Sąd nad mistrzem. Jaka jest Legia w marcu 2018 roku?
Ekstraklasa
06-03-2018

Sąd nad mistrzem. Jaka jest Legia w marcu 2018 roku?

-
0
0
+
Udostępnij

Zagłębie – Legia. Legia – Śląsk. Cracovia – Legia. Legia – Jagiellonia. Legia – Lech. Każdy mecz zupełnie inny od poprzedniego. Ale to nie było 5 różnych drużyn, tylko jedna, ta sama - Legia Warszawa.

Autorski pomysł Romeo Jozaka na drużynę mistrza Polski ma swoje wady i zalety. Ludzie raz widzą koronkową grę i fantazję, a za chwilę chaos i brak organizacji. Chorwaci mają jasny cel – zdobyć dublet. Ale tzw. "bigger goal" to sprawienie, by Legia była projektem długoterminowym. Jak sobie poradzili jednak w pierwszym kwartale tego roku?

Zapytałem o to ludzi, którzy o Legii piszą bardzo dużo, są związani z klubem, kibicują, ale też analizują. Można ich w sumie nazwać „opinionistami” przy Legii Warszawa. Marcin Żuk w fantastyczny sposób przeanalizował, jak kształtują się finanse klubu po porażce w Tyraspolu.
Jakub Majewski od lat pisze dla portalu legionisci.com, zaś Paweł Nowak kibicuje klubowi z Warszawy i jest odpowiedzialny za duży projekt, jakim jest portal "Watch Ekstraklasa".

 

 

Co oni sądzą o Legii? Jest to o tyle ważny moment, gdyż - moim zdaniem - drużyna osiągnęła ona swój pierwszy kamień milowy (czyli mecz z Lechem).

Marcin Żuk (dawniej Legia.com.pl, dziś m.in. Trybuna Legionisty na Legia.com/Sport.pl/Legia.net):

„Po pierwszych dwóch meczach wydawało się, że będzie łatwo i przyjemnie. Po trzech następnych wiadomo, że jeśli rywale nam nie pomogą (tak jak w rundzie jesiennej), to będzie bardzo trudno obronić tytuł. To jest zupełnie nowa drużyna, z nową, w dodatku rotującą drugą linią.

Sprowadzono generalnie dobrych piłkarzy, ale oni potrzebują wspólnych meczów, żeby stworzyć zespół. Na razie zespołem nie są. Brakuje automatyzmów, niestety momentami brakuje też zaangażowania. Jest za to dużo improwizowanych zagrań, które czasami się udają, a często nie. Kiedy wydaje się, że legioniści dominują, przychodzi kilka minut, w których rywale łatwo kreują sytuacje.

Z nowych piłkarzy najbardziej podoba mi się oczywiście Remy. Antolić zabrudził sobie kartotekę bezsensownym faulem z Jagiellonią, ale to dobry piłkarz i będzie z niego pożytek. Vesović? Dla mnie to pomocnik, na obrońcę jest zbyt elektryczny, będzie zbierał kartki, a rywale będą go prowokować. Przy słabej postawie Jędrzejczyka prawa strona to problem, jeśli chodzi o defensywę. Znacznie więcej oczekuję od Eduardo. Kiedy przychodził tutaj Ljuboja, to od pierwszych minut pierwszego meczu było widać, że jest to gość przez duże G. Brał odpowiedzialność za grę na siebie. Eduardo jest bardzo stonowany, nie wzbudza takiego respektu. Ale może się rozkręci? Philipps dobrze zaczął, ale ja czekam na Cafu, który podobno jest jeszcze lepszy. Nie widziałem Mauricio w akcji, tak jak pewnie większość z nas. Może jest dobry, ale akurat tego transferu nie rozumiem, zwłaszcza w kontekście pozbycia się Maćka Dąbrowskiego. Moim zdaniem, za najlepszego obrońcę poprzedniego sezonu wypada wziąć przynajmniej złotówkę…

Operacja wymiany Dąbrowskiego na Mauricio to dla mnie „o jeden most za daleko”. Może ma ona jakieś drugie, racjonalne, dno, ale ja go nie widzę.”

Jakub Majewski (Legionisci.com):

Po pierwsze, skupmy się na transferach. Na razie widać, że nr 1 jest Remy. Nie tylko radzi sobie w defensywie, ale i w grze ofensywnej. Piękna asysta z Lechem przy golu na 1-0 tylko to potwierdza. Do tego, mimo czerwonej kartki z Jagiellonią, cenię Antolicia. Jego obecność w środku pola daje większy spokój, trzyma tę formację. Z dobrej strony pokazuje się Vešović, którego mocną stroną jest uniwersalizm. W Legii grał już na 3 pozycjach i na każdej przynajmniej poprawnie.

Po drugie – liczba transferów. Czy 10 nowych piłkarzy to dobry kierunek? Trochę boję się takiej rewolucji kadrowej. To zawsze ryzyko nieporozumień, pretensji w szatni. Do tego brakuje realnych wzmocnień ofensywy, przez co zespół jest źle zbalansowany. Z drugiej jednak strony kadra Legii wymagała solidnego przewietrzenia. Lepiej zacząć to robić już teraz, starać się o solidne fundamenty i ewentualnie dokupić 2-3 piłkarzy do ofensywy latem. W każdym razie duże wyzwanie przed trenerem Jozakiem, bo nie dość, że musi dokonać tej przebudowy, to jeszcze zdobyć przynajmniej mistrzostwo.

Po trzecie - siła Legii Jozaka. 8 lutego (dzień przed meczem z Zagłębiem Lubin) trener powiedział, że potrzebuje jeszcze miesiąca, by jego zespół pokazał, na co go naprawdę stać. Powinno więc to nastąpić w Gdańsku – w ten tydzień, podczas meczu z Lechią. Legia na razie gra przeciętnie, a momentami słabo. To jednak zrozumiałe przy tylu zmianach i braku stabilizacji personalnej. Jedyna rzecz, która mnie niepokoi to słabość piłkarzy Legii. W drugich połowach tracą siłę i wyglądają gorzej od rywali, co widać zwłaszcza w ostatnich 3 meczach. W ostatnich latach wytrzymałością wygrywaliśmy mecze. Teraz tego brakuje.

W każdym razie, z pełną oceną wstrzymuję się do meczu w Gdańsku.

Paweł Nowak (Watch Ekstraklasa – watch-esa.pl):

Legia w tym okienku transferowym przeszła rewolucję. Niestety, była ona nieunikniona. Zawodnicy, którzy odeszli byli już wypaleni. Osiągnęli z Legia maksimum, ich pensje w porównaniu z poziomem, który prezentowali nie przystawał do Legii. Dlaczego niestety? Nie lubię rewolucji, bo to bardzo trudna operacja. Odeszło 11 graczy, z kolei przyszło 9 zawodników. To chyba pierwsze takie okienko zimowe w Legii i w Ekstraklasie.

Zawodnicy, których sprowadziła Legia na papierze wyglądają solidnie. Wiadomo, że są po przejściach. Legia nie może jeszcze sprowadzać piłkarzy bez wad i konkurować z topowymi drużynami Europy. Mistrz Polski musi korzystać z okazji i takie – moim zdaniem – były. Legia z nich skorzystała. Nie chcę oceniać piłkarzy po kilku meczach, ale widać po Williamie Remym, że to kawał zawodnika. Gracze z ligi francuskiej lepiej przyswajają zadania taktyczne, mają to wpajane od zawsze. Widać jego siłę, umiejętność ustawiania się, a także świetny nawyk wyprowadzania piłki. Oczywiście nazwiska to nie wszystko. Musi minąć trochę czasu, by Jozak zestawił optymalne ustawienie. Cześć graczy przyszła na koniec okienka, to na pewno nie łatwa sytuacja. Drużyna musi się poznać.

Bedzie to bardzo trudny sezon, ale filozofia transferów w zimę bardzo mi pasuje. W lato jest walka o europejskie puchary, więc transfery i zgranie skutecznie utrudniają ten ambitny cel. Musimy być cierpliwi, na pewno materiał jakościowy jest. Teraz czas na pracę, a wyniki przyjdą. Czy wystarczy to na mistrzostwo Polski? Słabsze mecze będą się zdarzać, ale Legia ma gen zwycięzcy i na pewno nie odpuści nikomu.

Jaka jest moja ocena? Zdecydowanie więcej oczekiwałem od samych wyników. Tak jak wspominałem, Legia dopiero 4 marca strzeliła pierwszego gola w meczach z ekipami z TOP3. To był też pierwszy raz, gdy wygrała w lidze z kimś z dwójki Jagiellonia - Lech. Duże mecze już za nią, a przed nią ważne 4 spotkania kończące rundę zasadniczą. O tym, że pozycja po niej jest ważna przypominać nie trzeba.

Pomijamy aspekt Jarosława Niezgody. Odłóżmy żarty na bok i zobaczmy, że nie trafia on do bramki w trzecim kolejnym meczu. Podobno z bramkami jest niczym z ketchupem - czasem się zatniesz, natomiast gdy już się odetkasz, leci więcej niż chciałeś. Mam nadzieję, że tak będzie też z byłym zawodnikiem Wisły Puławy. Umówmy się, Adam Nawałka liczył pewnie, że sprawdzi go w spotkaniach z Nigerią i Koreą Południową.

Williama Remy'ego chwalić bardziej nie trzeba, za to na brak pochwał zasłużył Michał Pazdan. Ja rozumiem, sportowcy stawiający dom są często w dołku, mają głowę gdzieś indziej niż na boisku (pozdrawiamy Adama Małysza!)... ale naprawdę? Takie błędy u reprezentanta kraju?

To samo widać u Artura Jędrzejczyka. Odpuszczenie Mihaia Raduta w spotkaniu z Lechem otworzyło "Kolejorzowi" drogę do remisu. Kryminał, po prostu kryminał.

Jeśli jednak miałbym wrócić do miłych rzeczy... to wiedzcie wszyscy, że jeśli Arkadiusz Malarz nie dostanie w tym roku nagrody dla najlepszego bramkarza sezonu, to znaczy, że te nagrody są warte tyle co śnieg sprzed 3 lat. To dzięki niemu Legia nie straciła z Jagiellonią i Lechem 8-9 bramek, a zaledwie 3.

Romeo Jozaka ocenimy za jakiś czas, być może dopiero po rundzie zasadniczej. Jeśli istotnie jego drużyna jeszcze nie ma szczytu swojej formy, to wypada poczekać. Wiecie, o co mi chodzi?
Każdy teraz zastanawia się, czy ten sprint Jagiellonii nie będzie miał swojej ceny pod koniec sezonu... a może Legia działa jak Mo Farah, a nie jak Usain Bolt?

 

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+9
+9
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

FATALNE STATYSTYKI Viniciusa w el. do MŚ 2026! O.o
-
+36
+36
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

FATALNE STATYSTYKI Viniciusa w el. do MŚ 2026! O.o

HIT! Oto CEL na wzmocnienie dla Realu Madryt!
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

HIT! Oto CEL na wzmocnienie dla Realu Madryt!

PAMIĘTNE SKŁADY z półfinału LM 2010! <3
-
+32
+32
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

PAMIĘTNE SKŁADY z półfinału LM 2010! <3

Tak jeden z użytkowników X PODSUMOWAŁ KADENCJĘ PROBIERZA xD
-
+31
+31
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

Tak jeden z użytkowników X PODSUMOWAŁ KADENCJĘ PROBIERZA xD

Tak Neymar WSPIERA Viniciusa na swoim stories!
-
+26
+26
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

Tak Neymar WSPIERA Viniciusa na swoim stories!

Tak wyglądała klasyfikacja strzelców Premier League 2007/08!
-
+16
+16
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

Tak wyglądała klasyfikacja strzelców Premier League 2007/08!

CYTAT Jakuba Rzeźniczaka z grafiki promującej FAME MMA xD
-
+27
+27
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

CYTAT Jakuba Rzeźniczaka z grafiki promującej FAME MMA xD

Oto LICZBY Viniciusa z ostatniego meczu z Urugwajem xD
-
+25
+25
+
Udostępnij
Grafiki
23-11-2024

Oto LICZBY Viniciusa z ostatniego meczu z Urugwajem xD

Lewandowski naśladujący Pepa Guardiole... xD [VIDEO]
-
+22
+22
+
Udostępnij
Video
23-11-2024

Lewandowski naśladujący Pepa Guardiole... xD [VIDEO]