Otworzyliśmy nowy sezon EKSTRAKLASY! Na początek NIECIECZA
No nareszcie doczekaliśmy się tego upragnionego powrotu ekstraklasy. Minęło 68 dni od ostatniej kolejki poprzedniego sezonu, a dzisiaj wszystko wróciło do normy. Ruszyliśmy z sezonem 2021/2022, a pierwszym spotkaniem nowej kampanii był mecz rozgrywany w Niecieczy. Bruk-Bet Termalica Nieciecza podejmował Stal Mielec.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Stal Mielec 1:1 (Terpiłowski 42' - Tomasiewicz (k.) 48')
Bruk-Bet: Loska - Grzybek, Biedrzycki, Tekijaski - Wasielewski (Orzechowski 72'), Stefanik (Hubinek 84'), Wlazło, Radwański (Żyra 72'), Hlousek - Mesanović (Czarnowski 76'), Terpiłowski (Śpiewak 84')
Stal: Gliwa - De Amo, Matras, Flis - Sitek (Wyjadłowski 75'), Urbańczyk, Tomasiewicz, Getinger - Mak (Granlund 90+2'), Kolev (Budziński 66'), Jankowski
Czy mogliśmy wyobrazić sobie lepsze okoliczności na rozpoczęcie sezonu, niż rozegranie pierwszego meczu na stadionie w Niecieczy? No nie wydaje nam się. Można było się zastanawiać, czy nie obejrzymy bardzo przeciętnej batalii, bo spotkały się ze sobą beniaminek i drużyna, która w poprzednim sezonie była bardzo blisko spadku z ligi. W związku z tym mogliśmy spodziewać się takiego typowego ekstraklasowego paździerzu. Czy tak rzeczywiście było?
Zawodnicy obydwu zespołów zagrali na miarę oczekiwań, bo widowisko nie stało na jakimś bardzo wysokim poziomie. Oczywiście pojawiły się typowe dla ekstraklasy smaczki pokroju wrzutów z autów w pole karne w wykonaniu zawodników Stali Mielec. Obejrzeliśmy kilka sytuacji podbramkowych, interwencji bramkarzy i też zagrań typowych dla tej ligi.
Polska piłka oczami Stali Mielec.
— Jan Mazurek (@jan_mazi) July 23, 2021
Oczekiwania:
„Look, circulation is really important”
„ Nie chcę, by Stal była kojarzona z grą bezpośrednią, ale żeby kreowała sytuacje poprzez budowanie akcji.”
Rzeczywistość:
Rozkopanie banerków Stihla i wyrzuty z autu na 40 metrów. pic.twitter.com/JuJMloetMJ
Na pewno ciekawsza była pierwsza połowa, bo to właśnie w niej działo się więcej. Swoje sytuacje mieli zarówno zawodnicy z Niecieczy, jak i ci z Mielca. Na przerwę z lepszym wynikiem schodzili gospodarze, którzy prowadzili po bramce zdobytej przez Ernesta Terpiłowskiego. 19-letni napastnik uderzeniem po ziemi pokonał Michała Gliwę, ale show w pierwszej części skradła akcja z udziałem Adama Hlouska i właśnie Terpiłowskiego. Czeski defensor biegł sam na sam z Gliwą, mógł uderzać na bramkę Stali, ale zdecydował się na podanie do napastnika. Niedość, że źle zagrał, to na dodatek jego kolega był wtedy na spalonym. Po tamtej akcji wiedzieliśmy, że nasza ukochana liga wróciła na dobre.
Po przerwie mielczanie błyskawicznie wyrównali. Grzegorz Tomasiewicz pewnie wykorzystał rzut karny i remis 1:1 utrzymał się do końcowego gwizdka. Zatem nowy sezon ekstraklasy rozpoczęliśmy mocno przeciętnym spotkaniem i podziałem punktów na obiekcie w Niecieczy, za którym stęskniliśmy się przez te lata rozłąki. No to teraz czekamy na kolejne mecze i miejmy nadzieje, że będą one lepsze od tego otwierającego sezon.