Czym zapłacić za Neymara? Jest kolejna propozycja
Zbliża się okienko transferowe, a to świetna okazja dla mediów, by znów uznać, że Neymar może jednak odejść z PSG. Proponuje mu się dwa kierunki, jeden jest zwrotny do Barcelony, a drugi tylko nieco dalej, bo do Madrytu. Jeśli już Brazylijczyk ma opuścić Paryż, to najprawdopodobniej zamieni go na stolicę Katalonii. Jeśli już jednak by się na to zdecydował, ile musiałaby zapłacić "Blaugrana", by go odzyskać? Dużo, ale niekoniecznie pieniędzy. Można przecież płacić nie tylko nimi.
"RAC1" twierdzi, że Barcelona nie będzie chciała wydawać kilkuset milionów na Neymara, dlatego jeśli już zdecyduje się go pozyskać, zaproponuje paryżanom inny sposób płatności. Nie będzie to PayPal, ani też nikt nie zrobi tego "w naturze". Na wymianę pójdzie bowiem towar ludzki, bo jak podaje źródło, możliwa jest zapłata innym zawodnikiem. Chodzi o Ousmane'a Dembele. Katalończycy musieli by też oczywiście coś dopłacić, ale Francuz z pewnością pokryłby znaczny procent tej transakcji.
Czy to się opłaca? Oczywiście, że nie. Neymar jest dużo starszy od Dembele i lepszy już raczej nie będzie. Francuz na pewno jeszcze się poprawi i choć może nigdy nie dojdzie do poziomu Brazylijczyka, ma szanse bardzo się do niego zbliżyć. Krnąbrny i nieposłuszny jest w zasadzie tak samo jak Neymar, więc kwestie mentalne też nie robią różnicy. Wychodzi na to, że ten transfer kompletnie się nie opłaca, ale nie wszyscy uważają podobnie do mnie.
— Hubson (@hub5on) 28 maja 2019