Xavi przeważy losy wyborów prezydenckich w Barcelonie
Już za miesiąc odbędą się wybory na nowego prezydenta Barcelony. Kandydatów jest kilku, a walka zażarta. Działacze prześcigają się w wymyślaniu coraz ciekawszych obietnic. Jedni oferują pizzę i tatuaże z herbem klubu, a inni powrót Neymara. Był też taki, który swoją kandydaturę opierał na wizji zatrudnienia Xaviego Hernandeza i chyba właśnie wytrącono my ten argument z rąk. Czy aby na pewno?
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Tym działaczem był oczywiście Victor Font, wielki zwolennik powrotu do korzeni. Jego plany zakładały wzmocnienie La Masii, a co za tym idzie dawanie szans jej wychowankom oraz oparcie sztabu szkoleniowego na legendach klubu i osobach wychowanych w duchu, w którym Barcelona powinna funkcjonować. Xavi miał być właśnie trenerem, ale nieoczekiwanie wydał komunikat, że do czasu Mistrzostw Świata w Katarze skupi się na prowadzeniu tamtejszego Al-Sadd. Ta wiadomość niemalże wywróciła wszelkie prognozy dotyczące wyborów do góry nogami.
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) December 18, 2020
Co ciekawe, pojawiają się głosy, że oświadczenie Hiszpana wcale nie jest decyzją ostateczną. Podejrzewa się, że jego stanowisko wynika z tego, że nie chce narazić się, ani Joanowi Laporcie, innemu kandydatowi, z którym również żyje w dobrych stosunkach, ani swoim obecnym pracodawcom. Może się więc okazać, że to tylko czcza, ale bardzo bezpieczna dla Xaviego gadanina, który po wyborach i tak podejmie inną decyzję. Zostaje nam tylko poczekać i zobaczyć, czy słowa Hiszpana faktycznie pokryją się z rzeczywistością.