Kolega Berardi nie dla Barcelony
Domenico Berardi to synonim piłkarza, który zasiedział się w danym miejscu. Konkretnie chodzi o Sassuolo, które nazywane jest w niektórych kręgach klubem sztucznym. Za to ostatnie nie będziemy nikogo osądzać i obwiniać. Berardi jest głównym tematem. Okazuje się, że nazwiska Tadicia, Richarlisona to jeszcze nie jest koniec pomysłów. Barcelona jest podobna do United - potrzebuje napastnika na pół roku. I rzeczywiście wzięła pod uwagę nawet Berardiego... ale widocznie tylko na chwilę.
Kataloński "SPORT" donosi, że Barcelona wykluczyła ostatecznie pozyskanie napastnika Sassuolo.
#FCBarcelona rule out move for #Sassuolo striker Domenico Berardi as their search for a new forward continues - Diario Sport https://t.co/TRaLOJTlPm pic.twitter.com/JHK5cXLxhH
— footballespana (@footballespana_) January 30, 2020
Nie będzie Rodrigo Moreno. Nie będzie Wissama Ben Yeddera. Nie będzie Edinsona Cavaniego, ani żadnego gościa podobnego do nich. Teraz odrzucono też opcję Berardiego, a przecież do końca okna transferowego zostało nam coraz mniej godzin. Raptem półtora dnia ma Barcelona na znalezienie zastępcy dla Luisa Suareza. Jeszcze we wtorek Rodrigo był bliski przejścia na Camp Nou, ale negocjacje upadły. Teraz doprawdy nie ma chyba nikt już pomysłu na to, kogo ma pozyskać Barcelona. Dzisiejszy mecz z Leganes w Copa del Rey odpowie też na pytanie, w jakim miejscu znajduje się "Blaugrana". Debiut Quique Setiena przebiegł dobrze, z Ibizą i Valencią były już jednak konkretne ciężary.
Jeśli Barcelona rzeczywiście nie kupi już nikogo, to zarząd i osoby odpowiedzialne za transfery (z Erikiem Abidalem włącznie) będą gorsze nawet od Eda Woodwarda i apatycznego pionu sportowego (o ile takowym można to w ogóle nazwać) Manchesteru United.