Kraków niezdobyty i WIELKI sukces Pogoni!
Jeszcze kilkanaście dni temu nic nie wskazywało na to, że końcówka rozgrywek będzie w stanie wywołać aż tyle emocji. Miało być pozamiatane, a tymczasem cała gra rozpoczyna się od początku. Ze względu na nieco słabszy okres w wykonaniu Legii Warszawa o gonitwie zakończonej happy-endem mogą marzyć w Szczecinie oraz Częstochowie. Ale nas interesowało coś innego. W sobotę toczyła się bowiem batalia o czwarte miejsce w tabeli, które pozostaje w zasięgu połowy stawki.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
1. Piątkowe zwycięstwo Podbeskidzia Bielsko-Biała nad Lechem Poznań faktycznie mogło być niezwykłe, bo zespół spod Klimczoka wyrwał komplet punktów, mając za sobą kilka kolejnych spotkań bez zwycięstwa. Ale dzisiejszy wyczyn Wisły Płock? Naprawdę chciałoby się go określić mianem niespodzianki, lecz słabsza dyspozycja Górnika Zabrze zaczyna być czymś na porządku dziennym. Dzisiejsza porażka z "Nafciarzami" nie była bowiem wypadkiem przy pracy. Bardziej kontynuacja fatalnej dyspozycji, co w ostateczności przełożyło się na szóste spotkanie bez zwycięstwa z rzędu.
Dlaczego Boakye, który miał status gwiazdy w Crvenie Zvezdzie, najpierw trafił do Górnika, a teraz kopie się po czole? On ma 28 lat. W teorii powinien być w peaku swojej kariery. A to wygląda tak jakby piłkarski emeryt przyjechał do Polski trochę dorobić. #GÓRWPŁ
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) April 24, 2021
2. Istna katastrofa, tragedia i kompromitacja – inaczej określać tego spotkania nie wypada, bo choć faktycznie nie zachwyciło, to zostało przyćmione przez postawę Górnika. Tylko sobie wyobraźcie, co musiał czuć trener Marcin Brosz, gdy ekipa złożona z wyróżniających się zawodników na tle całej ligi została rozpracowana przez takie tuzy, jak Patryk Tuszyński czy Mateusz Szwoch – choć w przypadku ofensywnego pomocnika może być to użyte nieco na wyrost. Architekt "Nafciarzy" rozgrywa naprawdę udany sezon. Ale mniejsza o to. Obaj zdobyli dziś po bramce i w wielkim stylu przyczynili się do pierwszego kompletu punktów za kadencji Macieja Bartoszka. Pozostało pogratulować.
3. Na koniec wizyty w Zabrzu mały pstryczek w kierunku Richmonda Boakye. Reprezentant Ghany rozegrał dziś jedenastce spotkanie w tym sezonie i co ciekawe, wciąż pozostaje bez bramki. A miał być taki ładny, amerykański.
4. Przez pierwsze około 30 minut meczu w Lubinie wydawało nam się, że Piast Gliwice ma wszystko pod kontrolą i idzie po zwycięstwo. Gliwiczanie nawet zdołali objąć prowadzenie dzięki znakomitemu uderzeniu Jakuba Świerczoka. Jednak w przeciągu kilku minut ta rywalizacja odwróciła się o 180 stopni. Nagle lubinianie trzy minuty zapakowali rywalom dwie bramki. Najpierw do siatki trafił Jewgienij Baszkirow, a po chwili swojego gola dołożył Kamil Kruk. W taki oto sposób "Miedziowi" ustawili sobie mecz na kolejne kilkadziesiąt minut i mogli spokojnie czekać na ruch Piasta.
„Bach, bach i dostaliśmy w ryj” – Gerard Badia, Lubin 2021. #ZAGPIA
— Wojciech Bąkowicz (@WBakowicz) April 24, 2021
5. Oczywiście te bramki, które padły były całkiem ładne, a może i nawet bardzo ładne, ale nie możemy przejść obojętnie obok spektakularnego pudła Dejana Drazicia. Serbski pomocnik Zagłębia znalazł się na jedenastym metrze w znakomitej okazji do podwyższenia prowadzenia, ale - delikatnie mówiąc - nie trafił w światło bramki. Dlaczego jest to delikatnie powiedziane? Bo zawodnik "Miedziowych" uderzył piłkę w taki sposób, że prawdopodobnie uszkodził jakieś krzesełko na trybunach, a zastanawiamy się również, czy nie ucierpiał telebim pokazujący wynik.
6. Nie masz pomysłu na rozegranie akcji ofensywnej? Podaj do Jakuba Świerczoka, a on coś wykombinuje. Wydaje się, że tak mogłaby brzmieć rada Waldemara Fornalika dla jego zawodników, gdy gliwiczanie znajdują się w jakiejś kryzysowej sytuacji. Napastnik Piasta jest niesamowity. Dzisiaj w zasadzie sam zapewnił swojej drużynie remis, a mógł dołożyć jeszcze jednego gola, ale jego uderzenie w znakomity sposób zatrzymał Dominik Hładun. Z pewnością mówimy o jednym z najlepszych napastników w Ekstraklasie.
7. Na koniec kilka słów z Krakowa. To właśnie pod Wawelem doszło do najważniejszego spotkania dla tamtejszych fanów. Rozchodzi się o derby, które jak na spotkanie o wielkich aspiracjach przystało, po prostu nie porwało. Wyglądało to dość niepoważnie, ale nikogo nie powinno to przecież dziwić. Śledzimy rozgrywki, w których każdy hit przybiera formę kitu i zazwyczaj jest pozbawiony emocji. Dziś było identycznie.
Gdyby Thiago nie upadał zanim jest jakikolwiek kontakt, bardzo możliwe, że do tego kontaktu w końcu by doszło XD
— Jakub Białek (@jakubbialek) April 24, 2021
8. Mimo przeciętnego wyniku oraz emocji jak na lekarstwo znajdzie się ktoś, komu najzwyczajniej w świecie trzeba pogratulować. Co by nie mówić, robił dosłownie wszystko, by w jakiś sposób tę stypę rozruszać. Kto? A jakże inaczej. Arbiter, Bartosz Frankowski, który trzymał poziom, pozwalał na grę i przede wszystkim nie stronił od systemu wideoweryfikacji. Za to należą się brawa, bo obie sytuacje, choć były oczywiste, nie musiały zakończyć się w ten sposób. O co się rozchodzi? A więc tak. Jeszcze przed przerwą anulował rzut karny po mało realistycznej symulacji Thiago. I zrobił to słusznie. W drugiej odsłonie wspomnianą "jedenastkę" oddał – ręką zagrywał Maciej Sadlok – ale co z tego, gdy stuprocentowej sytuacji nie wykorzystał Sergu Hanca.
9. Sobotnie derby w wykonaniu Rumuna do najlepszych nie należały. Nietrafiony rzut karny to bowiem jedno. Na ogół było go dziś bardzo mało, więc nie popełnimy większej gafy, jeśli stwierdzimy, że Hanca do spółki z Marcosem Alvarezem przyczynili się do podziału punktów po istnym paździerzu. Pierwszy nie trafił z jedenastu metrów. Drugi miał problem z oddaniem strzału w światło bramki.
10. Na koniec mała aktualizacja w kontekście końcowego rozdania. Dzięki remisowi Piasta Gliwice miejsce na podium zapewnili sobie piłkarze Pogoni Szczecin i po raz czwarty w historii będą mogli cieszyć się z medalu.
Jedno już wiemy! Pogoń Szczecin sezon 2020/21 zakończy z czwartym w historii klubu medalem mistrzostw Polski 💪
— Pogoń Szczecin (@PogonSzczecin) April 24, 2021
Walka trwa jednak dalej. Cztery spotkania przed nami i w każdym z nich liczy się tylko zwycięstwo 👊 pic.twitter.com/5ppM2IQMdW