Dyrektor Atletico zdradził NOWY KLUB Griezmanna
Oficjalnie nikt jeszcze tego nie ogłosił, ale dyrektorzy już puszczają farbę. Jakoś niespecjalnie dziwi nas, że Antoine Griezmann raczej spalił mosty na Estadio Metropolitano w Madrycie, bo rzeczywiście widać, że zarządowi tego klubu jest już wszystko jedno, jak skończy się serial z nim związany (serial to słowo nieprzypadkowe, patrząc na jego twórczość)…
Prezes Atletico Madryt, pan CEO (czytaj: dyrektor zarządzający), Miguel Angel Gil Marin ujawnił w Radio Estadio – co podłapał kataloński „SPORT”, a także brytyjski talkSport – że dokładnie wie, gdzie będzie grał Griezmann w sezonie 2019/2020.
Ya ha salido la portada de SPORT https://t.co/T9AyL9l7tX
— Diario SPORT (@sport) 12 czerwca 2019
“We have known since March that Griezmann is going to Barcelona.”https://t.co/PDioibWN9S
— talkSPORT (@talkSPORT) 13 czerwca 2019
Oznajmił to bardzo spokojnie:
Od marca wiem, gdzie on (Griezmann – przyp. red.) zagra. Wiedziałem to od marca, (on zagra) w Barcelonie.
Dodał jeszcze później, że są tacy piłkarze, którzy czują się więksi, ważniejsi niż drużyna, a my chcemy uformować (w Atletico) grupę mężczyzn – w domyśle oddanych, walecznych. Cóż, nie można się dziwić złości Atletico. Tuż już nawet nie chodzi o to, jak się pan Francuz zachowuje, o to, że i tak odejdzie… tylko chodzi o ten charakter. Chciałby być uważany za gwiazdę, rzeczywiście siedzieć przy jednym stole z Messim i Ronaldo. Został mistrzem świata z Francją, ale nie wygrał Ligi Mistrzów. Przyszedł do Atleti dopiero po mistrzostwie Hiszpanii z 2014 roku. Chce więcej. Dlatego wymusza swoje odejście – ale robi z tego szopkę: wiem/nie wiem, co zrobię.
Teraz atmosferę tajemniczości wokół nowego klubu Griezmanna… cóż, dyrektor Atletico lekko rozwiał tę mgłę spowijającą nowy klub. Nie będzie trzeba być może czekać dwóch tygodni…