10 rzeczy, jakie zapamiętam z 36. kolejki LOTTO Ekstraklasy
Poniedziałek po lidze nigdy nie był aż tak przyjemny. Tak przyjemny, że aż nie wyrobiłem się z napisaniem tekstu po lidze. Cóż, ostatnia kolejka będzie ekscytująca, będzie piękna, będzie troszkę wynagradzała nam wszystko to, co złe. 20 maja, po godzinie 20:00 wszystko powinno być już jasne. Na razie jednak trwa okres wyczekiwania na sobotę i niedzielę (pamiętajcie, niehandlowa + Zielone Świątki – zaopatrzcie się w asortyment w sobotę!).
Oto jednak 10 rzeczy, które zapamiętam z kolejki nr 36 LOTTO Ekstraklasy.
1. Sandecja leci z ligi.
Wreszcie się to stało. Drużyna, która między 17 września a 22 kwietnia nie wygrała meczu w Ekstraklasie. Drużyna, która nie rozegrała na swoim stadionie żadnego meczu w Ekstraklasie. Drużyna, która ma na swoim koncie 6 wygranych meczów na 36 spotkań. Drużyna spadkowicza – wreszcie możemy tak oficjalnie powiedzieć o Sandecji.
Przyznajmy to – nie zatęsknimy mocno za tym zespołem. Toporne granie, niczym się nie wyróżniali, odrobinę się przebudzili po zwycięstwie z Arką Gdynia, natomiast to za mało, nie wystarczyło.
Do widzenia, Sandecjo.
2. Piast gra u siebie z Bruk-Bet Termaliką o utrzymanie.
Skomplikował sobie życie ten Piast – porażka we Wrocławiu jest dla nich najgorszą wiadomością z możliwych. Śląsk był pewny utrzymania, a mimo to nadal był drużyną lepszą, skuteczniejszą. W Gliwicach pierwszy raz od bardzo dawna poczucie ogromnego strachu jest na porządku dziennym. Dzięki zwycięstwu nad Arką (cóż, któż inny mógłby przegrać) Termalica wyprzedziła Piasta i ma 2 punkty przewagi.
Jedyny ratunek to zwycięstwo „Piastunek” na stadionie w Gliwicach. Grają właśnie z ekipą „Słoni”, której remis wystarczy do utrzymania.
Wasz wybór? Zespół państwa Witkowskich czy zespół, któremu utrzymanie być może odebrali głupi ludzie, którzy doprowadzili do walkowera dla Górnika Zabrze?
3. Legii do mistrzostwa wystarczy remis w Poznaniu.
Legia jest w lepszej sytuacji niż przed rokiem. Wtedy z Lechią granie na remis było ryzykowne i na sam koniec mogło się zemścić. Teraz wystarczy zdobyć 1 punkt w Poznaniu i odśpiewać potem „nas nie dogonjat”.
Wiadomo, Lechowi (który zajmie na pewno trzecie miejsce) będzie raczej zależało na tym, by Legia nie świętowała triumfu w lidze właśnie na stadionie w Wielkopolsce. Niby o nic nie walczy, ale jednak można na koniec wbić szpilę.
Kiedy jednak pomyślimy o tym w szerszym spektrum, Legia - po bardzo dobrym meczu z Górnikiem - jest o krok od mistrzostwa nr 5 w ostatnich 6 sezonach.
Kwestię braku ewentualnej dekoracji pominę milczeniem. Nie ma sensu dyskutować nad niepoważnymi rzeczami.
4. Jagiellonia musi wygrać z Płockiem.
Trochę to zabawne. Legia nie wygrała z Jagiellonią ani jednego bezpośredniego meczu w tym sezonie. A mimo to, jest przed nią w tabeli. Dziś jedyną sytuacją, która da tytuł podopiecznym Ireneusza Mamrota jest porażka Legii w Poznaniu i jednoczesne zwycięstwo „Jagi” w Płocku.
Zabawne było też to, że w sumie Zagłębie Lubin było dosyć blisko strzelenia gola na 2:2, który dałby Legii tytuł już teraz, po 36. kolejce. Tak się nie stało, Jagiellonia dowiozła cenne 3 punkty. Natomiast, w niedzielę nie będzie liczyła tylko na siebie.
5. Tenże Płock, Górnik Zabrze i Wisła Kraków grają o puchary.
Wisła Płock: zrobiła, co mogła. Kapitalny mecz z Koroną, pewne zwycięstwo, reputacja Jerzego Brzęczka najlepsza od lat.
Górnik Zabrze: szkoda porażki w Warszawie (już trzecia w tym sezonie, na wszystkich frontach Zabrze jest gorsze w stolicy). Teraz znów młodzi zawodnicy Marcina Brosza zagrają pod presją – czwarte miejsce może uratować tylko dobra postawa z Wisłą Kraków, a także dobry wynik Jagiellonii z Płockiem.
Wisła Kraków: PAWEŁ BROŻEK.
6. Tylko dzięki niemu mają jeszcze szanse. „Broziu” + Wisła = historyczne połączenie.
Pawel Brożek GOL w 99’!!!
— Hubert Michnowicz (@HubertMichno) 13 de mayo de 2018
Piękne pożegnanie Pawła!!!#WISLPO 1-1 #LEGGÓR #WPŁKOR #ZAGJAG pic.twitter.com/YtTWSHszwz
„Dał im wiele, bardzo wiele…” gorszym strzelcem w statystykach Wisły jest tylko od Kazimierza Kmiecika. Paweł Brożek był idealnie skrojony pod polską ligę, pod Wisłę Kraków. To był człowiek, który nigdy nie powinien był się ruszać z Polski, być może byłby wtedy na poziomie Ernesta Pohla.
To jest hit. Memy siądą 😂😂😂 pic.twitter.com/sqLAahMn81
— Maks Michalczak (@MaksMichalczak) 13 de mayo de 2018
Teraz mamy do czynienia z golem, który przy dobrych wiatrach może dać Wiśle powrót do eliminacji europucharów. Trzeba tylko kibicować Jagiellonii i wygrać z Górnikiem. TYLKO…
7. Zmiany trenerskie, transfery… to już nadchodzi.
Do Lecha może Marcin Brosz? Do Legii może Urs Fischer? Dean Klafurić może zostanie? Kto zatem do Górnika? Co z Leszkiem Ojrzyńskim? Co będzie dalej w dolnej części tabeli?
Gabinety już teraz są rozgrane i to niekoniecznie od niedziałającej klimatyzacji.
To telefony, które ciągle dzwonią. To maile, które ciągle przychodzą.
Na giełdzie zawodniczej także ruch. Już teraz słyszymy od Tomasza Włodarczyka tym, że do Lecha przyjdzie Damian Kądzior. Tomasz Cywka już wcześniej miał przyjść do Poznania. Weszło donosi, że Empoli z kolei wyciąga Michała Marcjanika. Janekx89 pisze o sondowaniu sprowadzenia do Legii Albańczyka Ivana Balliu.
Dzieje się już dużo, a będziemy widzieli jeszcze więcej.
8. Skoro o Wiśle jest sporo, muszę wstawić to zdjęcie.
Komentarz zbędny.
— Maks Michalczak (@MaksMichalczak) 11 de mayo de 2018
Fot. @WislaKrakowSA pic.twitter.com/KXKkUGLIse
Chwyta za serce.
9. Rafał Murawski też odchodzi. Z Pogoni.
Można uronić łezkę 😢 pic.twitter.com/DJqMYA7a9X
— Pogoń Szczecin (@PogonSzczecin) 12 de mayo de 2018
Walczcie jak Muraś! pic.twitter.com/b6aC3szfHB
— Pogoń Szczecin (@PogonSzczecin) 12 de mayo de 2018
10. Jeśli myślicie, że nic nie znaczycie, to chciałbym Wam powiedzieć, że w niedzielę, 20 maja odbędzie się mecz Korona Kielce – Zagłębie Lubin.
Tak. Dodając do tego jeszcze 3 spotkania grupy spadkowej, których stawka jest żadna… w sobotę Gliwice będzie obserwowało mnóstwo ludzi, pewnie najwięcej od czasu, gdy Piast miał szanse na mistrzostwo Polski.
A w niedzielę – będą się liczyć tylko 3 mecze. Nic więcej. Przepraszam miasto Kielce.