PSG latem wyłoży pieniądze za utalentowanego napastnika
Dużo ostatnio dzieje się wokół PSG, również w w kwestiach transferowych. Przyjście Mauricio Pochettino sprawiło, że z klubem zaczęto łączyć kolejnych zawodników, który to nowy menedżer miałby przekonać. Dele Alli i Christian Eriksen są często łączeni z paryżanami, bo świetnie radzili sobie w Tottehamie pod wodzą rzeczonego trenera, a z kolei Messiego miałaby przekonać wspólna narodowość, braterstwo i najwyraźniej jakieś więzy krwi. Francuzów czeka więc sporo negocjacji, a to nie wszystkie transferowe tematy.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wbrew pozorom PSG wcale nie jest najbardziej konkretne w przypadku rozmów na temat powyższych zawodników. Swoje sił skupiają w tym momencie na kimś, do kogo już mieli okazję się przekonać. Mowa o wypożyczonym z Evertonu Moise Keanie. Włoch nieoczekiwanie wykazał się w stolicy Francji, choć w zasadzie nikt nie miał co do niego specjalnych oczekiwań. Wydawało się, że skoro nie udało mu się wybić w Juventusie, a potem nawet odzyskać formy w Evertonie, to już na takim poziomie się nie odnajdzie, a on udowodnił, że to była błędna teza. W tym sezonie ma na koncie 11 goli i 1 asystę, co i tak jest niezwykle przyzwoitym wynikiem, biorąc pod uwagę, że atak musi dzielić z Neymarem, Mbappe i Icardim.
— Transfer News Live (@DeadlineDayLive) January 4, 2021
Właśnie dlatego włodarze PSG chcą go wykupić. Everton sam jednak za niego mało nie płacił i będzie chciał wykorzystać fakt, że Kean wreszcie odnalazł formę. Sky Sports podejrzewa, że Francuzi już niedługo złożą "The Toffees" ofertę wykupu piłkarza opiewającą na nieco ponad 30 milionów funtów. Ta z kolei wydaje się sensowną propozycją, więc Anglicy spokojnie mogliby na nią przystać, więc wiele wskazuje na to, że Kean będzie mógł śmiało sprzedawać dom w Liverpoolu. Bo przecież kto normalny jeździłby tam chociaż na wakacje.