Śląsk wciąż bez zwycięstwa. Podział punktów w meczu z Wisłą Kraków
Ekstraklasa
12-02-2021

Śląsk wciąż bez zwycięstwa. Podział punktów w meczu z Wisłą Kraków

-
0
0
+
Udostępnij

Piątek z ekstraklasą przyniósł nam tylko jedno spotkanie, ale za to jakie! We Wrocławiu Śląsk podejmował Wisłę Kraków i oba zespoły dostarczyły nam naprawdę ciekawe i żywe widowisko mimo dość trudnych warunków pogodowych. Oba zespoły podzieliły się punktami, ale Wisła miała wszystko aby zdobyć przynajmniej jedną bramkę więcej, bo nie wykorzystała rzutu karnego. 


Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 


Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 1:1 (23' Scalet - 30' Yeboah)

Śląsk: Putnocky - Cotugno, Puerto, Pawelec, Stiglec - Scalet, Praszelik - Pawłowski (67' Musonda), Pich (87' Janasik), Zylla - Exposito (73' Piasecki)

Wisła: Lis - Burliga, Frydrych, Mehremić, Sadlok - Plewka - Yeboah, Żukow, Savić (87' Starzyński), Silva (73' Medved) - Brown Forbes

Śląsk podejmował Wisłę w mocno okrojonym składzie. W środku pomocy zabrakło bowiem Waldemara Soboty oraz Krzysztofa Mączyńskiego, czyli graczy stanowiących o sile drugiej linii drużyny z Wrocławia. Dodatkowo przez nadmiar kartek pauzować musiał Mark Tamas, co sprawiło, że na stopera wskoczył weteran ekstraklasowych boisk - Mariusz Pawelec. W takiej sytuacji nie dziwi fakt, że kibice Wisły Kraków jeszcze bardziej uwierzyli w zwycięstwo swoich ulubieńców spodziewając się przy tym ich przewagi. No i rzeczywiście, to goście lepiej weszli w to spotkanie. Kilka razy zatrudnili Matusa Putnocky'ego, a najgroźniejsze uderzenie na bramkę Słowaka oddał Felicio Brown Forbes. Golkiper wrocławskiego klubu musiał nieźle się wyciągnąć w tej sytuacji, ale dał radę i popisał się naprawdę efektowną paradą. 

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że warunki atmosferyczne nie rozpieściły zawodników. Duża ilość śniegu na boisku sprawiała, że gra piłką była utrudniona, a sama futbolówka czasami sprawiała figle odbijając się w niespodziewany sposób. Takiego właśnie figla zrobiła obrońcom Wisły w ich polu karnym, w efekcie czego w dobrej sytuacji znalazł się Mathieu Scalet i dał gospodarzom prowadzenie. Wydaje się jednak, że to goście spod Wawelu bardziej zaslugiwali na zdobycie bramki i już kilka minut po trafieniu Scaleta, podopieczni Petera Hyballi wyrównali. Przy tym golu również było trochę przypadku, bo piłka po uderzeniu z dystansu Yawa Yeboaha odbiła się jeszcze od jednego z defensorów Śląska i zmieniła kierunek lotu. Putnocky został zmylony przez ten rykoszet i nie miał nic do powiedzenia. 

Początek drugiej odsłony tego widowiska był wyrównany, ale z delikatnym wskazaniem na Wiślaków. Nawet mimo tego, że zawodnicy "Białej Gwiazdy" nie mieli takiej przewagi, jak przed przerwą, to i tak pojawiały się szanse na zdobycie bramki. Najlepszą z nich zmarnował Felicio Brown Forbes. Kostarykanin nie wykorzystał rzutu karnego. Chociaż może lepiej byłoby napisać, że to Matus Putnocky obronił "jedenastkę", bo Słowak naprawdę dobrze wyczuł intencje strzelca i pewnie zbił piłkę do boku. To spotkanie było trudne dla Śląska, a w okolicach 65. minuty zrobiło się jeszcze trudniejsze. Drugą żółtą kartkę obejrzał bowiem Marcel Zylla i od tego momentu wrocławianie musieli grać w osłabieniu.

Mogło się więc wydawać, że końcowy fragment będzie stał pod znakiem totalnej dominacji Wisły. No tego na pewno nie było, a nawet można powiedzieć, że Śląsk grający w osłabieniu sprawiał Wiślakom więcej problemów niż gdy grał w kompletnym zestawieniu. Oczywiście, nie tworzył jakichś niesamowitych sytuacji, ale przynajmniej od czasu do czasu potrafił podejść w okolice bramki Mateusza Lisa i trochę postraszyć. Jednak już ostatnie minuty wrocławianie poświęcili głównie na przeszkadzanie i wybijanie rywali z rytmu. Ewidentnie było widać, że wynik remisowy w pełni im odpowiadał. Utrzymali taki rezultat do końcowego gwizdka i nastąpił podział punktów. Zim

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
-31
-31
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Kolejka po gwiazdę Bayernu. Marzy o nim Guardiola!
-
+25
+25
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

Kolejka po gwiazdę Bayernu. Marzy o nim Guardiola!

Neuer podjął już decyzję. Tam chce grać w 2026 roku!
-
+24
+24
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

Neuer podjął już decyzję. Tam chce grać w 2026 roku!

PSG chce gracza Barcelony. Fatalne wieści dla Flicka!
-
+27
+27
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

PSG chce gracza Barcelony. Fatalne wieści dla Flicka!

Wielki niewypał na wylocie z United. Już go wycenili!
-
+23
+23
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

Wielki niewypał na wylocie z United. Już go wycenili!

Estêvão strzela gola na 2-1 z Liverpoolem w 95 minucie! [VIDEO]
-
+31
+31
+
Udostępnij
Video
04-10-2025

Estêvão strzela gola na 2-1 z Liverpoolem w 95 minucie! [VIDEO]

Tomasz Hajto uczy młodzież jak się do niego zwracać... :D [VIDEO]
-
+33
+33
+
Udostępnij
Video
04-10-2025

Tomasz Hajto uczy młodzież jak się do niego zwracać... :D [VIDEO]

DIALOG z udziałem Jakuba Koseckiego nt. JEGO UMIEJĘTNOŚCI i WARUNKÓW WIZYCZNYCH xD
-
+27
+27
+
Udostępnij
Grafiki
04-10-2025

DIALOG z udziałem Jakuba Koseckiego nt. JEGO UMIEJĘTNOŚCI i WARUNKÓW WIZYCZNYCH xD

Ivi Lopez ma ''BRATA BLIŹNIAKA'', który gra w... xD
-
+32
+32
+
Udostępnij
Grafiki
04-10-2025

Ivi Lopez ma ''BRATA BLIŹNIAKA'', który gra w... xD

Tak teraz wygląda Emmanuel Olisadebe!
-
+36
+36
+
Udostępnij
Grafiki
04-10-2025

Tak teraz wygląda Emmanuel Olisadebe!