ES OFICIAL: Arthur odchodzi, Pjanić nadchodzi!
Mówiliśmy sobie, że futbol już niczym nas nie zaskoczy. Gdzie tam... zawsze z nas zakpi! Achraf Hakimi w tym tygodniu zostanie oficjalnie piłkarzem Interu, ale jednak najpierw stało się to, co najlepiej znów opisał Fabrycy Romano. Barcelona i Juventus wymienią się środkowymi pomocnikami. Arthur Melo odejdzie do Juventusu. Miralem Pjanić zostanie piłkarzem Barcelony.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
OFFICIAL | Juventus agree deal with @FCBarcelona to sign @arthurhromelo and for the sale of @Miralem_Pjanic.
— JuventusFC (@juventusfcen) June 29, 2020
82 miliony euro płaci Juventus za Arthura. 65 milionów płaci Barcelona za Miralema Pjanicia (w obie wartości wliczamy już różne zmienne). Barcelona i Juventus znają się całkiem nieźle, choć mierzyły się w najważniejszym meczu sezonu po raz ostatni w 2015 roku. Teraz stwierdziły, że się dogadają. Maurizio Sarri potrzebował kogoś, kto obok Rodrigo Bentancura w końcu przyniesie jakość w środkowej strefie. Do pożegnania od dawna jest Khedira, Matuidi, a także był właśnie Pjanić. Ten sam Pjanić, który był uważany za człowieka, który najbardziej skorzysta na przyjściu Sarriego (obok oczywiście Dybali). Tymczasem mamy wrażenie, że koleś jest w permanentnym kryzysie.
Zamiast tego ma do Juventusu przyjść Arthur, który musi udowodnić, że w jego głowie wszystko się zgadza. On naprawdę myślał, że może być nowym Xavim. Czy nim został? Oczywiście, że nie. Nie stał się niepodważalnym liderem, nie zbliżył się na stałe do poziomu, który prezentował za Luisa Enrique choćby Busquets i Rakitić. To raczej Juventus zyskał perspektywicznego człowieka - Arthur jest przecież o 6 lat młodszy od Pjanicia. 24 wiosen kontra 30 wiosen - sami widzicie różnice. Dla lepszego utrwalenia to taka sama różnica wieku jak między Kamilem Grosickim a Piotrem Zielińskim.
Pjanić ma zatem szansę na to, by udowodnić, że nie stał się piłkarzem wyeksploatowanym, że szybko się nie zestarzał. Arthur przychodzi w nowe otoczenie i jeżeli pokaże tę samą jakość, co na początku w Barcelonie, to już będzie ta oznaka lepszego jutra w drugiej linii "Bianconeri".
Pjanic and Arthur just swapped GOATs 🐐 pic.twitter.com/XoM86DYP22
— B/R Football (@brfootball) June 29, 2020
Innymi słowy - nie zmienia się nasze pierwsze wrażenie. Wiemy, że Barcelona potrzebuje pieniędzy. Ale... czy naprawdę Arthur był pierwszym do odstrzału? Nie uważacie, że to od Dembele powinno się zacząć porządki? Od Coutinho powinno się zacząć porządki? W układaniu kadry Barcelony nie zgadza się nic i co więcej - tam ostatnio ludzie zapadają na syndrom United: oduczają się gry w piłkę. Na Messiego to akurat nie działa, stąd taka, a nie inna pozycja w tabeli. Barcelona błądzi. Ale ma pieniądze - i za to chwała biznesmenowi Bartomeu. Wydał pół miliarda, a teraz ma 17 milionów zysku. Brawo.
A Fabio Paratici jest debeściak.
42 miliony zysku kapitałowego na 30-letnim Pjaniciu wyciśniętym w Juventusie do granic możliwości. Jeszcze pięć milionów w bonusach ugrał Fabs. W normalnych warunkach uroniłbym łezkę za Bośniakiem, ale tutaj trzeba świętować. Dobrze się zaczyna to okienko. pic.twitter.com/rgPk3gyShr
— Patryk Kubik (@pat_kubik) June 29, 2020