Niezły Real, ale derby Madrytu i tak bezbramkowe
Chyba każdy zna z autopsji sytuację, kiedy jakieś slogany, hasła reklamowe obiecują nie wiadomo co, a potem okazuje się to niezgodne z prawdą. W świecie piłki nożnej, słowo "derby" należy do czołowych tego typu haseł. Powinienem coś wspomnieć o gorącej atmosferze i podobnych sprawach, ale chyba nie ma sensu. Mogę po prostu powiedzieć, że dzisiejsze derby Madrytu były średnie. Nie jakieś bardzo słabe, ale po prostu bez fajerwerków. Nawet znalazłoby się w tym jakieś piłkarskie "mięso", tylko, że słabo doprawione...
Atletico Madryt - Real Madryt 0:0
Składy:
- Atletico: Oblak - Trippier, Savić, Gimenez, Lodi (61. Lemar) - Koke, Partey, Saul, Vitolo (46. Correa) - Felix (70. Llorente), Costa
- Real: Courtois - Carvajal, Varane, Ramos, Nacho - Casemiro - Bale, Valverde (68. Modrić), Kroos, Hazard (77. James) - Benzema (88. Jović)
Można się było ostatnio przyzwyczaić, że mecze Realu do wielkich widowisk nie należą. Dzisiaj nie było najgorzej, ale brakowało kropki nad "i". "Królewscy" nie grali źle, bo wtedy Atletico pewnie by ich skarciło, nawet dominowali, ale po prostu z ich gry nic nie wynikało. Coś godnego zapamiętania? Może strzał Toniego Kroosa z dystansu. No i Thibaut Courtois. Po tym, jak udało mu się zachować czyste konto z Sevillą, dorzucił kolejne 45 minut. To niewiarygodne, że zwracamy uwagę na ten fakt, ale przecież wiecie, jak wyglądał dotychczasowy pobyt tego bramkarza w Realu. Był to całkiem dobry mecz, ale brak gola dla Realu obniżał jakość tej pierwszej połowy.
Ależ byłaby bramka Kroosa, no w końcu coś się zadziało. #lazabawa
— Maciej_K (@Maciej_Kom) September 28, 2019
Bardzo intensywny mecz. Defensywa zdecydowanie po stronie Atletico, ale lepsze zgranie wykazuje Real. Znakomity Trippier i bardzo pracowity Kroos. Eden Hazard dalej się nie obudził. Musi łapać jak najwięcej minut.#LaZabawa #AtletiRealMadrid
— Karol Osiński (@OsinskiKarol) September 28, 2019
Fajna ta pierwsza połowa. Jest napięcie, jest klimacik. Jedyne czego brakuje to gole. #ATMRMA #ElDerbi #LaZabawa
— Paweł Jaśkiewicz (@eltraductor90) September 28, 2019
Druga połowa również należała do Realu, a gola nie było i nie było... "Królewscy" długo utrzymywali się przy piłce, ale nie wynikała z tego duża liczba sytuacji strzeleckich. Gorąco w polu karnym Atletico było w 75. minucie, kiedy Karim Benzema uderzał głową, po wrzutce Nacho. W tej sytuacji Jan Oblak uratował swoją drużynę. Strzał napastnika Realu był bez zarzutu, ale właśnie takie interwencje Słoweńca sprawiają, że można go śmiało zaliczać do najlepszych bramkarzy świata.
Ależ Atletico ma masę szczęścia. Real zaciska pętlę. Oblak teraz wyczynił cudeńko. #ATMRMA #ElDerbi #LaZabawa
— Paweł Jaśkiewicz (@eltraductor90) September 28, 2019
Obraz meczu nie zmienił się już do końca. Nieprzypieczętowana dominacja Realu i bezskuteczne zrywy Atletico. Drużyna Zinedine'a Zidane'a może czuć niedosyt. Nie zagrała wybitnego meczu, ale na tyle dobry, że powinna była go wygrać. Na plus kolejne czyste konto, bo Courtois i obrona zawodzą od dawna. Nie można jednak zapomnieć, że duża w tym zasługa ofensywy Atletico, która zbyt poważnie nie zagroziła rywalom, którzy zdominowali mecz w ofensywie. Widać było w tym jakieś przebłyski, ale to jeszcze nie jest taki Real, jaki chciałoby się oglądać. Można mieć jednak nadzieję, że coś się z tego urodzi.
Remis 0:0 w Derbach Madrytu. Partia szachów i typowy mecz walki. Mało klarownych okazji. Główka Benzemy, parada Oblaka i nie wiele więcej. Cóż, dla Barcy to dobry rezultat 😁 #LaZabawa
— Sierżant (@Sierzant_K) September 28, 2019
Plusem zdecydowanie fakt, że Real w ostatnich meczach jest zdecydowanie pewniejszy i lepiej zorganizowany w defensywie. Dziś znów bez straty gola. Atleti jedyny celny strzał oddało bodaj w 89 minucie #ATMRMA #DerbiMadrileno #ElDerbi #LaZabawa
— Michał Nowak (@MichalNowak_) September 28, 2019