Triumfator Ligi Mistrzów może objąć Barcelonę! Chce go sam Joan Laporta
Wyścig o fotel trenera Barcelony trwa w najlepsze. Szczerze mówiąc, nie wiemy, kiedy tak naprawdę dobiegnie końca. Kandydatów do przejęcia schedy po Ronaldzie Koemanie jest multum, choć wciąż brakuje tego z prawdziwego zdarzenia. Być może tylko do czasu. Jak informuje "Mundo Deportivo" – na listę życzeń Joana Laporty trafił trener Chelsea, Thomas Tuchel.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wszystkich kandydatów do wejścia w buty po dotychczasowym szkoleniowcu moglibyśmy wymieniać przynajmniej do wieczora, bo tak się składa, że lista katalońskiego klubu jest dużo bardziej rozbudowana niż mogłoby się pierwotnie wydawać. Serio. Wszystko zaczyna się w Premier League, kroczy przez Serie A, zahacza o Holandię i kończy się na szkoleniowcu z Argentyny. Do tego są nazwiska dwóch selekcjonerów, legendy klubu oraz trenera, który swój związek z poprzednim zespołem zakończył w maju bieżącego roku. Brakuje tylko jednego – faworyta z prawdziwego zdarzenia, choć kto wie, być może jeszcze nadejdzie.
🔴 Barcelona złożyła ofertę Pirlo. Włoch teraz ją rozważa. To nie będzie łatwa decyzja. [Mirko Calemme] (3️⃣)
— BarcaInfo (@_BarcaInfo) October 1, 2021
Pierwotnie miał nim zostać Andrea Pirlo. Były opiekun Juventusu widnieje na liście życzeń niemal od samego początku. Wciąż pozostaje bez klubu, więc nawiązanie współpracy nie powinno stanowić większego problemu. Zdaniem hiszpańskich mediów szefostwo Barcelony zrobiło już pierwszy krok i rozpoczęło rozmowy na temat ewentualnej umowy. Włoski szkoleniowiec wciąż pozostaje faworytem, aczkolwiek w tle przewija się jeszcze jedno, bardzo poważne nazwisko.
Jak informuje "Mundo Deportivo", na listę życzeń Dumy Katalonii trafił Thomas Tuchel. Opiekun Chelsea jest pomysłem samego prezydenta klubu, Joana Laporty. To właśnie on miałby przejąć klub po odejściu obecnego szkoleniowca, choć rodzi się też pewien problem. Generalnie jest on poważniejszy, niż wszystkie inne. Znakomita kadra, możliwość regularnego zdobywania trofeów oraz kontrakt do czerwca 2024 roku są wystarczającymi argumentem, aby niemiecki trener pozostał w szeregach Chelsea i dokończył to, co już rozpoczął. Przed kilkoma miesiącami zwyciężył w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Po rozegraniu sześciu spotkań jego zespół zajmuje zaś trzecie miejsce w rozgrywkach Premier League i wciąż ma realne szanse na końcowy triumf.
Co tu dużo mówić, nie są to dobre informacje dla Barcelony. Przekabacenie 48-latka na swoją stronę może być nie tyle trudne, co wręcz niemożliwe. Prawdopodobnie nie dojdzie do skutku, co sprawia, że faworytem do wejścia w buty po holenderskim szkoleniowcu wciąż będzie Andrea Pirlo. Więcej na ten temat pisaliśmy już TUTAJ.
Dziś natomiast ma zostać rozegrane ostatnie starcie Barcelony pod wodzą Ronalda Koemana. Rywalem Dumy Katalonii będą piłkarze Atletico Madryt. Początek meczu już o godzinie 21:00.
Laporta admires Tuchel a lot, but the problem is that he has a contract until 2024 with Chelsea. Klopp is also a coach whom the President has been following closely for a long time. Rangnick is also considered, but as a short-term option. [md]
— barcacentre (@barcacentre) October 1, 2021