Asensio nigdzie nie idzie
Powrót Zinedine'a Zidane'a oznacza spore zmiany na Santiago Bernabeu. W drużynie niewiele się zgadza i Francuz nie dałby się namówić na powrót, gdyby nie obiecano mu, że pewne rzeczy zostaną zmienione wedle jego wizji. Niektóre postulaty już zostały wprowadzone w życie, bo przecież sprowadzono Edera Militao, a lada moment potwierdzony zostanie transfer Edena Hazarda. Kupowanie nowych twarzy nie jest jednak wszystkim, na czym zależało Francuzowi. Miał na myśli też sprzedaż niepotrzebnych zawodników, jak również pozostawienie tych, z których na pewno będzie chciał korzystać.
Piłkarzem należącym do tej drugiej grupy z pewnością jest Marco Asensio. Hiszpan był ewidentnie zaniedbywany zarówno przez Julena Lopeteguiego, jak i Santiago Solariego. Obaj nie potrafili odnaleźć dla niego dobrej roli w zespole, przez co zwyczajnie ten chłopak się marnował. W związku z tym pojawiała się masa plotek na temat jego ewentualnego odejścia. Momentalnie pojawiło się zainteresowanie ze strony największych klubów w Europie, ale ostatecznie nikt nie skusił się na Hiszpana, bo czasu na negocjacje wcale nie było tak dużo, a Asensio jest obrzydliwie drogi i podstawowej kwoty, jaką wyznacza klauzula odstępnego, nikt za niego nie zapłaci. Tego lata też nikt za niego pieniędzy nie wyłoży. Nie chodzi już o ich ilość, a o decyzję, jaką podjął Zinedine Zidane. Według informacji podanych przez "Daily Mirror", nie ma opcji, by Hiszpan pożegnał się z Bernabeu. Bardzo cieszą się z tego również kibice, którzy uważają, że Asensio ma wielki talent i powinien zostać, gdyż jego dotychczasowe niepowodzenie wynikało tylko ze złego prowadzenia go.
Niespecjalnie sympatyzuje z Realem, ale również uważam, że najlepszym miejscem na rozwój tego gościa jest właśnie Madryt. Wszyscy pamiętamy jego wybitne występy w Superpucharze Hiszpanii. Od tamtego czasu Asensio nie błyszczał, a przecież spokojnie mógłby nas już nawet oślepiać, gdyby ktoś go odpowiednio poprowadził. Teraz jest na to kolejna szansa i wydaje się, że Zidane jej nie zmarnuje. Francuz wie, że może sobie wykreować jednego z najlepszych piłkarzy świata, więc nie zamierza go nigdzie oddawać, nawet za królestwo, rękę królewny i paczkę fajek.