Prezes Perez: ''Real nie straci kapitana!''
Florentino Perez, prezes Realu Madryt musiał po tak słabym sezonie wyjść w końcu do mediów. Musiał powiedzieć, że klub dalej działa i będzie działał w odpowiedni sposób. Nie wiem, ilu ludzi uspokoił, a ilu zmartwił swoimi wypowiedziami we wczorajszym wywiadzie w „El Transistor” w radiu Onda Cero, ale i tak rozmowa odbiła się dosyć szerokim echem…
Mogliśmy się z niego dowiedzieć wielu rzeczy:
- Cristiano to najlepszy piłkarz, jakiego kupił, odkąd jest w Realu Madryt (od 2000 roku z przerwą na Ramona Calderona),
- że Lopetegui był w czerwcu 2018 roku wyborem numer 1 po odejściu Zidane’a (cóż, o nim nikt nie wiedział jako o kandydacie, więc doprawdy… ma to sens),
- Zidane nie wrócił do Realu po serii namawiań, nie trzeba było go mocno przekonywać i się o niego starać, odpoczął po wyczerpujących trzech sezonach i wrócił niczym rycerz na białym koniu,
- nie doszło do spotkania ani w domu Pereza, ani w domu Sergio Ramosa ws. jego ewentualnego transferu do Chin, rozmawiał on jedynie z ludźmi z jego otoczenia,
- Chiny musiałyby dać dwukrotność obecnych zarobków Ramosa, by transfer miał sens, ale… Perez ma to samo zdanie co Zidane – „Real nie odda kapitana”, nawet pomimo tego, że... RZECZYWIŚCIE RAMOS POPROSIŁ O ZGODĘ NA TRANSFER, ale ta została odrzucona,
Perez admits Ramos was looking to move to China 👀 pic.twitter.com/u27Y9FBJMC
— B/R Football (@brfootball) 28 maja 2019
Poza tym:
- Ramos ma najwyższy kontrakt w Realu Madryt (więc pomyślcie sobie, ile musieliby dać Chińczycy), co też pokazuje, że walka o jeszcze wyższą płacę… działa na wyobraźnię: ma dużo, a chce jeszcze więcej (wcześniej jedynym, który miał więcej, był tylko Cristiano - patrząc na Real po jego odejściu, można istotnie zrozumieć, dlaczego),
- nie było ofert kupna Garetha Bale’a (który zarabia mniej niż Ramos), nie było ofert za żadnego z piłkarzy,
- chcą Edena Hazarda – zabiegają o niego od wielu lat (wskazuje tutaj Florentino różnicę między nim a Mbappe – nie powie, że chciałby Mbappe, bo nie ma go w Realu; a Hazard wiele razy mówił o Realu jako o marzeniu, a Real chciał go już w zeszłym roku),
- nie byłby też sobą, gdyby nie pochwalił piłkarzy – powiedział o ich zasługach, o tym, ile trofeów wygrali przed lata, o podziwie dla spektakularnych ludzi, o tym, że zasługują na szacunek, o tym, że nie należy ich wygwizdywać.
Sporo z tych rzeczy przekazywali na Twitterze Jakub Kręcidło oraz Marcin Gazda, zaś specjalną relację przeprowadzał serwis realmadryt.pl.
Cóż, wywiad w teorii powinien był uspokoić fanów Realu. Z drugiej jednak strony mówienie, że nie było ofert za piłkarzy, których Real powinien – zdaniem wielu – pozbyć się z Bernabeu… czy to uspokaja? Nie. Czy to wpisuje się w gadaninę o nadchodzącej rewolucji? Również niezbyt. Najbliżej transferu okazuje się być Hazard, skoro to o nim Florentino Perez wypowiada się najpewniej. Reszta jest jakby rozmyta w polu widzenia…
Póki co przekaz jest taki – Real ma nie stracić kapitana. Czyli: walczy o ostatnią umowę z klubem. Albo jedną z ostatnich, wieku nie oszuka.
Inna jest też prawda, którą zauważył jeden z Twitterowiczów...
Wywiad z Perezem pokazuje, że on także jest zmęczony ciągłym dążeniem do perfekcji i nie wini piłkarzy za słaby sezon po tym co osiągnęli. Daje to całkiem inny obraz postrzegania pewnych rzeczy, bo wyczerpanie sukcesami nie pojawiło się tylko u zawodników, ale także w zarządzie.
— Sebastian Pięta (@Aidan_Salvatore) 28 maja 2019
Ale jedno trzeba Perezowi przyznać i zgodzić się z opinią redaktora realmadryt.pl:
Najlepszy prezes. Nawet jak nie wygra niczego przez 10 lat.
— El Jarek (@El_Jarek) 27 maja 2019