Majecki na celowniku Hiszpanów. Może trafić do LaLiga
Od przenosin Radosława Majeckiego do Francji minęło już przeszło pół roku. Mimo to na próżno spodziewać się regularnych występów w barwach Monaco. 21-latek wciąż pełni rolę rezerwowego. Jak informują hiszpańskie media, z tego faktu zamierza skorzystać Sevilla. Klub ze stolicy Andaluzji upatruje w Polaku następcę Tomáša Vaclíka.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Majecki: el joven arquero polaco que controla el #SevillaFChttps://t.co/JNkX9js8AU
— Estadio Deportivo (@Estadio_ED) January 11, 2021
Radosław Majecki zamieniając Warszawę na Monaco, dokładnie wiedział co się święci. Trafiał do klubu zdecydowanie silniejszego, w którym o pozycję między słupkami było trzeba zawalczyć. Z drugiej strony przenosił się tam za 7 mln euro, co z miejsca wskazywało na to, iż w zespole 8-krotnego mistrza Francji będą na niego liczyć. Ale tylko do czasu. W bieżących rozgrywkach Ligue 1 młodzieżowy reprezentant Polski zagrał tylko raz. W swoim debiucie przeciwko Nantes jego zespół wygrał 2:1, lecz był to jak dotąd jedyny epizod w wykonaniu 21-latka. Mimo dość częstych problemów zdrowotnych Benjamina Lecomte'a (opuścił już 10 spotkań) były gracz Legii nawet nie podnosi się z ławki. W ostatnich tygodniach rolę podstawowego bramkarza pełnił Vito Mannone. 32-letni Włoch z przeszłością w Arsenalu, gdzie przegrywał rywalizację z Łukaszem Fabiańskim oraz Wojciechem Szczęsnym.
Fakt nieregularnej gry młodzieżowego reprezentanta Polski nie umknął jednak za granicą. Jak poinformował portal EstadioDeportivo, pomocną dłoń w kierunku Majeckiego zamierza wyciągnąć Sevilla. Szósty zespół rozgrywek LaLiga ze względu na przeciągającą się rekonwalescencję oraz wygasający kontrakt Tomáša Vaclíka rozpoczął poszukiwania jego następcy. Ten miałby trafić do Hiszpanii jeszcze zimą. Obecnie między słupkami Sevilli występuje Marokańczyk, Bono. Lokalne media są jednak zgodne, iż rola pierwszego bramkarza wciąż jest kwestią otwartą, a ostateczny wybór będzie leżeć po stronie dyrektora sportowego, Monchiego.
Oprócz Majeckiego na radarze Sevilli znalazł się również Marko Dmitrović. Reprezentant Serbii od blisko czterech lat jest zawodnikiem Eibar.