W Mielcu wreszcie radość. Udało się wyrwać punkty Wiśle
Gdy Radosław Sobolewski przyjeżdżał do Płocka, by objąć miejscową Wisłę, wiele osób nie rozumiało tej decyzji. "Nafciarze" pod wodzą nowego szkoleniowca zaczęli jednak regularnie wygrywać i dość niespodziewanie zasiedli na fotelu lidera. Potem znów nastał kryzys, lecz ostatnie tygodnie znów dawały powody do dumy. Aż do spotkania z Legią Warszawa i solidnego pogromu (2:5).
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
STAL MIELEC - WISŁA PŁOCK 2:2 (Jankowski 61' Matras 87' - Tuszyński 13, Michalski 47')
Stal: Strączek - De Amo (46' Dadok), Chorbadzhiyski (77' Mak), Flis - Gettinger, Matras, Tomasiewicz, Forsell (84' Prokić), Gralund (46' Domański) - Jankowski, Zjawiński (67' Kolev)
Wisła: Kamiński - Rodriguez, Michalski, Uryga - Zbozień, Rasak, Lesniak, Garcia - Szwoch (90+1' Wolski), Kocyła (77' Lewandowski), Tuszyński (77' Gjerntsen)
Ekstraklasa już od wielu lat kreuje się na ligę dość specyficzną, która swymi upodobaniami podąża nawet w kierunki Premier League. Dlaczego? Hity są nudne, jak w Anglii. Pogoda nie rozpieszcza i jest tylko jeden, ale za to najważniejszy czynnik, który stanowi różnice. Oczywiście piłkarze i prezentowane przez nich umiejętności. Całe szczęście, że zdarzają się dni, w których nawet Anglicy mają pewnego rodzaju zastój. A tak było we czwartek. Bo tylko spójrzmy na to. W Premier League rozegrano trzy spotkania. Były to starcia naprawdę ciekawe, w którym padły szalone trzy bramki. Dla odmiany w samym Mielcu piłkarze cieszyli się aż czterokrotnie.
Co się stało w tej sytuacji?
— Jan Mazurek (@jan_mazi) March 4, 2021
a) Patryk Tuszyński spudłował z metra.
b) Patryk Tuszyński właśnie pięknie przerzucił sobie piłeczkę nad Strączkiem i na luzaku wpakował piłkę do bramki.
Otóż, ku zaskoczeniu piłkarskiemu świata, odpowiedź B! pic.twitter.com/BtSW0VAoDB
Strzelanie na obiekcie w Mielcu rozpoczęło się dość szybko. Już w 13. minucie spotkania trafił Patryk Tuszyński. Napastnik "Nafciarzy" najpierw wyszedł sam na sam z bramkarzem rywali, następnie przerzucił nad nim piłkę, po czym umieścił ją w siatce. Mimo prędko strzelonej bramki zawodnicy przyjezdnych nie zamierzali zwalniać. Zaraz po przerwie podwyższył Damian Michalski. W roli asystenta znów objawił się Mateusz Szwoch, który w trwających rozgrywkach jest nie do zatrzymania. Od dłuższego czasu przemawiają za nim statystyki. Ostatnie podanie w meczu z beniaminkiem było bowiem już ósmym w bieżącym sezonie. Aczkolwiek zwycięstwa nie dało.
Wisła co prawda atakowała, lecz znów objawił się minimalizm, który dało się zaobserwować m.in. przed tygodniem. Wówczas w samej końcówce zwyciężyła "Biała Gwiazda". Dziś stanąć na przeszkodzie "Nafciarzy" zdołała Stal. Wszystko za sprawą Macieja Jankowskiego oraz Mateusza Matrasa. Cenny remis z płocczanami to głównie ich zasługa.