Barcelona dogadana z gwiazdą Serie A
O tym, że Barcelona zamierza pozyskać Lautaro Martineza, wiemy już co najmniej od kilku miesięcy. Zwłaszcza w ostatnim czasie zagraniczne media prześcigały się w wymyślaniu najróżniejszych historii w sprawie przejścia Argentyńczyka na Camp Nou. Oczywiście wiele wskazuje na to, że 23-latek trafi do Barcelony, ale oczywiste jest, że w obecnych czasach bardzo ciężko o prognozowanie tak dużych transferów i wszystkie te plotki były oparte na raczej na domysłach niż potwierdzonych informacjach. Wygląda jednak na to, że w końcu mamy konkrety.
Już w sobotę mecz Borussia Dortmund vs Schalke 04! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak donosi włoski dziennikarz Alfredo Pedulla, Barcelona miała ustalić w ostatnim czasie warunki kontraktu z Lautaro. Żurnalista podał nawet dokładną kwotę zarobków, które miałby inkasować 23-latek. Otóż napisał o... 13 milionach euro za sezon. Dodatkowo w kontrakcie mają być zapisane liczne bonusy, które Martinez może podnieść z murawy. Raczej wątpliwe, że dość rozpoznawalny dziennikarz ryzykowałby szarganie swojego dobrego imienia nie podając sprawdzonych informacji, zwłaszcza że mówimy o dokładnej kwocie. I właśnie do tego chcielibyśmy się odnieść.
Nie od dziś wiadomo, że Josep Maria Bartomeu jest prezesem tragicznym. Przepłacane transfery, oddawanie zawodników za grosze, wygenerowanie gigantycznego długu czy brak pomysłu na budowę zespołu - to wszystko charakteryzuje rządy tego "El Grande Presidente". I czytając doniesienia Pedulli wygląda na to, że nic się w tej kwestii nie zmieni. Przy całym naszym szacunku do umiejętności i klasy piłkarskiej Lautaro, ale Barcelona w obecnej sytuacji nie może sobie pozwalać na takie wydatki. Kryzys spowodowany koronawirusem spowodował gigantyczną dziurę w budżecie "Blaugrany", który do tej pory nie można było stawiać za wzór. Trzeba też pamiętać, że bardzo ciężko będzie pozbyć się balastu w postaci Ousmane'a Dembele czy Philippe Coutinho, którzy również zarabiają niemałe pieniądze, a pożytku nie ma z nich żadnego.
Zarządzanie tym klubem coraz bardziej przypomina koncert orkiestry na Titaniku. Szykuje nam się kolejny transfer za ponad 100 baniek. Czy się spłaci? Argentyńczyk ma niesamowite umiejętności i powinien sobie poradzić, ale przy transferach wspomnianych wyżej piłkarzy wydawało się podobnie. Ryzyko ekonomiczne jest obecnie bardzo duże i naszym zdaniem przy umiejętnościach negocjacyjnych Bartomeu powinno się tego typu transfery odłożyć na nieco pewniejsze czasy.