Piłkarz Legii Warszawa w MLS?
Jeśli jesteś piłkarzem Legii Warszawa, to nie masz łatwego życia. Fakt, na pewno zarabiasz sporo forsy i godnie żyjesz sobie w stolicy lub jakimś sypialnianym osiedlu pod nią, ale opinia publiczna pastwi się nad tobą jak hieny nad padliną. Wszystko oczywiście przez znakomity start sezonu. Najpierw porażka u siebie z Zagłębiem Lubin, a potem wisienka na torcie, czyli kolejny domowy blamaż, tym razem ze Spartakiem Trnava, który przecież miał być tylko jakąś tam słowacką drużyną, która chwilowo stoi na przeszkodzie do Ligi Mistrzów. Do wylosowanej już Crveny Zvezdy Belgrad była już szykowana taktyka, a tymczasem mecz z nią może się nie odbyć. Ups! Winnych tego stanu rzeczy jest oczywiście kilku. Oczywistym jest, że największa krytyka spadnie na trenera, ale nie mogło oberwać się również piłkarzom. Niektórzy nie mają zamiaru jej słuchać i najchętniej wyjechaliby nie w Bieszczady, a za ocean.
Takim zawodnikiem jest chociażby Adam Hlousek. Czech absolutnie nie jest perełką w zamulonym, pełnym sinic jeziorze, ponieważ jego występy również nie zachwycały. Nie przeszkodziło mu to jednak w zebraniu grona adoratorów. W Europie akurat nikogo nie urzekł, ale w Stanach Zjednoczonych już jak najbardziej tak. Tamtejsze media podają, że Hlouskiem zainteresowało się New York City i jeden, choć na razie nie wymieniony z nazwy, klub z Los Angeles.
Trudno określić, ile Amerykanie byliby skłonni zapłacić za Czecha. Możemy jedynie przypuszczać, że Legia zażąda za niego koło miliona euro, a Nowojorczycy, czy też przedstawiciele któregoś z klubów z Miasta Aniołów po prostu się na tę kwotę zgodzą, gdyż nie jest to dla nich wysoka cena. Sam Hlousek prawdopodobnie będzie naciskał włodarzy Legii na ten transfer, ponieważ w Stanach dostanie zdecydowanie większą pensję i nie będzie musiał użerać się z tak niewdzięczną presją, która ciąży na nim w Warszawie. Legioniści zaś nie mają powodów, by trzymać go na siłę, gdyż to zawodnik, którego łatwo można zastąpić i to piłkarzem, który będzie tańszy niż Czech.