KONIEC czekania. Młoda gwiazda Barcelony wraca do gry!
No nareszcie kibice Barcelony mają jakieś powody do uśmiechu. Ostatnie tygodnie, czy też nawet miesiące nie są dla nich łatwe, ale wreszcie można się z czegoś ucieszyć. Do grania wraca zawodnik, którego powrotu wyczekiwano od dłuższego czasu.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Drodzy Państwo, zapewne Was nie zaskoczę, bo już pewnie wiecie o kogo chodzi. Dzisiaj oficjalnie ogłoszono, że Ansu Fati jest gotowy do grania. A to sprawia, że młody reprezentant Hiszpanii znalazł się w kadrze na niedzielne starcie z Levante. W zasadzie ciężko znaleźć wydarzenie, które obecnie może bardziej zadowolić kibiców Barcelony. Po odejściu Messiego teraz Ansu ma być nową gwiazdą zespołu, więc jego powrót jest bardzo ważny.
😏 𝐂𝐮𝐥𝐞𝐫𝐬, 𝐈’𝐦 𝐫𝐞𝐚𝐝𝐲.
— FC Barcelona (@FCBarcelona) September 25, 2021
💙❤️ @ANSUFATI pic.twitter.com/QUgqN2YYFO
Zresztą, widzicie, że sam zawodnik ogłosił to kibicom za pośrednictwem krótkiego filmiku wrzuconego do mediów społecznościowych katalońskiego klubu. Jednak nie może być zbyt kolorowo. Na przedmeczowej konferencji prasowej Ronald Koeman stwierdził, że 18-latek zagra jutro maksymalnie kwadrans. No i trzeba przyznać, że jest to zrozumiałe. W końcu gość był niespełna rok poza grą w piłkę, przeszedł kilka operacji, więc teraz trzeba "dmuchać na zimne" i podejmować jak najmniejsze ryzyko. Byle tylko nie skończyło się kolejnym urazem, bo to byłoby totalną tragedią.
Swoją drogą, w związku z powrotem Fatiego do gry, kadra Barcelony staje się jeszcze młodsza. Przecież gdy tylko Pedri jest zdrowy, gra wszystko. Do składu wchodzą Demir, Gavi, czy Nico Gonzalez. Teraz dojdzie kolejny zawodnik urodzony w XXI wieku, więc będzie więcej młodzieży. No i jest jeszcze jeden plus - gdy już Ansu będzie zdrowy, może nie będziemy oglądali Luuka de Jonga, a to ucieszy każdego widza piłki.