Tak porażkę z Atletico skomentował Gerard Pique. ''Trzeba być ślepym, żeby tego nie wiedzieć''
Kolejny mecz i kolejna strata punktów. Ostatnie tygodnie nie należą do najbardziej udanych z perspektywy z Barcelony. Klub notuje wpadkę za wpadką. Ich sytuacja stale się pogarsza i szczerze mówiąc, nie widać światełka w tunelu. Potwierdzili to wczoraj, przegrywając z Atletico Madryt (0:2).
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Mecz rozgrywany w stolicy Hiszpanii był postrzegany nie tylko jako hit bieżącej kolejki, ale również jako szansa na przełamanie wśród piłkarzy Barcelony. Cel na to starcie był jasny – wygrać, przerwać złą passę i wrócić na właściwe tory. No, ale cóż, wygląda na to, że wciąż nie jest to zespół, który byłby w stanie powalczyć z kimkolwiek. Efekt? 0:2 z Atletico Madryt oraz spadek w okolice środka stawki. Bramki stołecznego zespołu zdobyli Luis Suarez oraz Thomas Lemar.
W Barcelonie niby lepiej to wygląda, wrecz galowo jak na standardy tego sezonu, ale na koniec I polowy okazalo sie, ze zalozyli klapki do garnituru. #LaZabawa
— Marcin Gazda (@marcin_gazda) October 2, 2021
Głos po porażce z mistrzem kraju zabrał defensor Barcelony, Gerard Pique. Doświadczony Hiszpan znów nie owijał w bawełnę. –Moglibyśmy grać trzy godziny, a i tak nie strzelilibyśmy bramki. Sytuacja jest bardzo skomplikowana. Przez to cierpimy. Problemów jest wiele i wszyscy o tym wiedzą. Trzeba być ślepym, żeby tego nie widzieć, że czegoś nam brakuje, ale wyjdziemy z tego – stwierdził obrońca.
Przy okazji zabrał także głos w sprawie całego zamieszania, które wytworzyło się wokół osoby szkoleniowca. – Ostatecznie wszystko musi zostać ustalone pomiędzy trenerem oraz prezydentem. Na pewne kwestie nie mamy wpływu. Chcemy pomóc trenerowi, grając tak, jak potrafimy najlepiej. Wciąż jesteśmy pełni entuzjazmu – dodał Pique.
Najbliższe spotkanie z udziałem Barcelony zostanie rozegrane już 17 października. Rywalem Dumy Katalonii będą wówczas piłkarze Valencii.
Gerard Piqué w Movistar+: „Atlético strzeliło nam dwa gole praktycznie z niczego. A my moglibyśmy atakować i trzy godziny, a i tak pewnie byśmy nie strzelili”.
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) October 2, 2021