Barcelona rozmawia z GWIAZDĄ. Agent ZAWITAŁ do Katalonii!
O transferze i potencjalnym kierunku, w którym podąży Erling Haaland, mówi się bardzo często i w zasadzie w tym kontekście słyszymy nazwy większości europejskich gigantów. Jak dzisiaj doniósł hiszpański "Sport" Mino Raiola (agent Norwega) oraz ojciec młodej gwiazdy Borussii Dortmund dziś rano wylądowali w Barcelonie. Co więcej, z lotniska odebrał ich zaufany człowiek Joana Laporty, co raczej daje nam pewność co do celu ich wizyty w stolicy Katalonii.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
To świadczy o tym, że Laporta wciąż nie odpuszcza w walce o usługi 20-latka. Przecież nie od dziś wiadomo, że nowy prezydent Barcelony bardzo chciałby sprowadzić Norwega na Camp Nou i właśnie po to całe zamieszanie. Obaj panowie zaraz po wylądowaniu wsiedli w samochód przysłany przez Laportę i udali się na spotkanie właśnie z nim. Pierwsze doniesienia dotyczące tej rozmowy są dość optymistyczne, ale to głównie ze względu na to, że prezydent "Blaugrany" już od pewnego czasu ma dobre relacje z Mino Raiolą. To może trochę ułatwić przeprowadzenie tego ruchu, ale i tak nie będzie on łatwy do zrobienia.
#FCB 🔵🔴
— Diario SPORT (@sport) April 1, 2021
🚨 EXCLUSIVA SPORT: ¡Mino Raiola y el padre de Haaland, en Barcelona! https://t.co/rY6MLIPSgB
Również "Sport" podał, że Borussia Dortmund chce za Haalanda kwotę w okolicach 180 milionów euro. Natomiast Barcelona chce obniżyć tę kwotę do 150, ale wciąż pozostaje zasadnicze pytanie - skąd wziąć na to pieniążki? Przecież wszyscy wiemy o długach, jakie ciążą na katalońskim klubie. W zasadzie znalezienie takiej kwoty na ten moment wydaje się niemal nierealne, ale raczej oczywiste jest to, że Laporta ma jakiś plan.
Opcją może być, chociażby rozłożenie płatności na raty, czy też dogadanie się z Borussią na roczne wypożyczenie i zapłatę za zawodnika dopiero przed sezonem 2022/2023. W międzyczasie "Duma Katalonii" mogłaby spokojnie pozbyć się niepotrzebnych zawodników jak np. Coutinho, Umtiti, czy Braithwaite i zarobić na nich trochę pieniędzy. Pozostaje jednak kwestia, czy klub z Dortmundu będzie chciał iść na rękę Barcelonie i tyle czekać na zapłatę skoro latem na pewno nie będzie narzekał na brak ofert za Norwega. I to od klubów, które nie mają problemów finansowych i mogą wpłacić pieniądze niemal od razu.
Jedno jest praktycznie pewne - mimo problemów finansowych Laporta nie podda się w walce o Haalanda. Chce za wszelką cenę przekonać Leo Messiego do pozostania na Camp Nou i wie, że może to zrobić, tylko budując konkurencyjny projekt sportowy, który będzie dawał nadzieję na wygranie czegoś dużego. Ściągnięcie jednego z najbardziej perspektywicznych graczy młodego pokolenia mogłoby walnie przyczynić się do tego, że Argentyńczyk zdecyduje się na pozostanie w klubie, do którego trafił w wieku trzynastu lat.
Joan Laporta nie ma czasu do stracenia. Wie, że Leo Messi chciałby konkurencyjny projekt. Mimo problemów finansowych Erling Haaland jest głównym celem. [Achraf Ben Ayad]
— Daniel (@_BarcaInfo) April 1, 2021