Status Quo na Święta
LaLiga
18-12-2019

Status Quo na Święta

-
0
0
+
Udostępnij

Po długich tygodniach oczekiwania w końcu doczekaliśmy się pojedynku pomiędzy liderem a wiceliderem, których dzielił zaledwie bilans bramkowy.  Na szczęście nic nie stało na przeszkodzie w spokojnym rozegraniu spotkania, chociaż wszyscy pamiętamy o niepokojących doniesieniach. Martwiąca była za to postawa obu drużyn, które nie pokazały nic nadzwyczajnego przez dwie godziny i w efekcie końcowy wynik meczu pomiędzy FC Barceloną a Realem Madryt to 0:0. 

FC Barcelona: M.A. ter Stegen - N. Semedo (55' A. Vidal), G. Pique, C. Lenglet, J. Alba - S. Roberto, I. Rakitić, F. de Jong - L. Messi, L. Suarez, A. Griezmann (83' Ansu Fati)

Real Madryt: T. Courtois - D. Carvajal, S. Ramos, R. Varane, F. Mendy - T. Kroos, F. Valverde (80' L. Modrić), Casemiro - Isco (80' Rodrygo), K. Benzema, G. Bale

O wyjątkowości Klasyku niech świadczy fakt, że praktycznie cały glob zamiera, staje na dwie godziny i z wypiekami na twarzy obserwuje zmagania dwóch najlepszych drużyn w Hiszpanii. W tym samym czasie było rozgrywanych wiele innych spotkań piłkarskich, ale oczy wszystkich były zwrócone w kierunku Camp Nou. Trzeba jednocześnie, że ten mecz bardzo często dzieli - realne jest to, że uaktywniają się klubowe animozje nawet w rodzinach, chociaż liczmy na to, że wszystko kończy się jedynie na niewinnych żarcikach oraz docinkach. 

Na samym początku Ernesto Valverde miał sporą zagwozdkę i to jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego. W pierwszej wersji wyjściowego składu "Blaugrany" znalazło się miejsce dla Sergi Busquetsa, który ostatecznie przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych, a jego miejsce w podstawowej jedenastce przejął Ivan Rakitić. Dość zaskakująca sytuacja i to do tego stopnia, że przez dłuższy czas panowała dezinformacja. Na wstępie istniała teza mówiąca o tym, że Busquetsa zmogła gorączka i po prostu przegrał walkę z chorobą i dopiero asystent Valverde, Jon Aspiazu, zdradził przyczyny dla których od pierwszych minut na boisko wybiegł reprezentant Chorwacji, a nie rosły wychowanek La Masii. Jeżeli jakikolwiek trener wprowadza roszady tuż po ogłoszeniu składu, to dla mnie znak jest jeden - przyznanie się do dokonania błędu. 

Jako pierwsi do ataków zabrali się piłkarze Realu Madryt, którzy byli bardzo bliscy objęcia prowadzenia po upływie nieco ponad kwadransa. Świetnie rozegrany rzut rożny i w polu karnym Barcelony najlepiej zachował się Casemiro, który najwyżej wyskoczył do piłki dośrodkowywanej przez Daniego Carvajala. Jeszcze większą przytomnością umysłu wykazał się Gerard Pique, bo gdyby nie jego obecność na linii bramkowej, to goście z Madrytu bardzo szybko objęliby prowadzenie. Ostatnie dni sprzyjają do takich interwencji, bo w niedzielę Korona Kielce zawdzięczała komplet punktów Mateuszowi Spychale, który wybił piłkę w podobnych okolicznościach podczas ostatniej akcji meczu naszej rodzimej ligi. Tak, wiem - sam nie spodziewałem się nawiązania do naszych ligowców i to jeszcze podczas Klasyku! 

Zastanawiające było to, jak statystycznie prezentowało się trio środkowych pomocników Barcelony - Sergi Roberto, Frenkie de Jong oraz Ivan Rakitić sprawiali wrażenie biernych obserwatorów zmagań drugiej linii Realu, którzy pojawiali się w każdym sektorze boiska i to wszystko w zależności od potrzeb wynikających z akcji drużyny. Na bierności pomocników najbardziej cierpieli ofensywni piłkarze, którzy nie mieli żadnego wsparcia i musieli radzić sobie sami z doświadczonymi piłkarzami zespołu ze stolicy Hiszpanii. Przez dłuższy okres pierwszej połowy najbardziej w oczy rzucały się białe koszulki Realu Madryt, chociaż długimi momentami brakowało konkretów pod bramką ter Stegena. Podobną kontrolę spotkania obserwowaliśmy w niedzielę, gdy podopieczni Zinedine'a Zidane'a panowali nad futbolówką, a piłkarze Valencii wykazywali się w polu karnym rywali. Z pierwszej połowy zapamiętamy jedynie pojedynczy wypad Barcy pod bramkę Courtoisa. Fenomenalną akcję miał Jordi Alba, bo nieludzkim przeglądem pola wykazał się człowiek pochodzący z Rosario - Leo Messi sprawiał wrażenie, jakby od samego początku znał aktualne położenie lewego obrońcy i wiedział, gdzie należy posłać futbolówkę. 

Na początku drugiej połowy o swoim istnieniu przypomnieli kibice, którzy zapowiadali naruszanie spokoju. A tak na dobrą sprawę rzucone piłki przez widownie zgromadzoną na trybunach Camp Nou pobudziło obserwatorów, bo pierwsze minuty po przerwie były niezwykle nużące i senne. A całe to zdarzenie miało tylko minimalny wpływ na spotkanie, bo sędzia był zmuszony przerwać mecz na kilka minut. W naszym kraju jesteśmy za pan brat z takimi zdarzeniami, bo nasi kibice znają szeroko pojętą pirotechnikę. Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało i z dużej chmury spadł mały deszcz. Protest idealnie wpasowywał się w przebieg całego meczu, bo z każdą minutą robiło się coraz nudniej...

Na prawdziwie interesującą sytuację musieliśmy czekać do ostatniego kwadransa, gdy arbiter spotkania dopatrzył się spalonego ze strony Ferlanda Mendy'ego. Francuz świetnie został dostrzeżony przez Casemiro, ale były obrońca Olympique'u Lyon wybiegł zbyt wcześnie i decyzja sędziego o odgwizdaniu spalonego była jak najbardziej prawidłowa, co perfekcyjnie udokumentowały powtórki telewizyjne. Aczkolwiek Tomasz Smokowski poprzez swoje konto na Twitterze przypomniał o istnieniu czegoś, co społeczeństwo nazywa "Magią telewizji". 

Za nami historyczne spotkanie, bo dopiero drugi raz w XXI wieku Klasyk pomiędzy Realem Madryt a FC Barceloną zakończył się bezbramkowym remisem. Poprzedni przypadek odnotowano jednak bardzo dawno, bo w listopadzie 2002 roku zaobserwowaliśmy na tablicy świetlnej wynik 0:0. Aby pokazać skalę wydarzenia, to Luis Figo był wówczas w trakcie trzeciej wizyty na Camp Nou w roli piłkarza Realu Madryt, a jedna z większych nadziei "Dumy Katalonii" - Ansu Fati - urodziła się 23(!) dni przed pierwszym gwizdkiem tamtego starcia! Jeżeli ktokolwiek z Was podjął decyzję o zrobieniu przedświątecznych zakupów bądź był na premierze Gwiezdnych Wojen, napiszemy jedno - zazdrościmy Wam!

 

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+8
+8
+
Udostępnij
Główne
14-03-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

NOWE KOSZULKI Barcelony na sezon 24/25 w wersji z DŁUGIM RĘKAWEM <3
-
+36
+36
+
Udostępnij
Grafiki
27-04-2024

NOWE KOSZULKI Barcelony na sezon 24/25 w wersji z DŁUGIM RĘKAWEM <3

Oto co ŁĄCZY nowego trenera Liverpoolu z byłym trenerem Lecha xD
-
+29
+29
+
Udostępnij
Grafiki
27-04-2024

Oto co ŁĄCZY nowego trenera Liverpoolu z byłym trenerem Lecha xD

HIT! Napoli wybrało trenera. Biorą wielkie nazwisko!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

HIT! Napoli wybrało trenera. Biorą wielkie nazwisko!

Oto nowy cel Barcelony! Na stole 35 mln euro!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

Oto nowy cel Barcelony! Na stole 35 mln euro!

HIT! Barca chce wzmocnienia z LIGI KATARSKIEJ! :D
-
+27
+27
+
Udostępnij
Grafiki
27-04-2024

HIT! Barca chce wzmocnienia z LIGI KATARSKIEJ! :D

Stefano Pioli nt. mocy SKŁADU Interu! :D
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
27-04-2024

Stefano Pioli nt. mocy SKŁADU Interu! :D

Taką SYTUACJĘ na wagę MISTRZOSTWA (?) ZMARNOWAŁ wczoraj Marczuk O.o
-
+34
+34
+
Udostępnij
Grafiki
27-04-2024

Taką SYTUACJĘ na wagę MISTRZOSTWA (?) ZMARNOWAŁ wczoraj Marczuk O.o

Tomasz Ćwiąkała TROLLUJE kibica na TT xD
-
+27
+27
+
Udostępnij
Grafiki
27-04-2024

Tomasz Ćwiąkała TROLLUJE kibica na TT xD

Arda Guler STRZELA GOLA na 1-0 z Sociedad! [VIDEO]
-
+14
+14
+
Udostępnij
Video
26-04-2024

Arda Guler STRZELA GOLA na 1-0 z Sociedad! [VIDEO]