Dwa mecze, dwie bramki. Szkoda gadać. Słaby to był piątek
Dobę temu świętowaliśmy zwycięstwo Legii nad Leicester City. Dziś natomiast wracamy do szarej rzeczywistości, która tym razem przyprawiła nas nie tylko o ból głowy, ale przede wszystkim o senność. Obejrzeliśmy dwa, bardzo słabe pojedynki. Jedyne czego tu zabrakło, to były emocje, jednak zdajemy sobie sprawę z tego, że nie można mieć wszystkiego.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
1. Przełamał się i leci dalej. Tydzień temu w rywalizacji z Lechem Poznań Jesus Imaz wreszcie wpisał się na listę strzelców. Teraz Hiszpan nie ma zamiaru przestawać. Dzisiaj był najjaśniejszym punktem Jagiellonii, która rywalizowała w Lubinie. Białostoczanie wygrali 1:0 po trafieniu właśnie hiszpańskiego napastnika. Dostał świetne podanie od Tomasa Prikryla i bardzo pewnym uderzeniem pokonał Dominika Hładuna.
Argument, za argumentem - to daje Jesus Imaz Jagiellonii Białystok, by klub przedłużył z nim kontrakt. 51. gol Hiszpana w Ekstraklasie🔥#ZAGJAG
— Robert Bońkowski (@RobertBonkowski) October 1, 2021
2. Jaga nie odpuszcza. Oczywiście, nie ma co mówić o Jagiellonii w kontekście walki o najwyższe cele, bo ten zespół po prostu nie jest na tyle silny. Ale w tabeli zaczyna to wyglądać naprawdę całkiem nieźle. Zawodnicy prowadzeni przez Ireneusza Mamrota na ten moment tracą zaledwie trzy punkty do liderującego Lecha Poznań. To już naprawdę niewiele, ale nie ma co się rozpędzać. Dla kibiców klubu z Białegostoku najważniejsze jest, że udało się oddalić perspektywę znalezienia się w strefie spadkowej.
3. Rozpędzili się, ale nie utrzymali tempa. Zagłębie wygrało ostatnie trzy mecze ligowe i zbliżyło się do ligowej czołówki. Było w tych meczach trochę szczęścia, były świetne występy pojedynczych zawodników, ale najważniejsze były zdobywane komplety punktów. Jednak dzisiaj zawodnicy Dariusza Żurawia nie zdołali podtrzymać zwycięskiej passy. Przegrali, tak naprawdę nie tworząc sobie zbyt wielu sytuacji na odwrócenie losów tego spotkania.
4. Transfer Pawła Kieszka do Wisły miał oznaczać wewnętrzny spokój na pozycji bramkarza, jednak zwracając uwagę na dokonania doświadczonego bramkarza, ewidentnie coś zmierza we właściwym kierunku. Tu błąd, tam błąd. Wpadka goni wpadkę, lecz ta dzisiejsza przeszła samą siebie. Wyjście z bramki niby było w porządku. Tragiczny okazał się tylko efekt końcowy, wypuszczenie piłki z rąk i trafienie dla Piasta.
Bez bramkarza gra się trudno. Wiadomo to nie od dziś... 🙈🙉 #PIAWIS
— Kuba Seweryn (@KubaSeweryn) October 1, 2021
5. Mecz w Lubinie był dość przeciętny. Mało sytuacji, tylko jeden gol. Wydawało się, że nic tej słabizny już nie przebije, aczkolwiek nadeszło starcie Piasta z Wisłą i stwierdziło – potrzymaj mi piwo. Było słabe, fatalne, katastrofalne. Nie chcemy do tego wracać.
Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 0:1 (53' Imaz)
Piast Gliwice - Wisła Kraków 1:0 (68' Toril)