Dani Alves odrzucił oferty Juventusu i Barcelony. Piłkarz wyjaśnia
Dani Alves od lipca bieżącego roku znajdował się bez klubu. Jego kontrakt z Paris Saint Germain nie został przedłużony, a jak wyjawił 36-latek – w grę wchodziły powroty do Barcelony oraz Juventusu, które ostatecznie odrzucił.
Dani Alves od lat jest uważany za jednego z najbardziej utytułowanych ludzi na świecie. Na swoje konto zapisywał mistrzostwa największych lig świata, a po latach podbojów zdecydował się na powrót do ojczyzny. Kilka tygodni temu związał się z brazylijskim Sao Paulo, gdzie najprawdopodobniej zakończy piłkarską karierę. Nie wszystko musiało się jednak potoczyć w tym kierunku, a jak twierdzi sam zawodnik - w grę wchodziły powroty na Camp Nou oraz Allianz Stadium.
Zarówno FC Barcelona, jak i Juventus poważnie brały pod uwagę kandydaturę doświadczonego defensora. Z mistrzem Włoch podczas letniego okienka pożegnał się Joao Cancelo, który przeniósł się do Manchesteru City, a w przeciwnym kierunku powędrował Danilo. Rodak Daniego Alvesa nie był jednak pierwszym wyborem Juventusu, który ponownie chciał ugościć w swoich szeregach 36-latka. Podobnie, jak Barcelona, która na dobrobyt po prawej stronie boiska z pewnością nie narzeka. Co więc poszło nie tak, że reprezentant Brazylii ostatecznie wrócił do kraju? Całą sytuację wyjaśnił w filmie opublikowanym przez "Players Tribune", gdzie szczegółowo opowiedział o swoim wyborze.
Miałem okazję wrócić do Juventusu. Miałem okazję również wrócić do Barcelony czego bardzo chciałem. Decyzji nie podejmuje się jednak nagle. Myślę sobie: "Co mi ten klub da? Jak to miejsce uczyni mnie lepszym człowiekiem? Jak to miejsce zrobi ze mnie jeszcze większego profesjonalistę?" Kiedy przyjechałem na zgrupowanie drużyny narodowej, powiedziałem kolegom z drużyny: "Nie chcę wiedzieć nic o transferach. Jestem wolnym zawodnikiem, ale nie chcę nic wiedzieć".
Dlaczego? Ponieważ musiałem się tutaj dobrze spisać. Gdybym dobrze się pokazał, otworzyłoby to mi wiele nowych opcji. Ludzie zobaczą moją jakość, moje poświęcenie i moje osiągnięcia. Mój sposób myślenia był jednak taki: chciałem wiedzieć, jakie możliwości miałem wtedy, lecz żaden z nich nie był czymś, czego chciałem obecnie. Wolałem grać dla zespołu moich marzeń - podsumował Dani Alves.
Od miesiąca 36-latek jest zawodnikiem brazylijskiego Sao Paulo, gdzie znakomicie wkomponował się w zespół - koncertowo odgrywając swoją rolę. Powrót do kraju wyklucza jednak spełnienie marzenia o grze w Premier League, którego najprawdopodobniej nie uda się już osiągnąć,