10 rzeczy po Ekstraklasie - kolejka 18
Kolejny już raz kończymy zmagania ekstraklasowe w poniedziałek i niestety musimy przyznać, że nie jest dziś nam do śmiechu. W zbyt wielu osobach siedzi jeszcze mecz Lechii z Legią, który okazał się totalną parodią umiejętności piłkarskich. Ale tym razem to była parodia i kabaret na poziomie Kabaretu Koń Polski. Źle, źle, źle jest z naszą ligą, jeśli raptem od tych średniaków wymagamy mniej, a oni potrafią nie zawieść. Co zapamiętamy z tej kolejki? Ciężko o wybranie 10 momentów, ale może się uda…
1. „A może włączymy Zagłębie z Piastem?”
Normalnie usłyszałbym odpowiedź: „Powaliło Cię?”
Otóż nie – każdy, kto starał się udowodnić, że robimy źle, włączając mecz w Lubinie, mógł się rozczarować. Wynik 2:2 jest tak naprawdę sprawiedliwy. Gdy zestawimy sobie potencjały prezentowane przez każdy z zespołów, to przekonamy się, że tutaj w ciemno można było typować taki wynik. Zagłębie chyba nie udaje, że szuka trenera. Piast ma szkoleniowca na swoim poziomie i liczymy, że potrzyma go u siebie jeszcze dłużej – „Waldek King” trzyma się na stanowisku, dłużej pracują co prawda Probierz, Lettieri, Nowak, Brosz, ale chwalimy cierpliwość. W Gliwicach jest kim grać – przynajmniej do czasu ewentualnej wyprzedaży.
2. Nawałka nie wszedł w guano – on wie, co robi. Śląsk – nie.
Tadeusz Pawłowski wyleci ze Śląska – a przynajmniej z posady trenera. Wiecie przecież dobrze, że WKS lubi często zmieniać trenerów, prezesów też. Trochę nam się czasem przypomina Zbigniew Boniek mówiący o Lotharze Matthaeusie, że też „często lubi zmieniać”… tyle że wtedy chodziło o dziewczyny.
Problem w tym, że Śląsk piłkarsko nie ma ani krzty dźwięku. Nie zgadzam się totalnie z Krzysztofem Przytułą, który mówi, że tam materiał ludzki jest, nawet czasami widać też odrobiny koncepcji trenera Pawłowskiego. Fajna ta koncepcja, kiedy mówi się o najgorzej punktującej na swoim – puściuteńkim – stadionie. Zastanawiałem się, czy czasem nie dorzucić się na klub i pojechać do Wrocławia, ale marznąć samemu na tym odludziu… tak jak w przypadku Cleo: „nie chce mi się”.
Wspominałem o trenerze Adamie Nawałce, tak? OK – to nie jest czas, by oceniać jego pracę. Zwycięstwo pomoże. Jedyne przegięcie to opowiadanie na podstawie meczu z Cracovią, że wpakował się w kłopoty. Ładne to kłopoty, jeśli Amaral ładuje TAKIEGO GOLA:
Amaral🔵⚪ pic.twitter.com/jQ9wSez2i9
— Przemysław Wrembel (@przemyslaw_79) 7 de diciembre de 2018
3. Cristovao, Ty dzbanie!
Dziś ogłoszono, że „Młodzieżowym Słowem Roku 2018” zostało słowo „dzban”. Jest to na swój sposób piękne i bardzo użyteczne – dziś takowym dzbanem nazwijmy Alexandre’a Cristovao. Zobaczcie, co zrobił Sebastianowi Walukiewiczowi:
Christovão's horrible stamp on Walukiewicz pic.twitter.com/N4vans1QkE
— Christopher Lash (@rightbankwarsaw) 8 de diciembre de 2018
Zagłębie Sosnowiec wystosowało oficjalne oświadczenie, w którym przepraszają oni Sebastiana Walukiewicza. Swojego piłkarza zesłali z kolei do rezerw i wystawili na listę transferową.
Zagłębie Sosnowiec have officially apologised to Sebastian Walukiewicz for Christovão's terrible chest stamp which led to a red card. They say they're disappointed that Christovão didn't apologise to Walukiewicz after it happened https://t.co/HjEC9lkY2O
— Christopher Lash (@rightbankwarsaw) 10 de diciembre de 2018
Errata (nieco przyjemniejsza i inna nastrojowo) do meczu Pogoni z Sosnowcem: chciałbym też dołączyć do fanklubu Ikera Guarrotxeny. Gdzie trwają zapisy?
4. Korono, Koronko, cóż żeś Ty za pani?
Że tak łatwo potrafią Tobie gola strzelić ci płocczani? Wiem, powinni być „płocczanie”. Niemniej, trudno się mówi. Nie będę jak Wojciech Jagoda – żaden to był dla mnie „kapitalny mecz ekstraklasowy”. To było spotkanie na poziomie tego z piątku, z Lubina. Ponownie w centrum uwagi byli panowie, od których można było tego oczekiwać – Mateusz Możdżeń, Elia Soriano, a po drugiej stronie – Giorgi Merebaszwili.
Pozdrawiam też O.K., czyli kolegów, którzy byli w Kielcach na Centralnym Kursie Spikerskim PZPN. Oby Was to czegoś tam nauczyło...
Komunikat organizacyjny: od dziś podobno mogę być stadionowym zapiewajłą, co właśnie potwierdził @pzpn_pl. Nie żałuję ani chwili spędzonej na kursie szkoleniowym. Do usłyszenia! pic.twitter.com/PQy3yF72Tq
— Krzysztof Sędzicki (@ksedzicki) 9 de diciembre de 2018
Kurs spikera PZPN - fantastyczna sprawa, polecam! I tak humorystycznie 😂 by @BasalajJanusz 💪 pic.twitter.com/SvIOKNuVrp
— Marcin Lewicki (@MarcinLewicki92) 6 de diciembre de 2018
5. Wisła płocka remisuje, ale też od głowy się psuje.
A skoro już mowa o tych cholernie nieprzekonujących piłkarzach z Płocka, którzy znów marudzą…
Sto wywiadów z trenerem Wisły Płock po dwóch, wygranych meczach. Periodyzacja, chujodizacja, hiszpańska szkoła...Wisła gra paździerz od kilku kolejek. Czyli dobre słuchy dochodziły mnie w tygodniu,że chłopaki z Płocka mają wywalone, bo za ciężko u Vicuny, prawda @LukaszOlkowicz ?
— Piotr Wołosik (@PiotrWolosik) 8 de diciembre de 2018
…to powiem tak – dzbanów należy szukać także poza drużyną Sosnowca. Znajdziemy ich też w szatni w Płocku. Marcin Kaczmarek nie pasował, a teraz także hiszpańska myśl szkoleniowa komuś nie odpowiada? Czy mamy panu Dominikowi Furmanowi przypomnieć, że to między innymi Kibu Vicuna z Janem Urbanem ukształtowali go jako piłkarza, który może biegać w ogóle po boiskach Ekstraklasy?
Mamy przypominać?
6. Martin Kolar zapewnił Wiśle Kraków mecz bez porażki. Tak po prostu było.
Wieczór marzeń to był dla Kolara.
Powód pierwszy:
To jest @_Ekstraklasa_ tego nie zrozumisz... :)#WISJAG pic.twitter.com/6zyDTWWYIF
— Mirek (@mirandzo) 8 de diciembre de 2018
Powód drugi: kolejnego gola zdobył także Kolar.
Powód trzeci: w przerwie przepytała go (tak jak wcześniej trenera Stolarczyka) debiutantka w roli reporterki Canal+, Maja Strzelczyk:
Oto jest - @maja_strzelczyk debiutująca w Canal+. No i pięknie. pic.twitter.com/olk0PjLVaO
— Rafał Majchrzak (@RMnaTT) 8 de diciembre de 2018
7. Jagiellonia zmienną jest.
Nic dziwnego, że to drużyna rodzaju żeńskiego. To, jak przepoczwarzyła się w przerwie meczu z Wisłą… to było dziwne, ale zarazem niezwykle fajnie. Nic też dziwnego, że w imieniu władz Jagiellonii wypowiada się najczęściej właśnie kobieta – pani mecenas Agnieszka Syczewska.
Jeśli ktoś doszukuje się teraz w moich słowach czegoś obraźliwego, proszę, abyście walnęli się młotkiem w czerep. Po prostu – tak mocno.
Tu naprawdę nie było czego chwalić po pierwszych 45 minutach. Jagiellonia w defensywie odstawiła jakiś blamaż. Dało sobie strzelić dwa głupie gole i oddała tylko jeden celny strzał na bramkę Mateusza Lisa. Druga połowa to już tylko był koncert „Jagi” – a piękny znów okazał się bard z Novy’ego Sadu – Marko Poletanović.
8. Hicior to nie był, ten niedzielny mecz.
Przez całą drugą połowę meczu #LECLEG doliczyłem jednej akcji z wymianą trzech podań na połowie przeciwnika. Przy główce Sobiecha. To jakiś żart!
— Michał Gąsiorowski (@mgtrojka) 9 de diciembre de 2018
Odeślę Was do jakże smutnego opisu meczu lidera z Gdańska z wiceliderem z Warszawy.
A teraz podrzucę Wam top na tym samym etapie (po 18 kolejkach) rok temu:
1. Górnik – 35 punktów, 10 zwycięstw, 5 remisów, 3 porażki – 39:26 w bramkach
2. Legia – 32 punktów, 10 zwycięstw, 2 remisów, 6 porażek (wszystkie porażki na wyjazdach) – 24:19 w bramkach (z aż 16 straconych na wyjazdach)
3. Jagiellonia – 30 punktów – 8 punktów, 6 remisów, 4 porażki – 23:22
Dziś jest tak:
1. Lechia – 38 punktów – 11 zwycięstw, 5 remisów, 2 porażki – 30:17
2. Legia – 33 punkty – 9 zwycięstw, 6 remisów, 3 porażki – 29:18
3. Jagiellonia – 32 punkty – 9 zwycięstw, 5 remisów, 4 porażki – 33:24
A teraz zadajcie sobie trzy pytania:
a) Czy Lechię Gdańsk ogląda się lepiej niż Górnika Zabrze sprzed roku?
b) Czy Legia rzeczywiście zaliczyła aż taki progres w grze, jak to się próbuje pokazywać? Zrozumiem, że tu mogą być spore rozbieżności, pytanie nie jest łatwe.
c) Najprostsze – dlaczego mam powody uważać, że Jagiellonia jest wciąż najzdrowiej prowadzonym klubem w Polsce?
9. Zaryzykuję stwierdzenie, że piątek osiemnasta i poniedziałek osiemnasta to niezbyt nas zawiodły.
Defensywa Arki zadbała o dramaturgię w poniedziałkowy wieczór:
Strzelić ręka swojaka...To jest sztuka! I❤️Ekstraklasa#ARKCRA #PrawdziwyHitKolejki @BorekMati pic.twitter.com/EniX1H2Gwa
— Hubert Michnowicz (@HubertMichnowi1) 10 de diciembre de 2018
Co tu się wydarzyło???
— Hubert Michnowicz (@HubertMichnowi1) 10 de diciembre de 2018
Obrona Arki to kryminał...Hernandez nawet zwodu nie wykonal😏#ARKCRA pic.twitter.com/XBMOzPTaoj
10. Dziękuję także szczególnie Cracovii za to, że się ogarnęła.
Cracovia w ostatnich siedmiu meczach
— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) 10 de diciembre de 2018
2:0
1:0
0:0
0:1
1:1
1:0
3:0
14/21 punktów. 2 stracone gole (średnio 0,28/mecz). W tym okresie trzecie miejsce w lidze. Wygląda na to, że przegrane derby drugi sezon z rzędu odmieniły Cracovię.
Niebywałe, jak obecny i poprzedni sezon są do siebie podobne. Na całe szczęście mamy chociaż wyraźnego lidera, który się nie kompromituje jakąś kosmiczną liczbą porażek. Nawet ogarnięcie się Pogoni i Cracovii nadeszło w podobnym momencie. Nawet znowu moment zwrotny dla Cracovii jest ten sam. Tutaj można strzelać w ciemno, a i tak człowiek będzie miał rację.
PS. Aha – Wisło Kraków, obyś przetrwała, niech Cię ktoś w końcu kupi – bez Ciebie ta liga traci połowę sensu.