Hiszpański sąd orzeka: Nie będzie spotkań w poniedziałki
Hiszpanie znani są z gorącego temperamentu, który ciągnie za sobą wiele awantur. To oczywiście przekłada się nie tylko na piłkarskie boiska, ale także na klubowe biura i sądy. Dziś nie będzie bowiem o boiskowych bójkach, w których na pewno udział brałby Diego Costa, a o bardzo istotnym i względnie spokojnym wyroku sądu.
Najpierw jednak przybliżmy sytuacje. Kto i o co się sądził? No i jaki był ten wyrok? Hiszpańska federacja piłkarska sądziła się z zarządem LaLiga, o mecze rozgrywane w poniedziałek. Pierwsza strona była ich wielkim przeciwnikiem, podobnie jak kibice, którym ten dzień tygodnia bardzo nie odpowiadał, zaś druga strona dalej trzymała się swojego planu rozgrywania choćby jednego poniedziałkowego spotkania. Sprawa musiała ostatecznie wylądować w sądzie, bo strony nie mogły się inaczej dogadać. Hiszpański wymiar prawa wreszcie orzekł i teraz wiemy już, że LaLiga w poniedziałek grana nie będzie.
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) August 9, 2019
To z pewnością dobra wiadomość dla klubów i kibiców. Ci nie będą musieli rezygnować z obowiązków, by iść na mecz, a co za tym idzie, więcej zarobią zespoły, ponieważ fani chętniej zjawią się na trybunach. W ten sposób koniunktura zacznie się kręcić i ostatecznie wszyscy powinni być zadowoleni, a zmiana wyjdzie jedynie na dobre. Serio trzeba było się o to aż sądzić?