Męki Barcelony z Levante. Messi dał komplet punktów
Na Camp Nou spotkały się dwa zespoły, które w obecnych rozgrywkach nie do końca przekonują. Barcelona z Levante znowu nie zagrała dobrego meczu, ale dzięki bramce Lionela Messiego udało się jej zwyciężyć(1:0).
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
FC Barcelona - Levante UD 1:0 (76' Messi)
Barcelona: ter Stegen - Dest, Araujo, Lenglet, Alba - Busquets (58' Pedri), de Jong - Messi, Griezmann (89' Umtiti), Coutinho (70' Trincao) - Braithwaite
Levante: Aitor - Coke (68' Miramon), Postigo, Vezo, Clerc - de Frutos (82' Son), Vukcević (68' Radoja), Malsa, Melero (82' Sergio Leon) - Dani Gomez, Roger (68' Morales)
O Barcelonie powiedziano w ostatnim czasie chyba wszystko. Nierówna forma zespołu Ronalda Koemana przekłada się na takie, a nie inne miejsce w tabeli. O Levante można w sumie powiedzieć, żejevt stabilniejsze, ale wydaje się, że taka stabilizacja gry kibicom tej drużyny się nie podoba. Ostatnie 10 meczów to 2 zwycięstwa, 5 remisów i 3 porażki. Widząc to, nie dziwimy się, że drużyna Paco Lopeza znajduje się w strefie spadkowej. Trzeba przyznać, że w pierwszej połowie oba zespoły zaprezentowały nam dobre widowisko. Oczywiście Barcelona dłużej utrzymywała się przy piłce, ale wyglądała mocno przeciętnie. Nic dziwnego, że "Blaugrana" często ma duże problemy z rozgrywaniem piłki na połowie rywala, skoro gra w taki sposób.
Barcelona Koemana... [📸 @Barzaboy] pic.twitter.com/zbNt4JxryH
— Daniel (@_BarcaInfo) December 13, 2020
Przyjezdni grali naprawdę dobrze, ale bez Aitora Fernandeza w bramce, nie mogliby marzyć o korzystnym rezultacie. Hiszpański golkiper obronił kilka uderzeń. Próbowali Griezmann, Alba, Braithwaite, czy Messi i za każdym razem Aitor dawał radę. Raz miał też sporo szczęścia gdy w bardzo prostej sytuacji do pustej bramki nie trafił Clement Lenglet. Chyba tylko Francuz wie, jak tego nie trafił. Te próby były jednak efektem przypadkowych akcji, czy też stałych fragmentów, a nie składnych, zespołowych akcji, których przecież oczekujemy od tej drużyny. Barca nie ustrzegła się także błędów w defensywie. Na jej szczęście ter Stegen był na posterunku przy stuprocentowej szansie de Frutosa.
Barcelona z groźnymi sytuacjami głównie po stałych fragmentach gry. Nie kupuję konceptu trzech mediapuntas, bo łatwo ustawić pod to grę obronną. Coutinho, oprócz niewykorzystywanego strzału z dystansu, nie daje wartości dodanej. Jak ktoś robi szum, to Alba, ale to wszyscy znają.
— Dominik Piechota (@dominikpiechota) December 13, 2020
Przerwa sprawiła, że goście jeszcze bardziej skupiali się na defensywie i tak naprawdę w ogóle nie zagrażali bramce "Dumy Katalonii". Pierwszy raz zawodnicy z Katalonii zmusili Aitora Fernandeza do poważnego wysiłku dopiero w okolicach 70. minuty, gdy mocno w jego kierunku uderzył Messi. Dużym problemem gospodarzy było to, że gdy już udało się im przejść nisko ustawioną defensywę Levante, brakowało ostatniego podania do napastnika. Mocno kulał ten element. Kwadrans przed końcem wielu osobom w stolicy Katalonii spadł kamień z serca. Zawodnicy Barcelony zaatakowali dość nietypowo, bo wyprowadzili bardzo szybki atak po odbiorze w środku boiska. Piłkę do Messiego posłał Frenkie de Jong, a Argentyńczyk mocnym i precyzyjnym strzałem dał swojej drużynie prowadzenie.
Trenerzy i koledzy przychodzą i odchodzą, a na koniec dnia jedyna taktyka to „Leo, ratuj”.
— Michał Gajdek (@michalgajdek) December 13, 2020
W końcowym fragmencie można było odnieść wrażenie, że drużynie Ronalda Koemana nie zależy na tym, aby podwyższyć niepewne prowadzenie. Dowodzi temu zmiana, jaką w końcówce przeprowadził Ronald Koeman. Wprowadził Samuela Umtitiego za Antoine'a Griezmanna, przez co "Blaugrana" zaczęła bronić się z trzema środkowymi obrońcami. W doliczonym czasie zrobiło się jeszcze trochę goręcej w polu karnym gospodarzy, ale ostatecznie ter Stegen nie dał się pokonać. Barca wygrała po dużych problemach i niezbyt przekonującej grze.
Arsenal tęskni za Wengerem, Barcelona za Valverde. Oto miara upadku.
— Gamuel (@galopujacymajor) December 13, 2020