''Neymar? Mamy zakaz komentowania tej sprawy''
Mamy listopad... a w zasadzie jego koniec, co z dnia na dzień przybliża nas do nowego okna transferowego. Te otworzy się z dniem 1 stycznia i będzie się łączyć z kolejną walką o usługi Neymara. Bo Barcelona dogodnej okazji nie przepuści i będzie go chciała pozyskać za wszelką cenę, o czym opowiedział Luis Suarez.
Prorocze słowa Gerarda Pique "Se queda" nie były tak prorocze, jak zakładał Hiszpan. Zaledwie kilka tygodni po wspólnym zdjęciu - Neymara w stolicy Katalonii nie było, bo rozpoczynał swój podbój w stolicy Francji. Czas pokazał, że nie na długo, gdyż poza wytrawnymi restauracjami, drogimi klubami oraz prestiżowymi sklepami Paryż nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Nie ma przede wszystkim klubu, który powalczyłby w Lidze Mistrzów, co reprezentantowi Brazylii nie jest na rękę. Wiemy doskonale, że jeśli marzy się komuś Złota Piłka - to niezbędne są triumfy w największych rozgrywkach świata, do których Ligue 1 raczej nie zaliczymy. Neymar brak fenomenu tamtejszych stron zrozumiał dość szybko. Marzenia powrotu na Camp Nou nie są mu obce, lecz co na to klub? Jakiś czas temu o możliwości ponownego transferu do Barcelony wypowiedział się Gerard Pique. Hiszpan wówczas nie przebierając w słowach - stwierdził, że jeśli będzie trzeba, to piłkarze chętnie się dorzucą, byleby Neymar powrócił do zespołu mistrza Hiszpanii. Ówczesną wypowiedź doświadczonego stopera odebrano jednak bardzo poważnie, a odzew na ten temat był ogromny.
Ratownika w oddali nie było, lecz ten pojawił się w najmniej oczekiwanym momencie. Luis Suarez w wywiadzie udzielonym portalowi "SPORT" wypowiedział się na temat całej sytuacji, nieco ją prostując... – Czasami słowa Geriego (Pique - przyp. red.) trzeba brać z odrobiną dystansu. On ma doświadczenie w komentowaniu. W tym przypadku wie i jest całkowicie świadomy, że gracze zostali całkowicie usunięci ze sprawy Neya. Byliśmy gotowi go ponownie przywitać - jego lub jakiegokolwiek innego gracza, który chciałby przyjść, ale on zawsze był zdystansowany od tego, co się działo - mówi reprezentant Urugwaju. Letnia próba odkupienia 27-latka z pewnością nie była ostatnią w nadchodzących miesiącach. W Barcelonie doskonale zdają sobie sprawę, że sprzedaż Neymara była błędem, a chęć ponownego transferu osłabi portfel klubu.
Suarez poza ewentualnym powrotem Neymara zabrał również głos w sprawie innej transakcji. Transakcji z udziałem Antoine'a Griezmanna. – Jego odbiór był spektakularny. Czasami rzeczy są źle interpretowane. Wraz z Leo oraz Gerim przywitaliśmy go w tamtym roku, mówiąc, że był dobrym graczem i jest jednym z najlepszych na świecie. Potem został mistrzem świata, a my pochwaliliśmy go za klasę, jaką posiada. Po tym nie wiedzieliśmy co się z nim stanie, nie byliśmy pewni czy trafi do nas w tym roku - komentuje Suarez. Sprawa przenosin reprezentanta Francji na Camp Nou odbiła się głębokim echem, po tym, jak Barcelona negocjowała z nim bez wiedzy Atletico. Rozmowy na temat przyszłości Griezmanna trwały bardzo długo, lecz po transferze do stolicy Katalonii nieco zgasł. Od początku bieżących rozgrywek na koncie 28-latka znalazło się 15 spotkań we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił zaledwie 4 bramki...
– Traktujemy go jak każdego innego. To prawda, że niektórzy zawodnicy co bardziej związani z innymi - w jego przypadku świetnie dogaduje się z graczami francuskimi - kończy doświadczony napastnik, zdradzając nieco sytuację 28-latka.