Maciej Skorża lada moment może WRÓCIĆ do Ekstraklasy!
Nieco poza trenerskim obiegiem znajduje się ostatnio Maciej Skorża, który bez roboty pozostaje od końca lutego zeszłego roku. Wtedy to zakończyła się jego egzotyczna przygoda z kadrą Zjednoczonych Emiratów Arabskich do lat 23, z którą w 2019 roku zdobył brązowy medal ogólnokontynentalnego turnieju Asian Games. Teraz możliwy jest jego powrót do ekstraklasy.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Kandydatów, którzy chętnie przytuliliby nowego trenera, kilku w polskiej lidze jest. Największy zawód sprawiają swoim kibicom chyba Cracovia z Jagiellonią Białystok i o ile w tym drugim klubie wczoraj faktycznie zwolniono szkoleniowca (czytaj TUTAJ), o tyle posada Michała Probierza w Krakowie zdaje się być całkiem mocna - chociaż cholera wie, jakie oni tam mają te układy. W kontekście Skorży nie chodzi jednak o żadną z tych ekip, bo choć i "Pasy", i "Jaga" punktują w 2021 roku najgorzej, to chodzi tutaj o tych, którzy w ekstraklasie są trzecim zespołem z najgorszą dyspozycją.
Jeszcze parę dni temu myślałbym, że Magiera do Śląska, ale jak dzisiaj widziałem info, że Skorża to może Magiera do Jagi. Chyba że wezmą Lavicke, ale osobiście nie widzę tego.
— Piotrek (@PiotrekWitowsk1) March 16, 2021
Mowa rzecz jasna o Śląsku Wrocław, który ostatnimi czasy coraz częściej rozjeżdża się z koncepcjami trenera Vitezslava Laviczki. Forma drużyny poszła wyraźnie w dół, tak samo jak jej miejsce w tabeli i choć same wyniki nie są jeszcze tak beznadziejne, jak ktoś mógłby pomyśleć, to grę WKS-u ogląda się z reguły bardzo ciężko. Efektywność wrocławian jest coraz gorsza i jedynie własny stadion trzyma Śląsk przy życiu - bo na 10 meczów przegrali tam tylko raz, 7 marca z Legią Warszawa.
Mistrzowie Polski z 2012 roku już od jakiegoś czasu poszukują kogoś, kto mógłby zastąpić Laviczkę, a robią to dość nieporadnie, bo zamiast dyskretnego działania wybrali opcję słonia w fabryce porcelany. Wszyscy wiedzą, co chodzi po głowie ludziom z Dolnego Śląska, Laviczka pewnie też. Dlatego właśnie, jak twierdzi "Gazeta Wyborcza", wrocławianie mają być zainteresowani usługami Macieja Skorży, który pracę w nowym klubie mógłby zacząć praktycznie od zaraz. Wydaje się jednak, że czeski trener dostanie jeszcze swoje pięć minut w nadchodzącym spotkaniu z Wisłą Płock i dopiero po nim zostanie podmieniony na 49-latka z Radomia. Miałoby to sens, ponieważ potem przyjdzie czas na przerwę reprezentacyjną, dzięki której nowy szkoleniowiec będzie miał więcej czasu na zapoznanie się z zespołem.
W Szczecinie też się cieszyli a wyszło jak wyszło 🤦♂️
— eeaassyy (@eeaassyy3) March 16, 2021
Ostatni polski klub Skorży to Pogoń Szczecin, w której pracował jednak tylko 4 miesiące w 2017 roku.
Oczywiście jeszcze nic nie jest przesądzone, a to tylko zwykłe spekulacje, choć prawdą jest, że Śląsk szuka kogoś w miejsce Laviczki. Powrót Skorży do Polski byłby ciekawym wydarzeniem, bo jest to trener, który zasłynął z pracy w takich klubach jak Wisła Kraków, Legia Warszawa czy Lech Poznań, trzykrotnie zdobywał mistrzostwo (2x Wisła, 1x Lech), trzykrotnie sięgał też po krajowy Puchar (1x Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski, 2x Legia), a raz zatryumfował w meczu o Superpuchar Polski (Lech).