El Clasico ponownie zagrożone!
Tydzień, siedem dni i 168 godzin - pierwsze w tym sezonie El Clasico zbliża się wielkimi krokami. Wielkie starcie gigantów rozgrywane na Camp Nou już za rogiem, za którym stoją również kolejne problemy związane z kwestiami bezpieczeństwa...
Polityka od zawsze rządzi krajem. Polityka rządzi również sportem i wielkimi wydarzeniami, które w razie większych zamieszek schodzą na drugi plan. Przełom ostatnich miesięcy nie należy do najbezpieczniejszych w stolicy Katalonii. Barcelona od kilkunastu tygodni jest epicentrum walki o niepodległość oraz przegranego referendum, które doprowadziło do zamieszek. Sytuacja w mieście ulokowanym na wybrzeżach Hiszpanii nie sprzyja wielkim wydarzeniom. Półtora miesiąca temu Hiszpański Związek Piłki Nożnej zdecydował się odwołać El Clasico, następnie przenosząc je na 18 grudnia. Nowa data wielkiego starcia już za rogiem, co tworzy kolejne problemy, mogące zagrozić w rozegraniu środowego spotkania.
Na hiszpańskich boiskach od lat rządzi Leo Messi. Na barcelońskich ulicach, zaś pro-katalońska grupa niepodległości "Tsunami", która wysyła pierwsze, niepokojące informacje. Jak informuje portal "Marca" - "Tsunami" zagroziło zablokowaniem ulic, w ogólnym rozrachunki prowadzącymi do problemów z rozegraniem El Clasico. Grupa sprzeciwiająca się podleganiu pod Hiszpanię w tym momencie wynosi 18 000 osób, a na tydzień przez rozegraniem spotkania na Camp Nou - nikt nie jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwa kibicom oraz zawodnikom. To budzi kolejne wątpliwości, czy wielki klasyk w ogóle się odbędzie, a to stwarza kolejne problemy...
Do El Clásico tydzień, a w Hiszpanii znowu wielki dym. Katalońskie organizacje niepodległościowe grożą zablokowaniem ulic wokół Camp Nou, RFEF zrzuca odpowiedzialność na policję, ta nie chce zagwarantować bezpieczeństwa... Łączenie polityki ze sportem nigdy nie wychodzi dobrze 🤦🏼♂️
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) December 11, 2019