniedziałek najważniejszy organ piłkarskie w Europie, UEFA – zatwierdził karę nałożoną przez Komisję Dyscyplinarną Związku Piłki Nożnej Republiki Czeskiej i zdyskwalifikował 28-latka na okres półtora roku. Jablonsky został tym samym skreślony z listy graczy uprawnionych do gry w Ekstraklasie. Jedną wielką niewiadomą wciąż jest kwestia jego przyszłości w Cracovii. 28-latek od momentu przenosin do Polski był jednym z najważniejszych zawodników w szeregach Michała Probierza. Na ten moment Czech nadal jest zawodnikiem "Pasów".