
Powrót na zwycięskie tory, ''Zizou'' nadal bezpieczny
Strzelanie jednego gola, to w ostatnich ligowych meczach Realu było za mało żeby zyskać trzy punkty do tabeli LaLiga Santander. Tym razem to wystarczyło, udało się zachować czyste konto przeciwko Sevilli, dzięki czemu na ten moment podopieczni Zidane'a awansują na ligowe podium. Przynajmniej na razie.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy:
Sevilla: Bono – Navas, Kounde, Diego Carlos (79. Idrissi), Vidal – Jordan (64. Gudelj), Fernando, Rakitić (64. En Nesyri) – Munir (46. Torres), de Jong (64. Suso), Ocampos
Real: Courtois – Lucas, Varane, Nacho, Mendy – Modrić, Casemiro, Kroos – Rodrygo (65. Asensio), Benzema, Vinicius Jr
Po nieudanych podbojach w europejskich pucharach, oba zespoły wróciły na hiszpańskie podwórko, gdzie zarówno Sevilli jak i Realowi idzie znacznie lepiej. Sevilla zaliczyła ostatnio trzy zwycięstwa, a Real w każdym z trzech ostatnich meczów w lidze strzelał gola (nie wygrywając przy tym żadnego z tych spotkań). Niby nic takiego, ale jakby w drugiej minucie Vinicius zmieścił piłkę w bramce, to nie dość że Real utrzymałby serię, to jeszcze objąłby prowadzenie. Prowadziłby też, gdyby wykorzystał potężny błąd Bono, który generalnie był dzisiaj dość niepewny i gdyby Real nieco więcej razy uderzał na bramkę Sevilli, pewnie by zeszli do szatni z co najmniej jednym trafieniem. Jak się okazało, nikt nie schodził z boiska jako prowadzący, Sevilla nawet nie była blisko zaskoczenia Courtoisa, a jedyne dwie szanse Realu to niebezpieczny rogal Kroosa zza szesnastki i celne, ale obronione przez Bono uderzenie Benzemy. W pierwszej połowie generalnie szału nie było, lepsza była dziś nawet Ekstraklasa…
Nie no bardziej skandaliczne od tego, jak Real marnuje swoje okazje jest tylko to, w jaki sposób Sevilla te okazje oddaje.
— Tomasz Weinert ⚡ (@PanTomaszJZW) December 5, 2020
Fikuśnie zaczęła się druga połowa, bowiem Sevilla w końcu oddała strzał! Celny! Z przewrotki! Luuk de Jong trafił jednak tylko w Courtoisa, ale trzeba przyznać że gospodarze wreszcie choć na chwilę przejęli inicjatywę. Chwila trwała niecałe dziesięć minut, Vinicius w końcu otworzył wynik meczu, chociaż tę bramkę trzeba wpisać na konto Bono. No jak się okazało, tak też zostało to wpisane, więc Vinicius wciąż pozostaje z dwiema bramkami na koncie w tym sezonie. Przynajmniej Real wciąż utrzymuje serię meczów ze strzelonym golem, ale swoją serię zwycięstw chciała podtrzymać Sevilla. Próbował Suso z dystansu, Ocampos z przewrotki… Bezskutecznie. Królewscy odpowiadali kontrami, najczęściej równie udanymi jak akcje Sevilli, zyskując jednak cenne sekundy, a nawet i minuty. Napory Sevilli to było jednak za mało żeby wyrównać stan spotkania, co zakończyło serię trzech ligowych zwycięstw z rzędu. Czy ten mecz rozpocznie jednocześnie serię Realu?
Real nie grał wybitnie, ale wystarczająco. Słaba Sevilla. Spokojne i ważne trzy punkty.
— Mateusz (@mati_football) December 5, 2020
Zizou obronił się. Real 1-0 z Sevillą po wielbłądzie Bono i braku własnych w defensywie. Teraz nie przegrać z BMG i będzie koniec gadania o zwolnieniu. Choć gra mało przekonująca jak dotąd #SEVRMA
— Michał Pol (@Polsport) December 5, 2020