80 milionów to mało. Atletico chce więcej za Llorente
Kilka dni temu pisaliśmy o ofercie, którą Manchester United rzekomo złożył na ręce Atletico Madryt. Ta dotyczyła zakupy Marcosa Llorente i była naprawdę poważną propozycją. Anglicy zaproponowali 80 milionów euro w zamian za Hiszpana, ale okazuje się, że to zbyt mało, by "Rojiblancos" się zgodzili. Tak przynajmniej twierdzi "Marca", która dowiedziała się, ile za pomocnika trzeba będzie zapłacić.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak podaje źródło, potencjalni chętni już mogą szykować dużo grubszą gotówkę, niż tylko te 80 baniek. Cena została bowiem podbita o połowę oferowanych pieniędzy i jest to wartość, na zmniejszenie której raczej nie ma co liczyć, bo tyle właśnie wynosi kwota wpisana w klauzuli odstępnego zawodnika. Manchester i w zasadzie każdy, kto miał w planach walkę o Llorente musi szykować się więc na wydatek dokładnie 120 milionów euro i ani centa mniej.
ATLETICO MADRID have told Manchester United to match Marcos Llorente's £103million release clause if they want to sign him, according to reports.(the sun)
— TeamRumorsTransfersNews24/7Talk ⚽ 📰 (@rumorstransfers) March 27, 2021
Czy to aby nie za dużo? Wiadomo, to zaporowa cena, ale sprawę postawiono jasno, gdyż po prostu nikt w Madrycie nie chce się tego zawodnika pozbywać. Llorente jest bowiem niezwykle istotny dla Diego Simeone, bo Hiszpan jest w stanie grać na wielu pozycjach i na każdej spisywać się przynajmniej dobrze. Poza tym, on sam nie chce się z Atletico ruszać, bo czuje się tam kapitalnie, czego zresztą dowodem jest fakt, że udało mu się dojść do tak wyśmienitej formy. Te 120 milionów ma więc skutecznie odstraszyć wszystkich kupców, bo "Rojiblancos" zdają sobie sprawę, że tego lata aż takich pieniędzy nikt jeszcze nie będzie w stanie zapłacić.