Marcelo zmienia zdanie
Mówi się, że kobieta zmienną jest, ale można też podpiąć pod to kilku mężczyzn, szczególnie jeśli również mają długie włosy. Do tego grona śmiało można zaliczyć Marcelo, który jeszcze niedługi czas temu na pytanie: "Czy definitywnie odchodzisz z Madrytu", zadane przez Huberta Urbańskiego opowiedziałby twierdząco. Wiatr zawiał jednak od Francji, chorągiewka się przesunęła i teraz Brazylijczyk ma już kompletnie inny plan na kontynuowanie swojej przyszłości. Tak przynajmniej twierdzi hiszpański "AS", który dziś informuje o decyzji obrońcy i ujawnia jej motywy.
Tak, jak mogliście się już domyślić ze wstępu, Marcelo zdecydował się na pozostanie w Realu, choć jego transfer do Juventusu miał być już w zasadzie dogadany. Sytuacja zmieniła się diametralnie, niektórzy eksperci od matematyki rzekliby nawet, że o 360 stopni, gdy do klubu wrócił Zinedine Zidane. Francuz jest przecież wielkim zwolennikiem talentu Brazylijczyka i będzie na niego stawiał, nawet jeśli młodszy Sergio Reguilon jest w lepszej dyspozycji. Choć pewnie to zaufanie niedługo przełoży się na wybitną formę boiskową i Marcelo znów będzie można określać mianem jednego z najlepszych na swojej pozycji tak, jak przez lata robiliśmy to z całkowicie czystym sumieniem.
Kibice Juventusu powinni być z tego faktu raczej zawiedzeni. W końcu nie dołączy do nich naprawdę solidny zawodnik. Nie wszyscy jednak wychodzą z tego założenia. Niektórzy wielbiciele "Starej Damy", uważają, że jest wystarczająco stara i kolejny piłkarz powyżej trzydziestki nie jest tam potrzebny.
— Wojciech Piątek (@JuveTillTheEnd) 30 marca 2019