Cel Legii na mecz z Lechem? Tylko jeden - triumf i powrót na właściwe tory
Już w niedzielę zostanie rozegrane jedno z ważniejszych, o ile nie najważniejsze spotkanie z perspektywy mistrza kraju, Legii Warszawa. Ich rywalem będzie dotychczasowy lider ekstraklasy Lech Poznań. Stawką nie jest jednak wymiana na szczycie. Stołeczny zespół powalczy o powrót na właściwe tory. Spośród ostatnich pięciu spotkań wygrali zaledwie jedno. Cztery kolejne zakończyły się porażkami, co w przełożeniu na tabelę daje wręcz prześmiewcze 15. miejsce.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Ostatnim zespołem, który w pojedynku z Legią nie sięgnął po komplet punktów, był Górnik Łęczna. Tegoroczny beniaminek ekstraklasy uległ przy Łazienkowskiej 1:3. Sęk w tym, że nie zagrał źle. Nie został pożarty. Próbował się nawet odgryzać, lecz wszelkie próby pozostały tak naprawdę próbami. Gdyby nie fatalna postawa defensywy, kto wie, być może dało się wywieźć ze stolicy przynajmniej punkt. Było to jedno ze spotkań, w którym Legia zaprezentowała się z bardzo przeciętnej strony, choć patrząc na to z drugiej strony, tego typu starć było przynajmniej kilka. Czy to mecz z Wisłą, czy to spotkania z Lechią lub Rakowem. Żaden z tych meczów nie przekonał. Legia ewidentnie ma jakiś problem, bo pomimo tego, że kapitalnie radzi sobie w Europie, nie idzie jej na krajowym podwórku.
Kowal: Jak Legia przegra z Lechem, to już będzie dla niego dramat. Bo przecież za tydzień w czapkę z Piastem.
— Weszło! (@WeszloCom) October 16, 2021
Wszyscy: ?
Kowal: No przecież będą po meczu z Napoli, więc znowu zabraknie "72h na regeneracje". Mistrzostwo odjedzie. #StanFutbolu
Niedzielny mecz z Lechem przy Łazienkowskiej będzie jednym z ważniejszych, o ile nie najważniejszym starciem w trakcie rundy jesiennej. Dlaczego? Po pierwsze, Legia chce wydostać się z dna. Stawka ucieka, więc komplet punktów jest priorytetem. Po drugie, wciąż liczą na obronę mistrzowskiego tytułu. Jeśli faktycznie chcą tego dopiąć, jutrzejszy pojedynek będzie meczem za sześć punktów, wszak nie dość, że nie pozwolą na powiększenie przewagi, to postarają się ją nieco zmniejszyć.
– Oczekiwania Legii i Lecha są takie, żeby mecz stał na wysokim poziomie. Może to być spotkanie na podobnym poziomie, jak gramy w Europie. Lech na pewno nie jest aż tak dobrym zespołem jak Leicester, ale ma swoje indywidualności. My musimy zbliżyć się do poziomu gry z Europy, pod każdym względem. Wszystkie elementy muszą dobrze funkcjonować. Nie nastawiamy się tylko na jeden wariant – mówił na przedmeczowej konferencji Czesław Michniewicz.
Co może stanąć na przeszkodzie? Na pewno urazy, dużo urazów, choć mimo to kadra stołecznego zespołu nie wygląda nieźle. Na sto procent nie zagra kontuzjowany od dłuższego czasu Bartosz Kapustka. Tak, on wciąż jest zawodnikiem Legii, lecz zdajemy sobie sprawę, że wielu już mogło o nim zapomnieć. Zabraknie też Artura Boruca i Joela Abu Hanny. Nie ujrzymy również Mateusza Hołowni, aczkolwiek sytuacja panująca w defensywie nie powinna stwarzać powodów do niepokoju. Akurat w tej części boiska wszystko prezentuje się tak, jak prezentować się powinno.
Szkoda, że liga nie wraca jutro i to meczem Legia-Lech - byłby jeden dzień męczącej dyskusji o Sousie mniej.
— Mateusz Rokuszewski (@mRokuszewski) October 14, 2021
– Artur Boruc z nami nie trenuje. Czekamy na lepsze wiadomości w sprawie jego stanu zdrowia. To wszystko jednak bardzo się przeciąga. Joel Abu Hanna wrócił ze zgrupowania kadry Izraela, niestety z kontują. Będzie musiał przejść zabieg i prawdopodobnie nie będzie mógł zagrać do końca rundy. Na drobny uraz narzeka także Mateusz Hołownia. Pozostali zawodnicy są zdrowi i trenują – zaznaczył trener Legii.
Dużym wzmocnieniem będzie natomiast fakt, że pełną gotowość do występu przed własną publicznością zgłasza Mahir Emreli. Reprezentant Azerbejdżanu opuścił w ostatnim czasie mecze z udziałem kadry. Rozeszło się o pozytywny wynik na obecność koronawirusa. Finalnie i ten okazał się negatywny, choć do samego końca wolano dmuchać na zimne.
– Sytuacja z Mahirem jest jasna i klarowna. Nasz zawodnik jest zdrowy, zaszczepiony. Przeszedł dodatkowe badania, które wykluczyły jego absencję. Jest brany pod uwagę na niedzielne spotkanie i myślę, że zagra dobry mecz - dodał opiekun mistrza Polski.
Mecz Legii Warszawa z Lechem Poznań zostanie rozegrany już w niedzielę. Początek tego starcia zaplanowano na godzinę 17:30.