Piszczek może wrócić do Ekstraklasy!
Już od dawna mówiło się, że Łukasz Piszczek po tym sezonie zakończy swoją wybitną przygodę w Borussii Dortmund i wróci do Polski, ale wcale nie do Ekstraklasy, a do rodzinnych Goczałkowic, gdzie w miejscowym LKSie miałby jeszcze trochę pokopać, przy okazji dokładając swoją cegiełkę do rozwoju tejże drużyny. Okazuje się jednak, że między Dortmundem a Goczałkowicami może być jeszcze jeden postój. W stolicy kraju.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Meczyki.info doszły do informacji, według których obrońca może w przyszłym sezonie zagrać jeszcze w Legii Warszawa. Czesław Michniewicz chce bowiem przede wszystkim wzmocnić obronę "Legionistów" i według źródła ma spróbować przekonać Piszczka do dołączenia do stołecznego klubu. Na korzyść szkoleniowca działa fakt, że panowie dobrze się znają, a sam Michniewicz miał niemały wpływ na rozwój piłkarski Polaka, bo prowadził go jeszcze za czasów jego gry w Zagłębiu Lubin, z którego zresztą Piszczek wyjechał do Niemiec. Jeśli więc ktoś miałby go przekonać do jeszcze dodatkowego sezonu w profesjonalnej piłce, to właśnie on.
Piszczek w Legii? Szanse oceniam na całkiem duże, natomiast po takim sezonie Filip może liczyć raczej na powrót do Sandecji, a nie walkę o puchary
— Jakub Białek (@jakubbialek) May 4, 2021
(Himalaje żartu)
Jakie naprawdę są na to szanse? Trudno określić, bo to świeża informacja, której nie udało się jeszcze odpowiednio zweryfikować. Wydaje się jednak, że mimo wszystko do transferu nie dojdzie, nawet jeśli zainteresowanie Legii faktycznie jest. Piszczek to człowiek z głową na karku i raczej działa konsekwentnie. Nie wydaje się więc, by na ostatnią chwilę zmieniał plany, które szykował od lat. Tym bardziej, że nie zgłasza się po niego Real czy Manchester City, a jednak tylko Legia.