Sprawdź tymczasem kursy na najważniejsze ligi europejskie na stronie sponsora kanału!

Footrollowa JEDENASTKA ROKU 2019 - LALIGA
Za nami szalony rok w lidze hiszpańskiej. Co prawda w czołówce LaLiga niezmiennie jest miejsce dla Realu Madryt, Atletico Madryt oraz FC Barcelony, ale z dobrej strony prezentowały się takie drużyny jak Getafe, Athletic Club czy nawet Espanyol, chociaż akurat ten klub można chwalić jedynie za pierwsze półrocze. W trakcie przedstawiania jedenastki roku udowodnimy, że w Hiszpanii warto obserwować piłkarzy z mniej renomowanych klubów. Czas na jedenastkę roku w LaLiga!
Jan Oblak (Atletico Madryt) - zespół prowadzony przez Diego Simeone od początku kadencji Argentyńczyka stawia na żelazną defensywę i potwierdzenie słuszności filozofii Simeone widzimy w statystykach. Atletico w tym roku straciło najmniej bramek ze wszystkich drużyn i w dużym mierze jest to zasługa reprezentanta Słowenii. A za Słoweńcem dość skomplikowany rok, bo latem musiał znaleźć wspólny język z nowymi piłkarzami obrony. A skoro nazwisko Oblaka pojawia się w dyskusjach o najlepszego bramkarza całej dekady w lidze hiszpańskiej, to nie może go zabraknąć w zestawieniu za rok 2019.
Would you take Jan Oblak or Keylor Navas in your LaLiga Team of the Decade?
— aryan♠️ (@bl33dWhite) December 20, 2019
Dakonam Djene (Getafe) - gdy brakowało Togijczyka w składzie Getafe, to drużyna spod Madrytu traciła regularnie punkty. W tym roku Djene, który w Sylwestra będzie obchodził 28. urodziny, opuścił ledwie 5 meczów ligowych, a w czasie nieobecności Getafe wzbogaciło się zaledwie o 6 oczek. Reprezentant Togo był filarem drużyny spod Madrytu, która dość niespodziewanie reprezentowała Hiszpanię w Lidze Europy. W całym roku kalendarzowym zaledwie pięć drużyny punktowały lepiej od "Azulones" - Athletic, Valencia, Atletico Madryt, Real Madryt oraz FC Barcelona. Za drużyną Pepe Bordalasa najlepszy rok od blisko dekady, gdy w klubie występowali tacy piłkarze jak Cosmin Contra, Dani Parejo, Pedro Leon czy Roberto Soldado. Ten klub zasługuje na swojego przedstawiciela w jedenastce roku!
Mamy w Hiszpanii ciekawą generację afrykańskich środkowych obrońców w ogóle: Joseph Aidoo 🇬🇭 (23 l.), Dakonam Djene 🇹🇬 (27 l.) czy Mohammed Salisu 🇬🇭 (20 l.). Niektóre występy takie, że mucha nie przemknie.
— Dominik Piechota (@dominikpiechota) September 21, 2019
Mario Hermoso (RCD Espanyol/Atletico Madryt) - o tym, jak istotny jest Hermoso wystarczy przytoczyć statystyki Espanyolu czyli drużyny, którą wychowanek Realu opuścił latem na rzecz Atletico. Barcelońskie "Papużki" straciły zaledwie 26 bramek w pierwszej części 2019 roku i głównie dzięki temu Espanyol jesienią występował w fazie grupowej LE. A od inauguracji sezonu 2019/2020 drugi zespół ze stolicy Katalonii legitymuje się najgorszą defensywą w całej lidze i dość zasłużenie jest czerwoną latarnią LaLiga. Dla porównania Atletico Madryt w tym sezonie straciło zaledwie dziesięć bramek i defensywa to jedyna formacja w zespole Diego Simeone, co do której nie mamy jakichkolwiek zastrzeżeń. A przecież mowa o obronie, która latem pożegnała się praktycznie z całym szkieletem - klub opuścili Juanfran, Diego Godin, Lucas Hernandez oraz Filipe Luis.
Unpopular opinion: Actualmente Mario Hermoso le da infinitas vueltas a Giménez en defensa.
— Bea 🐺💛 (@wolfievazquez) December 22, 2019
Inigo Martinez (Athletic Club) - Bask prawie dwa lata temu był bohaterem głośnego transferu pomiędzy Realem Sociedad a Athletikiem Club. Martinez swoją postawą udowodnił jednak, że dla klubu z Bilbao jest fantastycznym wzmocnieniem. Tylko pech tego stopera spowodował, że w Kraju Basku zabrakło Ligi Europy w tym sezonie - gdyby Inigo Martinez lepiej zachował się pod bramką rywali w końcówce zeszłego sezonu, to na Estadio San Mames zapachniałoby Europą. Środkowy obrońca wie jednak na czym polega rywalizacja na międzynarodowej scenie, bo to on wskoczył w buty Gerarda Pique, który w zeszłym roku zakończył reprezentacyjną karierę. Co prawda w rywalizacji o partnerowanie Sergio Ramosowi na środku obrony następuje spora roszada, to jednak Martinez najczęściej wychodził z niej zwycięsko.
Mikel Oyarzabal (Real Sociedad) - wychowanek klubu z San Sebastian w tym roku skończył dopiero 22 lata, a już ciągnie na swoich barkach praktycznie całą ofensywę. Dopiero od lata ma wsparcie w postaci Martina Odegaarda, a tak ofensywny pomocnik w pierwszej części roku był w dużym stopniu zależny od siebie. Radzi sobie jednak rewelacyjnie i wystarczy przyjrzeć się liczbom Oyarzabala - 15 bramek oraz sześć asyst w roku kalendarzowym. Każdy chciałby mieć takiego gracza w swoim składzie i nieprzypadkowo Oyarzabal latem znalazł się na radarze Manchesteru City. A skoro interesuje się tobą sam Pep Guardiola, to wiele mówi o potencjale piłkarza, który w momencie absencji Asiera Illaramendiego zakłada nawet opaskę kapitańską.
Mikel Oyarzabal: 22 lata, blisko 150 meczów w klubie, 24 ligowe gole w ostatnich dwóch sezonach, "10" na plecach i opaska kapitana. To już pan Real Sociedad. Oby na lata. pic.twitter.com/s7nfJWihg5
— Dawid Kulig (@d_kulig) April 5, 2019
Arthur Melo (FC Barcelona) - kibice FC Barcelony najpewniej chcieliby wrócić do czasów, gdy o sile drugiej linii stanowili wychowankowie - Xavi oraz Andres Iniesta, ale La Masia nie jest w stanie hurtowo wypuszczać piłkarzy o takiej klasie. Brazylijczyk swoją postawą udowadnia jednak, że warto czasem wyłapać pewne perełki na rynku transferowym. Co prawda wychowanek Gremio Porto Alegre kosztował naprawdę spore pieniądze, bo operacja zamknęła się na poziomie ponad 30 milionów €, to jednak reprezentant Brazylii stał się żelaznym wyborem Ernesto Valverde. Problemem jest jedynie kruche zdrowie pomocnika, bo zawodnik drugiej linii pauzuje praktycznie od początku grudnia, a w całym sezonie 2019/2020 rozegrał dotychczas niespełna 700 minut. Warto jednak doceniać dyspozycję piłkarza, który ułatwia grę graczom z ataku.
Arthur Melo w tym sezonie #LaLiga ⬇️
— Kamil_Warzocha (@WarzochaKamil) October 11, 2019
- 5 meczów
- 2 gole
- 3 asysty
- 5 kluczowych podań
- 25 odbiorów
Klasa światowa 🔥🔥🔥#lazabawa #Barcelona
Dani Parejo (Valencia CF) - kapitan "Nietoperzy" w tym roku obchodził 30. urodziny, ale opuścił ledwie jedno ligowe spotkanie i to za nadmiar żółtych kartek. Należy docenić środkowego pomocnika, który w ciągu roku kalendarzowego jest w stanie mieć na swoim koncie 12 trafień w lidze. Czasem zdarzają mu się spore błędy w wielu ważnych momentach, ale w ogólnym rozrachunku można jednak liczyć na postawę Daniego Parejo, nawet jeśli jest etatowym wykonawcą rzutów karnych. Doprowadził swoją drużynę do zwycięstwa w Pucharze Króla i to co jest najciekawsze - dla wychowanka Realu Madryt jest to pierwsze poważne trofeum w dorosłym futbolu. Gdyby Dani Parejo urodził się w każdym innym kraju, to miałby o wiele więcej występów w reprezentacji. Spora konkurencja w środku pola powoduje jednak, że Parejo uzbierał zaledwie cztery występy w reprezentacji "La Furia Roja".
Ile razy mi się już wydaje, że Dani Parejo powinien wykładać futbol, że to profesor rozumienia gry, Pirlo na naszą miarę, tak przychodzi taki ważny karny, gdzie przypomni mi, dlaczego kibice wyzywali go pijanego na dyskotece w Walencji. Zawsze elektryzuje. Ale przepiłkarz.
— Dominik Piechota (@dominikpiechota) November 27, 2019
Santi Cazorla (Villarreal CF) - czy mając 35 lat i za sobą aż 11 operacji, które na dobrą sprawę mogły zakończyć profesjonalną karierę piłkarską, można występować na najwyższym poziomie? Santi Cazorla udowadnia, że jak najbardziej można! Gdyby nie postawa rozgrywającego, to "Żółta Łódź Podwodna" już dawno utonęłaby w drugiej lidze hiszpańskiej. Były piłkarz Arsenalu ma w tym roku statystyki rewelacyjne - dziewięć bramek oraz dziesięć asyst. Dobra dyspozycja nie umknęła uwadze sztabowi reprezentacji Hiszpanii, która wysłała Cazorli powołanie po blisko czteroletnim rozbracie z drużyną narodową. Jeżeli jednego dnia lekarze mówią, że grozi Ci amputacja nogi, a kolejnego dnia strzelasz bramki Realowi Madryt oraz FC Barcelonie, to Twoje miejsce w ostatecznym rozrachunku znajduje się w jedenastce roku!
From being told you might never walk again, to scoring goals for Spain once more 🙌
— Goal (@goal) November 21, 2019
What a moment for Santi Cazorla ❤️ pic.twitter.com/4e2Odt89wO
Leo Messi (FC Barcelona) - obecność zdobywcy Złotej Piłki w jedenastce roku naprawdę kogoś zaskakuje? Człowiek, któremu ciężko przypisać konkretną pozycję, bo w każdym sektorze boiska radzi sobie wyśmienicie. Argentyńczyk w tym roku nie miał sobie równych i na swoim koncie zapisał AŻ 34 trafień w lidze hiszpańskiej i 10 asyst. To chyba najbardziej kompatybilny piłkarz naszych czasów i już w tym momencie Messi znajduje się w panteonie najważniejszych postaci w historii piłki nożnej. A przecież mowa o piłkarzu, który jeszcze pogra w piłkę przez dobre kilka lat.
2010: 6️⃣0️⃣
— Joe (@MessidemicV2) December 22, 2019
2011: 5️⃣9️⃣
2012: 9️⃣1️⃣
2013: 4️⃣5️⃣
2014: 5️⃣8️⃣
2015: 5️⃣2️⃣
2016: 5️⃣9️⃣
2017: 5️⃣4️⃣
2018: 5️⃣1️⃣
2019: 5️⃣0️⃣
Lionel Messi is the only player to score 40+ goals in the 2010’s decade.
The Greatest decade by a single player in history from the Greatest player ever.#Messi pic.twitter.com/4tfqStzGEq
Karim Benzema (Real Madryt) - Francuz w tym roku jest liderem Realu Madryt z krwi i kości. Napastnik "Królewskich" był jedynym piłkarzem w tym roku, na którym naprawdę można było polegać. On przejął rolę lidera po transferze Cristiano Ronaldo i to właśnie Benzema najbardziej skorzystał na odejściu Portugalczyka. Snajper w tym roku zdobył 27 bramek w lidze i tylko dwóch piłkarzy ma porównywalne statystyki. Można jedynie żałować, że wychowanek Olympique Lyon w tym roku skończył już 32 lata.
35 goals in 2019.
— BlancoTalks (@BlancoTalks) December 22, 2019
In a bad year in general for Real Madrid, Benzema has been the brightest spot. A player who has carried this club on his back for the majority of the year, and is going on.
Without a doubt, the best Real player of 2019, let's hope he ends it with a hattrick! pic.twitter.com/qmacdSYdf7
Luis Suarez (FC Barcelona) - coraz częściej mówi się o tym, że FC Barcelona potrzebuje nowego napastnika, bo Suarez z każdym rokiem jest coraz słabszy i nie daje zespołowi już tak wiele. Faktem jest, że można mieć coraz więcej zastrzeżeń do postawy Urugwajczyka, ale symbioza istniejąca pomiędzy Suarezem a Messim jest niezwykle istotna dla "Dumy Katalonii". W tym roku były napastnik Liverpool zdobył 20 bramek i zanotował 8 asyst przy trafieniach partnerów z zespołu.
Besides Suarez, no player understands Messi better than Busquets.
— sm (@TacticoModerno) December 22, 2019