Nowy trener i nadal nic. A Warta ucieka...
Pora się przyzwyczaić, iż lata, w których Lech Poznań był najlepszą drużyną w stolicy Wielkopolski powoli odchodzą w zapomnienie. Dość nieoczekiwanie schedę po "Kolejorzu" przejmują piłkarze Warty. I wiecie? Robią to na tyle konsekwentnie, że bez najmniejszego oporu wykorzystują błędy miejscowe rywala. Podopieczni Macieja Skorży przegrali? To dobrze się składa, można uciec w tabeli – zapewne brzmi motto umieszczone nada drzwiami szatni w Grodzisku.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
1. Raków po raz kolejny pokazał, że stałe fragmenty są jego bardzo silną bronią. Jednocześnie podopieczni Marka Papszuna zaprezentowali jak w ciągu 30 minut ustawić sobie cały mecz. Strzelili dwie bramki po dobrych dośrodkowaniach ze stojącej piłki. Najpierw do siatki trafił Fran Tudor, potem Kamil Piątkowski i gospodarze w zasadzie mieli całkiem spokojną sytuację.
CO ON TUTAJ ZROBIŁ ⁉💥 Fenomenalne trafienie Marcina Cebuli dla @Rakow1921 😮 Po tym ciosie @LechPoznan może już się nie podnieść 👊
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 17, 2021
📺 Mecz możecie oglądać w CANAL+ SPORT i @canalplusonline pic.twitter.com/BJ1paglL49
2. Mimo bramek wspomnianych wyżej graczy ta najpiękniejsza padła łupem Marcina Cebuli. Ofensywny pomocnik Rakowa drużyny z Częstochowy przypieczętował zwycięstwo swojego zespołu, trafiając na 3:1, jednocześnie zdobywając najefektowniejszego gola w tym meczu. Dostał świetne dośrodkowanie w pole karne i przepięknym strzałem nożycami umieścił piłkę w bramce. Zresztą, Cebula generalnie zagrał znakomity mecz, bo poza golem zanotował też dwie asysty. Jednak całe show skradło to piękne trafienie. Nic, tylko podziwiać.
3. Z pewnością nie tak Maciej Skorża wyobrażał sobie ponowny debiut w Lechu Poznań. Poznaniacy wyszli na ten mecz trójką obrońców z tyłu, ale nie wyglądało to aż tak dobrze jak przed tygodniem w rywalizacji z Legią. Szczególnie pierwsza połowa była naprawdę słabiutka w wykonaniu "Kolejorza”, bo w niej przyjezdni mieli ogromne problemy z budowaniem akcji. Po przerwie ich gra wyglądała trochę lepiej i przez kilka minut wydawało się, że będą w stanie o coś powalczyć, bo Mikael Ishak trafił na 1:2. Ostatecznie jednak na nic się to zdało.
4. Kiedy Peter Hyballa trafił do Polski, Wisła Kraków grała jak odmieniona. Podkradła punkty Lechowi Poznań. Napsuła krwi Legii Warszawa. Miała bardzo dobry początek rundy wiosennej, lecz z każdym kolejnym spotkaniem zaczynamy skłaniać się w kierunku stwierdzenia, iż coś zaczęło się wypalać. Na pierwszy rzut oka widać, że nie jest to ten sam zespół, który podziwialiśmy jesienią. Legendarny pressing na zawołanie przestał działać, a zawodnicy którzy mieli wnieść dużo jakości, zaczęli notorycznie zawodzić. Efekty? Zaledwie jedno zwycięstwo w ostatnich pięciu spotkaniach i zasłużone miejsce w drugiej części tabeli. Cóż, a miało być tak pięknie.
Wisła Krakow ma gigantyczny problem w ofensywie, skoro drugi mecz z meczu zdecydowanie najlepszy jest 17-latek z 2004 roku
— Piotr Majchrzak (@MajchrzakP) April 17, 2021
5. Zanim rozgrywki Ekstraklasy rozkręciły się na dobre, kandydatów do spadku było... czterech. Wymieniało się przeciętną pod względem kadrowym Wisłę Płock i komplet beniaminków – Stal Mielec, Podbeskidzie Bielsko-Biała oraz Wartę Poznań. Każdy kolejny pojedynek udowadnia jednak, iż drużyna prowadzona przez Piotra Tworka znalazła się tu dość przypadkowo, bo już ledwie kilka "oczek" dzieli ją od pozostania na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce i... staniu się najlepszych zespołem w Poznaniu. Wraz z kolejną porażką Lecha Poznań taki scenariusz jest jak najbardziej prawdopodobny, tym bardziej że w spotkaniu kończącym sobotnie zmagania rozprawili się z Wisłą Kraków (1:0). Bramkę na wagę triumfu zdobył w końcówce Mateusz Kuzimski.